36 odpowiedzi w tym temacie

[_Neoo_]

Szef Tyrol po powrocie na Galacticę zostaje osadzony w celi o oskarżony o bycie Cylonem. Przesłuchuje go sam pułkownik Tigh, po czym umieszcza w tym samym pomieszczeniu co Boomer.
Na Caprice Starbuck i Helo przystają na chwilę by zorientować się gdzie się znajdują, i w tym czasie zostają zaatakowani przez grupę ludzi myślących, że atakują Cylonów. Po wymianie ognia, kolonialni żołnierze i ich przeciwnicy znajdują się w pacie, z którego udaje im się wybrnąć. okazuje się, że zostali zaatakowani przez ruch oporu, którego trzon stanowi zawodowa drużyna w Piramidę, Caprica Buccaneers. Wszyscy udają się do ich bazy, w której okazuje się być boisko do Piramidy. Na nim to mecz rozgrywają Starbuck i przywódca ruchu, Anders.
Tymczasem na Galactice Cally stara się ocalić szefa. W tym celu nawet posuwa się do szantażu Gaiusa. Chce aby ten zrobił coś dla szefa, to wtedy nikt nie dowie się o jego czynie na Kobolu. Ten rozmawiając z pułkownikiem Tigh, twierdzi, że jest w stanie wykryć Cylobna, nawet pomimo tego, że porucznik Valerii przeszła testy. Udaje się do celi w której są Boomer i szef, i podaje Tyrolowi truciznę. Robi to, aby zmusić Boomer do zdradzenia prawdziwej ilości Cylonów we flocie. Ta w końcu podaje liczbę 8. Po tym Gaius ratuje szefa od pewnej śmierci.
Całą flota zaczyna się buntować po wprowadzeniu stanu wojennego. Okręty odmawiają zaopatrywania Galactica, wiec Tigh chce porozmawiać z kapitanami, aby wyjaśnić im sytuację. Jednak w swojej kwaterze Ellen tak nim kieruje, ze ten wysyła na cywilne jednostki oddziały Marines dowodzonych w części przez pilotów i zwykłych oficerów. W jednej z grup padają strzały i ginie 4 cywili.
Apollo nadal po służbie udaje się do celi, jednak po otrzymaniu informacji o śmierci cywilów, razem z Roslin postanawiają uciec i szukać poparcia wśród ludzi. W tym celu proszą (i otrzymują) pomoc od kaprala Vennera, Dualii i dr. Cottle. W Raptorze odlatującym z battlestara znajdują się Apollo, Roslin i Elosha. Billy w ostatniej chwili postanowił nie lecieć. Tugh początkowo chciał rozkazać zestrzelić pojazd, jednak wycofał się z tej decyzji. Cała grupa udaje się na Cloud 9, gdzie spotykają Zareka, który będzie ukrywał uciekinierów.
Tymczasem Adama budzi się po operacji i udaje się na rozmowę ze swoim zastępcą...
Cally w trakcie transportu Bommer do nowej celi (laboratorium) wyciąga broń i zabija zamachowca komandora Adamy.

Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 08.08.2005 - |16:11|

[_Neoo_]

Muszę to napisać

ODCIENK IDEALNY Po prostu nie mam się do czego przyczepić, było wszystko czego można sobie zapragnąć. W sumie tego posta piszę, żeby być pierwszym (kwiatek co jest :> SG i SGA opisane a BSG nie?:>, w każdym bądź razie dzięki za możliwość napisania pierwszego posta ).
No ale kilka przemysleń n a szybkiego:
- ostateczny upadek Tigha, wysłanie żołnierzy (inspirowane zresztą tą zdzzirowatą żonką) największą pomyłką jego dowództwa
- Cally pokazuje pazury
- ADAMA IS BACK :clap:
- Apollo złamał swoje słowo :/ (jeszcze nie wiem jak to oceniać)
- "Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" Kto by pomyślął nie?
- Caprica się rozwija, chyba mamy nowego kochasia dla Starbuck
- i wiele, wiele innych. Całość w niedzielę poniedziałek

Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 06.08.2005 - |14:34|

[Toudi]

uuuuuuuuu jestem drugi

a już myśłałem że dziś nie dam rady zobaczyć. No ale do rzeczy:
10, tak jak wcześniej, to już nie jest serial odcinkowy, tylko jeden film.

