Skocz do zawartości

Zdjęcie

Downton Abbey


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
30 odpowiedzi w tym temacie

#1 Kiara

Kiara

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 531 postów

Napisano 23.09.2011 - |17:58|

Serial brytyjski.
I sezon ma 7 odcinków, II jest w trakcie emisji, zapowiedziano III.

Hugh Bonneville - Robert Crawley
Elizabeth McGovern - Cora Crawley
Maggie Smith - Violet Crawley
Michelle Dockery - Mary Crawley
Laura Carmichael - Edith Crawley
Jessica Brown-Findlay - Sybil Crawley
Penelope Wilton - Isobel Crawley
Jim Carter - pan Carson
Brendan Coyle - John Bates
Phyllis Logan - pani Hughes
Siobhan Finneran -pani O'Brien
Joanne Froggatt - Anna
Rob James-Collier - Thomas

Akcja zaczyna się w 1912 roku gdy lord Grantham (= Robert Crawley) dowiaduje się, że jego spadkobierca umiera i cały majątek ma przejść w ręce kogoś prawie obcego z dalszej rodziny.

Jestem po 3 odcinkach i muszę powiedzieć, że serial bardzo mi się podoba. Świetnie się ogląda te wszystkie ąę lordów i równoległe reakcje służby. Nie brakuje intryg, manipulacji, wspólnego spiskowania, każdy dba o swoją pozycję i chce coś zyskać. Chwilami miałam wrażenie, że za dużo wydarzeń ma swój happy end, ale jeszcze dużo odcinków przede mną i mogą wiele zmienić, zwłaszcza że zdarza się przeskok np. o miesiąc, a 1914 blisko. Co warto podkreślić, właściwie o każdym z bohaterów da się powiedzieć coś więcej, przynajmniej ze 2-3 zdania. Postacie są charakterystyczne, mają swoją historię i od razu zapamiętuje się kto i co.

Z innych rzeczy - piękne zdjęcia i sposób filmowania. Downton Abbey z daleka wygląda trochę sztucznie, ale już wnętrza i inne drobiazgi są ok.

Jeszcze słowo o 1x03, bo ten odcinek właśnie skończyłam - kilka razy miałam myśli "znowu?", "odpuściliby sobie takie banały", ale odcinek trwał i w sumie uważam go za udany i zabawny. Zwłaszcza jedną akcję przy której nieźle się uśmiałam.
Rozwinięcie myśli i taki sobie spoiler do 1x03
Spoiler


Serial może nie wybitny, ale bardzo udany i polecam.
(edit: jestem już po 2x01 i zmieniło się tylko tyle, że teraz bardzo polecam)

A jak ktoś się przejmuje nagrodami, to
Emmy 2011 dla:
- najlepszy miniserial
- Brian Percival - najlepsza reżyseria w miniserialu
- Julian Fellowes - najlepszy scenariusz miniserialu
- Maggie Smith - najlepsza aktorka drugoplanowa w miniserialu
- Elizabeth McGovern - najlepsza aktorka w miniserialu (nominacja)
Nominacji i nagród było więcej.

Jeszcze zwiastun, czołówka i czekam na opinie ;)




Użytkownik Kiara edytował ten post 24.09.2011 - |14:27|

  • 0

#2 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 26.09.2011 - |12:27|

W sumie mnie zaciekawiłaś więc już pobieram i w wolnej chwili sobie obadam.
  • 0