ROZSTRZELAĆ ROSLIN, mało kto i kiedy mnie tak denerwuje swoim postępowianiem.

Apollo powinien zawisnąć za ... (no wiecie za co ) może by w końcu zaczał myśleć, osobiście bym go także rozstrzelał, no ale jakby nie była teraz ciężko stracić najlepszego pilota, w tym wypadku popieram decyzję Tigha

Caprica duży plus, a wiecie że główny bohater ruchu oporu grał kiedyś "Łyżkę" w innym serialu, niestety nie jestem wstanie sobie przypomnieć tytułu (leciał na polsacie może ktoś pamięta)

Ciekawe czy to prawda ze wśród ty 50tys osób ukrywa sie tylko 8 cylonów?

Ja myślę że Adama kazał by strzelać do syna a wy? I całe szczęście że w końcu wrócił, może i stan wojenny w końcu zacznie przynosić pozytywne skutki.

[Neko]

tylko 10? A więcej się nie da?
W sumie nie ma nawet co komentować. Nie wiem jak oni to zrobili ale to najlepszy do tej pory odcinek a wszystko oparte prawie tylko i wyłacznie na relacjach między ludźmi i w małym stopniu między cylonami (tylko boomer).

A tak przy okazji: Gaeta mógłby dostać w końcu jakieś imię.

Użytkownik Neko edytował ten post 06.08.2005 - |21:39|

[Michał]

Odcinek SUPER 9.5 Albo nie zmieniam zdanie daje 10 ...ale zagłosowalem na 9.5
Caprica- okazało sie jednak ze sa jacyś ocaleni,ładna grupka sie zebrała,baze maja nawet .Ale Capricy było mało bo działy sie wazne rzeczy w kosmosie
Adama wreszcie sie obudził! Całe szczescie,zrobi porządek mam nadzieje
we flocie jest 8 Cylonów ..no to wiele przed nami,napewno Ellen jest wiec zostaje 7 nie znanych
Madame Prezydent i cała głupia demokracja-Wkurza mnie to oficerowie z Battlestara pomagaja im w ucieczce....powinni zostac ukarani za to,nie oszukujmy sie,jest wojna a w czasie wojny nie rzadzi demokracja i w tym przypadku słaby prezydent...pewnie tak wyjdzie ze i tak D,Apollo,Geata i inni zostana nie ukarani.
Valeri nie żyje ...szkoda ładna kobieta

ostateczny upadek Tigha, wysłanie żołnierzy (inspirowane zresztą tą zdzzirowatą żonką) największą pomyłką jego dowództwa

Absolutnie sie nie zgadzam to było jedynie wyjście...a co miał moze rozmawiać ??W dupach sie poprzewracało tym statkom,ile razy Battlestar ratował im [beeep]?

ROZSTRZELAĆ ROSLIN, mało kto i kiedy mnie tak denerwuje swoim postępowianiem.

Dokładnie ,mnie też irytuje

Użytkownik Michał edytował ten post 06.08.2005 - |23:21|

[Toudi]

W dupach sie poprzewracało tym statkom,ile razy Battlestar ratował im dupy?

ja bym ich zostawił, tacy mądrzy są? ciekawe jak przeżyją bez BSG? jak by nie był BS może działać przez 10 lat bez zaopatrzenia (teraz załóżmy że i tylko 4) spokojnie odlecieć i ciekawe czy nadal byli by tacy mądrzy za tą swoją d***kracją (UPR i JKM rządzi )

BTW d***kracja NIE DLA IDIOTÓW, a tu te 50 000 ocalonych to IDIOCI (no przesadzam, ale i tak większość pewno nie wie co by było jakby ich BSG zostawiła)

[_Neoo_]

jak by nie był BS może działać przez 10 lat bez zaopatrzenia (teraz załóżmy że i tylko 4)

A skąd masz te liczby?