#3 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 03.11.2011 - |12:39|

01x01-02
Podpisuję się pod wszystkim co napisała @Kiara. Mam identyczne odczucia względem wszystkiego. Btw ładnie wszystko wypunktowałaś, sam nie zrobiłbym tego lepiej ;)
Wciągnęło mnie bardzo mimo że to obyczaj i to pełna gębą, a akcji w nim zero, dramatu też nie za wiele. Po śmierci tych jedynych spadkobierców DA właściwie to nikt szczególnie nie płakał, no chyba że to nieprzystało w tamtych czasach, no bo co ludzie powiedzą ;) Fajne też to połączenie wydarzeń w serialu z największa katastrofą tamtych czasów czyli zatonięciem Titanica.
Zawsze lubiłem historyczne seriale plus takie knowania i intrygi wyższych sfer z tym ich ą i ę. Do tego na drugim biegunie niższa klasa społeczna czyli służba, która skrywa swoje własne tajemnice i ma własne ambicje i cele.
Kilka tekstów w dzisiejszych czasach może mocno bawić np. "prawdziwy dżentelmen nigdy nie pracuje" albo "weekend? a co to jest weekend?" - he he jak się nie pracuje to faktycznie weekend to dzień jak co dzień :) Plus wiele innych.
Fajnie wyglądała ta mini operacje z wstrzyknięciem adrenaliny.
Na pierwsze miejsce wśród moich ulubionych bohaterów wysuwa się babcia Violet. Ta to dopiero swoim zachowaniem, tekstami, minami czy też gestami potrafi człowieka zirytować, ale w jakiś taki pozytywny sposób, jeśli mogę tak to określić. A aktorka zawsze będzie mi się kojarzyć z tą czarownicą z Harry Portiera.
Sporo urozmaicenia wnosi też daleka rodzina z Manchesteru, zupełne przeciwieństwo mieszkańców DA. Pewnie się z czasem rozkręcą bo potencjał mają.
Jadę dalej z tematem bo jest nieźle, a serial wskoczył u mnie na wysokie miejsce i również polecam.

Użytkownik delta1908 edytował ten post 03.11.2011 - |14:07|

  • 0

#4 Kiara

Kiara

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 531 postów

Napisano 03.11.2011 - |13:58|

Cieszę się, że się spodobało :)
Violet jest absolutnie fantastyczna. Ma mocny charakter, dobre serce, specyficzne podejście do wielu spraw, rewelacyjne teksty i wnosi sporo humoru. No i aktorka pierwsza klasa.
  • 0

#5 johnass

johnass

    odznaczony Generał

  • Moderator
  • 5 203 postów

Napisano 04.11.2011 - |15:24|

Serial dostał zamówienie na trzeci sezon.

#6 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 07.11.2011 - |13:25|

Obejrzałem cały 1 sezon i powiem szczerze, że mnie wciągnęło i to nawet mocno aczkolwiek zastanawiam się... dlaczego. Niby serial obyczajowy, jakiejś szybszej akcji zero, dramatycznie jakoś specjalnie nie jest, a tu wciąga.
Fajnie się ogląda te wszystkie perypetie naszych bohaterów, chociaż ciekawsze dla mnie są te związane ze służbą w DA.
Jedno co może drażnić to mianowicie, że ze wszystkich perypetii jakie spotykają naszych bohaterów udaje się zbyt łatwo wybrnąć. Zbyt dużo też tu happy endów, chociaż smutne zakończenia też mamy, ale z nich zawsze wychynie jakiś promyk nadziei na coś lepszego w przyszłości.
Generalnie jadę z 2 sezonem (przeleciałem sobie urywkowo 1 odcinek i zapowiada się obiecująco, w końcu akcja przenosi się poza rezydencję i jej okolice i to od razu na linię frontu we Francji). A jak ktoś lubi takie klimaty to zachęcam do zapoznania się z produkcją.

Z ciekawostek dodam, że serial pobił nawet jakiś rekord Guinnessa cytując za hatakiem: "stając się najwyżej ocenianym serialem w historii telewizji". Ale nie wiem kto go tak wysoko oceniał, widzowie, krytycy, portale tv bo nie zostało to nigdzie sprecyzowane.
  • 0

#7 Kiara

Kiara

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 531 postów

Napisano 09.11.2011 - |20:25|

s02
(możliwe spoilery)

Niestety słabszy. Za dużo romansu. W pilocie serialu był rok 1912 i Mary była zaręczona. Pod koniec s02 jest już rok 1919 i nic. Niech oni ją w końcu wydadzą za mąż, wszystko jedno za kogo, i zajmą się ciekawszymi wątkami. Błagam! Mimo dużej sympatii do serialu, nie wytrzymam kolejnego takiego sezonu.

Ja chcę więcej wątków "downstairs", które są bardzo dobre. Z "upstairs" najbardziej podobała mi się chyba walka między Corą i Isobel o "dowodzenie" Downton Abbey, a to nie jest dobry znak. Życzę sobie więcej O'Brien, Carsona. W zależności od rozwoju akcji więcej Carlisle'a. I oczywiście Violet. Chcę żeby pokazali jak się zmieniła Anglia po I wojnie. Trochę mniej sielanki, więcej szarości. Potrafią to zrobić. W pierwszym sezonie akcja szła w lepszym kierunku.
  • 0

#8 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 06.12.2011 - |13:35|

Sezon 2
W sumie w ciągu weekendu sobie obejrzałem całość i faktycznie trochę słabiej niż w pierwszym sezonie, ale i tak ogląda się przyjemnie.
Love na pierwszym planie, co mnie akurat nie cieszy. Liczyłem, że skoro będzie wojna to dadzą trochę więcej akcji na linii frontu, jakieś potyczki z udziałem naszego niedoszłego dziedzica, a tu zaledwie kilka scen i to kręconych w jednym i tym samym okopie. Miałem też nadzieje na jakieś wątki szpiegowskie, w które mogliby zostać uwikłani którzyś z mieszkańców rezydencji, i tu też zawód. Ciekawie zapowiadał się ten handel Thomasa na czarnym rynku, a tu jednak poszli w inną stronę. Nad hiszpanką też szybko przeszli do porządku dziennego, z jedną ofiarą i to akurat taką, której wygodnie było się pozbyć.
Podobnie jak w poprzednim sezonie zbyt dużo uproszczeń i happy endów. No i mam nadzieję, że nie pozbyli się Sybil z serialu bo co tu dużo mówić ze wszystkich sióstr jest najładniejsza.
No cóż mam nadzieję, że 3 sezon będzie poruszał inne tematy niż tylko śluby, miłostki i kolejne choroby naszych bohaterów, z których i tak wychodzą obronną ręką.
  • 0

#9 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 02.01.2012 - |14:32|

2X09 Christmas Special
Taki można by rzec finał sezonu dający odpowiedzi na kilka tematów. Głównie wszystko kręciło się wokół ślubu Mary. Drugi wątek to proces Batesa z nawet zaskakującym zakończeniem. Brak było Sybil, ale coś tam było wspomniane, że chyba jednak wróci na stare śmieci.
Violet jak zawsze na duży plus, nieźle mnie kilka razy rozbawiła.
Generalnie sporo standardowych happy endów, ale czas minął bardzo miło podczas leczenia sylwestrowego kaca ;) Druga pozycja jaką sobie zapodałem to była Sala samobójców i nie jest to dobry film na tego rodzaju dolegliwości. Można samemu dołączyć do tamtego "klubu" ;)

W pilocie serialu był rok 1912 i Mary była zaręczona. Pod koniec s02 jest już rok 1919 i nic. Niech oni ją w końcu wydadzą za mąż, wszystko jedno za kogo, i zajmą się ciekawszymi wątkami. Błagam! Mimo dużej sympatii do serialu, nie wytrzymam kolejnego takiego sezonu.

@Kiara, mówisz i masz ;) Mam nadzieję, że teraz to już definitywnie bo dłużej bym tego chyba też już nie zdzierżył.
  • 0

#10 Kiara

Kiara

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 531 postów

Napisano 02.01.2012 - |17:03|

2x09 spoilery

No i całe szczęście. Teraz będą swatać Edith ;)
Obawiam się tylko, że bez Richarda i jego stylu bycia zrobi się za słodko.

Bardzo mnie ciekawi jak rozwiążą problem Batesa. Chyba nikt z oglądających nie wierzy, że faktycznie zabił żonę. Jeśli nie on, to kto? Może O'Brien coś wie na ten temat (albo jej listowna znajoma?), ale raczej będzie siedzieć cicho. Jak nie znajdą prawdziwego mordercy to Bates przesiedzi w więzieniu resztę życia, bo przecież nie wypuszczą go na podstawie zeznań "to dobry człowiek i na pewno tego nie zrobił".