A pozatym, pewnie zostawmy ich, niech Cyloni wszystkich wymordują, przynajmniej nie będzie w pobliży ŻADNYCH innych ludzi któzy mogliby nam przeszkadzać. Co z tego że w takim przypadku nasza rasa wyginie, ale będziemy mieli satysfakcję, że idioci nie żyją, a my "tryiumfujemy".


Tak nażekacie na tą całą sytuację, ale może byście się trochę nad tym zasanowili? Nie mówię, że Roslin postąpiła w 100% źle czy, że Adama w 100% dobrze. Tego nei można rozpatrywać w kategorii białe-czarne. Roslin zrobiłą tak, by wierzy, że ma rację i wiecie co? Założę się, że ona ma rację. Znajdzie tą Tomb of Athena (qrcze zapomniałem tłumaczenia) i tam znajdzie jakąś wskazówkę, może mglistą i nie wyaźną, ale znajdzie.
Zobaczcie do czego doprowadziły działania Adamy i Tigha. Zaczęto zabijać cywili, praktycznie rozpoczęto wojnę domową, kapitanowie się buntują, Galactica zostaje pozbawiona zapasów, a wszyscy zdają się zapomnieć o grożącym im zagrożeniu i uskuteczniają podwórkowe pyskówki. Czy to jest sytuacja jakiej chciałby każdy wojskowy dowódca? Pewnie, mogli sobie to olać i zabijać wszystkich po kolei, ale w pewnym momencie mogliby nie mieć kogo zabijać, to raz. Dwa staliby się nie lepsi od Cylonów. Trzy to to, że jakby nie patrzeć prawie każda dyktatura wojskowa nie kończyła za dobrze. W końcu jak nie Apollo to ktoś inny zbuntowałby się, odmówił wykonania rozkazu, czy chciał przejąć dowództwo. A to prowadziłoby prosto do pewnej zagłady, komuś puściłyby hamulce i wydał rozkaz strzelania do statków, ktoś by mógł nie daj boże ten rozkaz wykonać i byłoby po zabawie. "Cyloni oto nasza rasa podana na talerzu, lubicie mocno wysmażone?" THE END
No fakt, Roslin postąpiła niewłaściwie przekonując Starbuck do lotu na Kobol, ale dzięki temu w rękach kolonistów będzie strzała, Helo, SPOILERno i Boomer. Plus jeszcze kilka spoilerowych rzeczy.
Przemoc nigdy nie jest właściwym wyjściem, Adama czy Tugh nie mają monopolu na niemylność. Te słowa mogą się wam wydawać wstępem do anarchi )niesłuchajmy kogoś jak myślimy że nie ma racji), ale tak nie jest. Trzeba słuchać przełożonych, wypełniać rozkazy, ale są pewne granice. Strzelanie do cywili stanowi taką granicę. Tego nie chcieli robić ani Tigh, ani Adama, ale tak by to się wszystko skńczyło (powiedzmy, że nie liczę tej czwórki z Gideona).
No starczy na dzisiaj :]

Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 07.08.2005 - |01:45|

[Toudi]

Co do liczb to przesadziłem, ale na dzień dobry mówią że Galactica jest tak stworzona by móc operować w kosmosie przez lata (albo 5, albo 6, albo 7 teraz już nie pamiętam) szczerze to tego motywu nie rozumiem jak nagle zaczęło im brakować wszystkiego (no jeszcze kawę i wodę to mogę zrozumieć - jedno nie jest podstawowe, drugie z powodu dziury w zbiorniku, ale że reszty nagle brakuje po 100 dniach wędrówki?

Jeśli idzie o starbuck, to jeszcze umiem to zrozumieć. Apollo już nie. Jak 3 (bądź 4 nie znam się na tym) w łańcuchu dowodzenia na statku (i de facto 3 dowódca całej floty) może się buntować w taki sposób... tfuu bunt przynajmniej ma uzasadnienie, a on przecież DEZERTERUJE, i przechodzi na drugą stronę (i tak dobrze że nie Cylonów) Kto mi powie jaki to daje przykład pozostałym żołnierzom, jak to w płynie na ich morale (które i tak jest w kiepskim stanie). Należy pamiętać że Adama i Tigh to jedyni wojskowi z DOŚWIADCZENIEM WOJENNYM i do tego w walce z Cylonami. Lepiej by bunt nie zmienił dowodzenia, bo wówczas BSG na pewno dość szybko zginie.