Co do Sybil, lepiej żeby została w Irlandii. Będzie się tam sporo działo i chciałabym to zobaczyć. Wiążę spore nadzieje z wypowiedzią "W czasie rewolucji kontakt z drugą stroną może się przydać." A jak wróci do DA to co nam pokażą? Ciążę i zajmowanie się niemowlakiem czy sprzeciwianie się reszcie rodziny w kwestii wyboru sukni?

Oprócz Violet - oczywiście ;) - dobra była rozmowa Mary z ojcem (trochę się zmienił od początku serialu i zrobił bardziej ludzki), intryga Thomasa (jak zwykle nie do końca się udała, ale ma plus za nie bycie ideałem) i pani Patmore (lubię jej podejście do życia). I jeszcze miny niektórych podczas balu były niezłe :D

Ogólnie świetny pomysł ze zrobieniem specjalnego odcinka, bo miło było wrócić na chwilę do DA. W małej dawce szczęśliwe zakończenia tak nie przeszkadzają, a będziemy krócej czekać na kolejny sezon i bez większych cliffhangerów.
  • 0

#11 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 03.01.2012 - |11:22|

Obawiam się tylko, że bez Richarda i jego stylu bycia zrobi się za słodko.

Mary go nie chciała to sobie poszedł tańczyć ze smokami ;)

Co do Sybil, lepiej żeby została w Irlandii. Będzie się tam sporo działo i chciałabym to zobaczyć. Wiążę spore nadzieje z wypowiedzią "W czasie rewolucji kontakt z drugą stroną może się przydać." A jak wróci do DA to co nam pokażą? Ciążę i zajmowanie się niemowlakiem czy sprzeciwianie się reszcie rodziny w kwestii wyboru sukni?

Możesz się rozczarować. W tym sezonie na tapecie była I wojna światowa i ograniczyli się do zaledwie kilku nic nie znaczących scen w jednym i tym samym okopie, a wszystko kręciło się i tak w DA. Fakt, przerobili go na szpital dla oficerów, ale i tak głównym tematem były bale, kolacyjki, strojenie się itp. Więc na jakąś akcję w Irlandii (formowanie się IRA, jakieś ewentualne ataki terrorystyczne) to bym zbytnio tutaj nie liczył. Coś czuję, że Sybil wróci, a szofero zostanie i będzie walczył po stronie IRA i znowu zaserwują nam 2-3 sceny i tyle. W końcu cała akcja musi się kręcić wokół tytułowej rezydencji. Prawie jak w AHS ;)

A co do tego swatania Edith to lepiej nie kracz bo kolejnych 2 sezonów swatania chyba nie zdzierżę :)
  • 0

#12 Jax

Jax

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 14 postów

Napisano 06.01.2012 - |01:13|

Jestem po pierwszym sezonie i dla mnie serial jest świetny. Nie wiem może to potęguje że oglądałem debilny serial Terra Nova. Myśle że komu podobał sie Mad Men to spodoba sie i Downton Abbey. Dbałość o szczegóły i świetne dialogi . Serial można by rzec jest "purytański" tzn w porównaniu z amerykańskimi ukazane są intrygi z pominięciem scen łóżkowych.
Ciekawie pokazany jest właśnie świat arystoktacji brytyjskiej z początku XX wieku. Można choćby dowiedzieć sie ... " że prawdziwy dźentelmen nie pracuje :D , a zawodem lekarza zajmują sie niżsi stanem:)

Violet jest absolutnie fantastyczna. Ma mocny charakter, dobre serce, specyficzne podejście do wielu spraw, rewelacyjne teksty i wnosi sporo humoru. No i aktorka pierwsza klasa.


Popieram, humor pierwsza klasa. Rozbroił mnie tekst....


"Najpierw elektryczność, teraz telefon.
Czasem czuję się|jak w powieści H.G. Wellsa."

Może wyrwane nieco z kontekstu, ale naprawdę warto poznać postać babci Violet jak i cały serial.
Polecam!!






=====================================================================

Mały ruch w tym wątku wiec edytuje:)

[Spoilery]

Oglądając 1 serie omijałem wypowiedzi Delty i Kiary.. wiadomo spojlery na temat drugiej serii. Jestem już po 2 sezonie i niestety podzielam ich opinie. Druga seria jest słabsza. Nie które wątki przesłodzone. Irytował mnie wątek Batesa tego jego niewinności, szlachetności itp itd do tego stopnia że epizod świąteczny obejrzałem w ciągu 30 minut. Miałem nadzieje że skończy na stryczku ale niestety :( . Postać Lewini jak wspomniane wygodnie było się pozbyć, bo jak niby obejść honor
dziedzica Crawleya. Nawet Thomasa ugłaskali, po tym jak nikt nie chciał dogadać się z Carlisle. Myślałem że Thomas przyłączy do jego gierek, niestety nie ma tak dobrze.

Serial mimo tego, nadal świetnie się ogląda, gra aktorska, sceneria, dbałość o szczegóły. Choćby postać Matthew (choć może to niezamierzone) . W czasie wojny ewidentnie stracił na wadze w stosunku do pierwszego sezonu.


Polecam obejrzenie jeszcze "Downton Abbey Behind The Drama". Odcinek pojawił się przed epizodem świątecznym( brak napisów ). W jednym z wypowiedzi reżyser mówi z dozą fascynacji o latach 1980-1940 jako transformacji "starego porządku do nowego"(zmniejszenia roli arystokracji w życiu publicznym). I to sądzę znajdzie się w najbliższych sezonach. Jako że 2 sezon zakończył się na 1920. To myślę że pozostałe 20 lat( mniej więcej do rozpoczęcia II wojny światowej) zajmie z 2-3 sezony.

Pozatym... babcia Violet ciągle nie odpuszcza. Walka z wielkim kwiatem i porównania do potwora z "Zaginionego świata" :) rozbraja na maksa.

Użytkownik Jax edytował ten post 17.01.2012 - |10:20|

  • 0

#13 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 17.01.2012 - |11:48|

Polecam obejrzenie jeszcze "Downton Abbey Behind The Drama". Odcinek pojawił się przed epizodem świątecznym( brak napisów ). W jednym z wypowiedzi reżyser mówi z dozą fascynacji o latach 1980-1940 jako transformacji "starego porządku do nowego"(zmniejszenia roli arystokracji w życiu publicznym). I to sądzę znajdzie się w najbliższych sezonach. Jako że 2 sezon zakończył się na 1920. To myślę że pozostałe 20 lat( mniej więcej do rozpoczęcia II wojny światowej) zajmie z 2-3 sezony.

Wyczytałem gdzieś, że 3 sezon ma się toczyć w latach 1920-1921, więc do 1939 to zdążą zrobić z 10 sezonów albo i lepiej ;)

Bardzo mnie ciekawi jak rozwiążą problem Batesa. Chyba nikt z oglądających nie wierzy, że faktycznie zabił żonę. Jeśli nie on, to kto? Może O'Brien coś wie na ten temat (albo jej listowna znajoma?), ale raczej będzie siedzieć cicho. Jak nie znajdą prawdziwego mordercy to Bates przesiedzi w więzieniu resztę życia, bo przecież nie wypuszczą go na podstawie zeznań "to dobry człowiek i na pewno tego nie zrobił".

Tak mi się przypomniało, że była chyba mowa o tym iż to Bates kupił tą truciznę, a jego żona połknęła przez przypadek, ale reki za to sobie uciąć nie dam. Więc wszystkie tropy mimo wszystko prowadzą do niego.

Użytkownik delta1908 edytował ten post 17.01.2012 - |11:55|

  • 0

#14 cliffhanger

cliffhanger

    Chorąży

  • VIP
  • 1 447 postów
  • MiastoEARTH_2.0 beta ver.

Napisano 20.04.2012 - |12:08|

"Julian Fellowes in the 1970s, wrote romantic novels under the pseudonym Rebecca Greville."

To by wiele wyjaśniało, bo jak dla mnie w drugim sezonie już przesadzał za bardzo. Denerwujące jest kręcenie się w kółko z wątkami i wciskanie resetu co odcinek.