(Neoo tylko nie mów że w spoilerach już jest dalsza historia, zupełnie inna niż tą co ja ją tu napisałem, bo wiem to, ale ja komentuje tylko to co do tej pory widziałem)

(poza tym ten serial jest świetny, bo nad którym jeszcze można tak się kłócić? (z obecnie kręconych)

Użytkownik Toudi edytował ten post 22.07.2011 - |22:52|
literówki (auć)

[daviddalion]

9,5.

Jeden z najlepszych odcinków. Największe wrażenie zrobiły na mnie:

- emocje jakie pojawiają się w związku między Ellen a Tigh'tem. Okey, Ellen manipuluje, Ellen ma zły wpływ na męża, ale pomiędzy nimi dzieje się dużo więcej. Myśle, że Tigh szuka w niej oparcia, kogoś kto wyprowadzi go z każdej sytuacji (tak jak Adama), a Ellen jest osobą, która nie potrafi przewidzieć konsekwencji swoich decyzji, mimo pozornie "dobrych" chęci. Byłem bardzo negatwynie do niej nastawiony, teraz widzę, że nie działa ona raczej według żadnego planu, chce uczynić męża silniejszym, tylko że jej sugestie przynoszą odwrotny skutek.

- relacja pomiędzy Boomer a Tyrol'em. I znów, on nie chce z nią rozmawiać, nie potrafi się pogodzić z tym, że związał się z Cylonką, a jednak kiedy ona umiera, on jest przy niej. Trochę melodramatyczne, ale prawdopodobne.

- Six jako obrońca praw "mniejszości" Tekst o rasistowskim zabarwieniu słowa "toster" był po prostu niesamowity. Swoją drogą Szósta przejawia coraz większe objawy desperacji, z seks-bomby zamienia się w seks-jędzę.

- Roslin może i jest chora, ale jak przyjdzie co do czego nie da sobie w kaszę napluć. Chyba, że to silny obaw wiary w to, że jest się wybranym. Na dłuższą metę może to być dość niebezpieczne.

- rozmowa pomiędzy Adamą a Tigh'tem. Czy jest ktoś, kto uważa że Adama jest niedoświadczonym dowódcą?


Mniejsze wrażenie zrobiły na mnie:

- rozwój postaci Cally. Przejście z dziewczynki, która bała się wziąć udział w akcji do zabójczyni było jak dla mnie nieprzekonujące. Ale może dlatego, że nie lubie aktorki, która gra jej postać.

- kolejne sceny na Caprice. Zbyt pięknie się do wszystko ułożyło.

- Billie nie idzie za panią prezydent? Nie przekonuje mnie to i już.

[razo]

Świetny odcinek. Kolejny trzymający w napięciu odcinek pełny akcji. Szczeże myślałem że Baltarowi się troche bardziej oberwie za niewykrycie że Boomer jest Cylonem. No ale za to kompletnie nie spodziewałem sie że zginie? w tym odcinku Jestem też ciekaw czy powiedziała prawde z tym że jest jeszcze 8 agentów we flocie.
Faktycznie można powiedzieć że nie jest to już serial tylko jeden film. Jak zawsze kapitalna muza, świetne przedstawienie emocji i więzi międzi ludźmi.

10

[_Neoo_]

Co do liczb to przesadzieł, ale na dzięn dobry mówią że Galactica (...)

Ale weź pod uwagę, że Galactica miała być zamieniona w muzeum. Jaki jest sens umieszczania pałnych magazynów żywności na muzeum? Wg. mnie w czasie pilota mogło btyć tam zapasów na góra 2 miesiące, bo przecież zaraz po ceremonii BSG poleciałaby sobie na miejsce "spoczynku", załoga dostałaby przeniesienia, a jedynymi ludźmi na pokładzie byliby przewodnicy wycieczek.
100 dni to przesada, w KLG p.2 Helo był na Caprice 51 dzień, tak więc 2x04 dawałbym plus-minus 2 miesiące.

Kto mi powie jaki to daje przykład pozostałym żołnierzom, jak to w płynie na ich morale (które i tak jest w kiepskim stanie). Należy pamiętać że Adama i Tigh to jedyni wojskowi z DOŚWIADCZENIEM WOJENNYM i do tego w walce z Cylonami. Lepiej by bunt nie zmienił dowodzenia, bo wówczas BSG na pewno dość szybko zginie.

Morale i przykład dla innych, zauważ zachowanie Dualli (pomaga uciekinierom), Gaety (nie mówi o potajemnych rozmowach), szeregowego który znalazł Roslin. To wszystko może świadczyć o tym, że cała załoga stoi na skraju buntu. Tak wiec to co robi Apollo, byłoby dla nich jakąś nadzieję na zmianę na lepsze. Może nei zachętą do buntu, ale nadzieję, że bez ich buntu uda się czegoś dokonać.
No właśnie zmiana dowództwa mogłaby mieć fatalne skutki, a przy obecnym zachowaniu Tugha to w końcu by się stało. Ktoś by się naprawdę zbuntował, flota została by podzielona itd....

(Neoo tylko nie mów że w spoilerach już jest dalsza historia, zupełnie inna niż tą co ja ją tu napisałem, bo wiem to, ale ja komentuje tylko to co do tej pory widziałem)

Spox.

kłócić?

Od razu takie brzydkie słowo Dyskutować

- emocje jakie pojawiają się w związku między Ellen a Tigh'tem.(...)

Święte słowa. On jakkolwiek może w niektórych sytuacjach podejmować dobre decyzje (2x01,02) to jednak potrzebuje kogoś kto będzie stanowił dla niego oparcie. Najpierw był to Tigh, a potem Ellen.

- rozwój postaci Cally. Przejście z dziewczynki, która bała się wziąć udział w akcji do zabójczyni było jak dla mnie nieprzekonujące. Ale może dlatego, że nie lubie aktorki, która gra jej postać.

A ja ją lubię (aktorkę), jakoś od początku przypadła mi do gustu Co do samej zmiany, fakt, szybka była. Nie wiem jakie jest wasze odczucie, ale odnoszę wrażenie, że Cally czuje do szefa coś więcej niż przyjaźń czy coś takiego.... Może to właśnie to spowodowało taką przemianę?

- Billie nie idzie za panią prezydent? Nie przekonuje mnie to i już.

No tak może trochę to naciągane... Ale i tak mój ulubiony odcinek po 1x10

Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 07.08.2005 - |15:11|

[Obi]

Siedzę i myślę .

Odcinek niezły . Co ja bredzę , rewelacyjny . Tylko czy dać mu 10 czy 9,5 ?
A dlaczego tak nad tym się zastanawiam ? Bo jak dam 10 , a następny bedzie lepszy , to trzeba bedzie 11 montować .
Wiem , dostanie 9,5 - za co te 0,5 mniej - za łatwowierność drużyny do Piramid .
Ludzki Cyklon też mógł mieć takie wiadomości .

[Lord Rayden]

Bardzo dobry odcinek. Cieszę się ,ze Adama wstał i zabrał się za robotę. Widze tu poważne sprawy - swoje racje mają Adama, Apollo i Roslin. A także załoga BSG. Tigh zdrowo narozrabiał (żoneczka), nikt nie lubi stanu wojennego - pamiętacie 13 grudnia ? Do tej pory Jaruzel tłumaczy swoje racje, a ludzie go nie lubią za to. Więc Tigh wykonał krok niedobry, zbyt ostateczny. Trudno będzie to naprawić, być może trzeba bedzie ugody lub zawieszenia broni z prezydent Roslin i jej ruchem oporu.

Ma tu rację Kolega, ktory pisze ,ze te 40 kilka tysięcy ludzie jest ważne i nie można ich zostawić Cylonom na pożarcie. Inaczej misja BSG traci sens. Kłopot z tym filmem jest taki,ze nic tu się nie da przewidziec... Kto znów jest Cylonem a kto jest po prostu głupi ?

Rayden

[michal_zxc]

10/10:
+początek powrotu prezydent do władzy (i szansa że Adama oberwie za bunt przeciwko prawowitym władzą koloni)
+Tigh 'oberwał po uszach'
+reakcja 'ludu' na wprowadzenie stanu wojennego i bunt wojska
-Adama przeżył
Wszyscy tutaj paczą na to że Apollo się zbuntował a przecież prawda jest taka że on jedyny się nie zbuntował.... Adama i wszyscy co go popierali (słuchali się) dokonali buntu przeciwko prawowitym władzą koloni a za to powinni ich przez śluzę wyrzucić [Pisałam już to kiedyś ale niezależnie od słuszności działań prezydent wojskowi niemieli prawa kwestionować decyzji–mogła by nawet ogłosić kapitulacje–na pewno są organy (rada 12?) które mogły by odwołać prezydent zgodnie z prawem a jeśli tego nie zrobiły by to prezydent nawet niech ogłasza kapitulacje floty a wojskowi nie mogą tego kwestionować...
///Priorytety mam inne niż większość osób ale to dlatego że lubię takie postacie jak Weir w SGA i Roslin w BSG (to są moje ulubione postacie)

[Gaj]

Nie rozumiem tu kilku komentarzy...
Przeca puczyści: Adama i Tight to po złamaniu legalnej władzy są przestępcami. To jak Apollo czy reszta załogi ma to popierać?
Tak samo jak większość kolonii/floty są przeciw. Szczególnie, że popijający Tight jest książkowym przykładem wojskowej dyktatury i tyranii.
Jakbyśmy na to krzywo nie patrzyli to flota na zrębach prawa kolonialnego zbudowała legalną władzę. Zołnierz jak policjant czy lekarz lub urzędnik jest tylko od tego żeby za kasę wykonywał swoje zadania - w tym przypadku prowadził wojnę etc...
Ale nie może sobie jakiś płatny żołnierzyk uzurpować prawa do władzy. Prezca to tylko płatny najemnik. Jak by tak było, to by znaczyło, że faktycznie ta kultura/cywilizacja nadawała się tylko do wyrżnięcia w pień + zaimportowania co ciekawszych genów do dalszej ewolucji Cylonów. Adama mógł popełnić błąd w emocjach, ale powinien się z tego jak najprędzej wycofać.
Roslin musi wrócić do władzyczy się to chłopcom od wojenki podoba czy nie. Szczególnie, że widać wyraźnie, że ma swoją misję, która daje ludziom nadzieję i jakiś cel. Po cholerę inaczej mają latać po kosmosie? A czy Adama na początku sam nie blefował o czukaniu ziemi? Może ludzie muszą mieć jakąś nadzieję bo 1 Battlestar i pare myśliwców to wiecie sami, że niewiele stanowi...
A co do samego odcinka to jeden z lepszych. Dałem 10 bo niemal nie widziałem słabych stron. Końcówka zaskakująca. DO tego Adama wraca do gry. Na Caprice akcja poszło mocno do przodu...
Najciekawszy wątek to jak sądzę kwestia zagrania Baltara odnośnie wyduszenia z Cylonki danych o innych Cylonach. Szalenie ciekawe czy rzeczywiście mówiła prawdę czy tylko dała jakąś tam liczbę, żeby ratować ukochanego. No i jak to jest z tą ich podświadomością...?
A co do asystenta Pani prezydent to myślę, że zdecydowała tu kwestia uczuć z pewną podoficer i dlatego nie chciał odlecieć - z tego powodu trzyma się to dla mnie kupy.
Oby tak dalej.
BSG stale udawadnia, że SciFi - jak jest pomyślane z głową i talentem - to rządzi i może być kapitalną rozrywką. BSG zanosi się na SciFi serial wszechczasów!
10 i nic mniej.

Użytkownik Gaj edytował ten post 08.08.2005 - |04:50|

[Toudi]

@Gaj, chce ci powiedzieć że w dniu ogłoszenia wojny (a tak tu mamy w pilocie) władzę na państwem przejmuje WOJSKO, do tego w tym odcinku nie było KAPITULACJI, więc cały czas czy tego chcą czy nie są w stanie wojny, więc władza należy do WOJSKA.Sęk w tym że całe dowództwo wojskowe zginęło, więc władza należy się najstarszemu stopniem, czyli ADAMA. I nie ma gadania, Adama zachował Roslin na stanowisku prezydenta, tylko dlatego, ze jak kiedyś skończy się, Koloniści mieli władze cywilna, zrobił to by zachować jako taki spokój we flocie. Ale władza ta buntuje żołnierzy, dzieli flotę na dwie grupy. A to może doprowadzić do tego że flota stanie się bardzo łatwym celem dla Cylonów.

Ja bym jeszcze dodał że galactica posiadając 34 Viperów i (hmm ile tego była..) 21 pilotów Viperów + plus iluśtam co przeszkolili by zapełnić pełne 34 maszyn. Traci DWÓCH NAJLEPSZYCH bo Roslin sobie coś tam "ubzdurała". I kto mi powie że to ma dobre skutki, albo kto mi jeszcze chce popierać władze cywilne, które osłabiają eskadrę Viperów o najlepszych zabójców Cylonów??

Użytkownik Toudi edytował ten post 22.07.2011 - |22:50|
literówki (auć)

[Krusty]

Jezu ludzie, co to za bezdenne głupie komentarze w stylu ukatrupić Roslin, naprawdę nie wiem, z czego to wynika może, co niektórych wkurza to, że jako przywódca jest 100 razy bardziej wiarygodna niż ta beznadziejna Weir, a może nie lubicie demokracji a bardziej dyktaturę wojskową, co . Niczego historia was nie nauczyła. Nie wiecie, że władza cywilna zawsze powinna mieć wyższość na władzą wojskową i jakie kłopoty wynikają, gdy nieprzestrzegany jest ten schemat. Co panowie, trochę rozwagi i umiaru.
...
Jeśli chodzi zaś o odcinek daję mu, 10 choć wiem, iż to pewnie za mało, no, ale cóż taka skala większej nie ma. I szczególnie duży plus dla Szefa, Apolla, Billego i Cally, no i jeszcze "dobry cylon" Bomer.

[mmisiek]

Nie czytałem wszystkich poprzednich waszych opisów, także nie pisałem w tematach o odcinkach ale tym razem musiałem.....

Gdybym ja dowodził Galaktiką to bym miał w d**** reszte statków, zobaczymy jak same sobie poradzą ze ceylonami..... Idioci, wiedzą, ze są na granicy anihilacji i jakies bunty odpierniczają ??. Bardzo dobra postawa Tighta - ktoś musiał trzymać (przepraszam za słowo ale tylko one tu pasuje) za morde flote.

A teraz słow kilka do poprzednich postów. Jestem za tym by w krytycznych momentach wojen władzę przejmowało wojsko i wojskowi. Na pewno potrafią działac bardziej efektywnie od cywilów, fakt prezydent czy rząd powinni mieć też wpływ ale to wojskowi powinni decydować. Zobaczcie sobie przykład poslkich politykó którzy w stanie pokoju nie potrafią rozwiązywać wielu problemów, a co by sie działo jakbyśmy mieli wojne.... pewnie większość (jak nie wszyscy) by uciekli za granice.
Moje zdanie jest niezmienne - jeśli jest zagrożenie mogę sie pogodzić ze dyskomfortem jakim jest np godzina policyjna czy kontrola mediów

[sheridan]

Odcinkowi daję 10. Póki co wg mnie najlepszy odcinek z całego drugiego sezonu.
Natomiast co do tego sporu w sprawie władzy.... moim zdaniem zdecydowanie wojsko powinno mieć władze w takiej sytuacji kryzysowej jaka tam ma miejsce...
Myśle że Tigh słusznie sie zachował wprowadzając stan wojenny i każąc reszcie floty okazać posłuszeństwo czyli nie przerywać dostaw. Inna sprawa że wysyłać do tego typu sytuacji kryzysowej niepełny odział marine z pilotem w roli dowódcy to lekko poroniony pomysł z jego strony. Tak czy siak Adama będzie miał pełne ręce roboty już sie nie moge doczekać jak on to wszystko rozwiąże...