Ogląda się przyjemnie, pierwszy sezon dla mnie był dużo ciekawszy, serial jest trochę przereklamowany. a Amerykanie mają kompleks na punkcie Brytyjczyków dlatego, że mają lepsze opery mydlane tuż pod nosem, a i tak mniej osób je ogląda :).

Jeśli w pierwszym odcinku trzeciego sezonu nie będzie ślubu to nie wiem czy dam radę dalej oglądać.

Zapomniałem wspomnieć, że oczywiście zgadzam się z innymi, że serial za często spada na cztery łapy i praktycznie co odcinek jest wciskany reset co do postaci co w pewnym sensie przypomina seriale proceduralne, ale taki urok seriali kostiumowych.

Jeszcze zapomniałem o czymś.

Trzeba pochwalić muzykę, ma duży wpływ na odbiór serialu.

Skoki czasowe powinny mieć odzwierciedlenie w makeupie :). Nie ma mowy, żeby Violet przeżyła dalej niż s3 przy takim tempie. Służbę również powinni wymieniać w związku ze skokami.

Użytkownik cliffhanger edytował ten post 20.04.2012 - |11:39|

  • 0

#15 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 20.04.2012 - |12:23|

Nie ma mowy, żeby Violet przeżyła dalej niż s3 przy takim tempie.

Chodzą ploty w necie, że Violet chyba zalicza ostatni sezon, ale nie wiem na ile to prawdziwa informacja.
  • 0

#16 cliffhanger

cliffhanger

    Chorąży

  • VIP
  • 1 447 postów
  • MiastoEARTH_2.0 beta ver.

Napisano 20.04.2012 - |13:32|

Niech ją położą do łóżka i latają wokół niej i może nawet dobić do 100, ale w serialu minęło 8 lat i chcę to zobaczyć :).
  • 0

#17 Kiara

Kiara

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 531 postów

Napisano 19.10.2012 - |09:04|

po 3x05
Postępujące rozczarowanie.
Wątek irlandzki - z największym potencjałem i jeszcze jako tako ciekawy - prawie całkowicie zmarnowany.
Drugi wątek, co do którego miałam pewne nadzieje, czyli kwestia złego zarządzania Downton - czeka pewnie taki sam los.
Reszta? Nudy, nudy, nudy. Na Matthew i Mary nie mogę już patrzeć. Byłoby tak pięknie, gdyby wydali ją za Carlisle'a... Tzn. dla niej byłoby okropnie, ale przynajmniej ciekawie. Dramatyczny wątek Anny i Batesa jest koszmarnie nudny, a jednocześnie przesłodzony, no może teraz coś się ruszy. Na Edith nie mają pomysłu. Matka Cory pojawiła się nie wiadomo po co, chyba tylko ze względu na ryzyko utraty Downton. Jej teksty o Anglikach były słabe i generalnie cała postać też. Jedynie Violet trzyma poziom.
Na dole trochę lepiej, ale za spokojnie (czyli nudno) i strasznie wtórnie.
A właśnie, ryzyko utraty Downton. Serio? Wątek wręcz debilny i oczywiście kolejne cudowne ocalenie i szczęśliwy zbieg okoliczności. Może chociaż jedna osoba dałaby się nabrać, gdyby serial miał tytuł od nazwiska rodziny zamiast posiadłości.

Pierwszy sezon był super. Trochę zbyt cukierkowy, ale wciągający, świeży, z intrygami i pazurem.
Drugi ujdzie. Wątek wojenny mnie wymęczył, denerwowała święta Lavinia i tak dalej, ale plusy też były i miałam nadzieję, że wreszcie coś im nie wyjdzie i znowu zrobi się interesująco.
A sezon trzeci właściwie z czystym sumieniem mogę odradzić. Nudny i robiony na siłę, z obawą przed ruszeniem akcji do przodu. Wiem, że to serial kostiumowy i to w wersji łagodnej i pogodnej, ale bez przesady. Wątki dotyczące kwestii społecznych schematyczne i stereotypowe (Ethel!, Edith, masakra).
  • 0

#18 cliffhanger

cliffhanger

    Chorąży

  • VIP
  • 1 447 postów
  • MiastoEARTH_2.0 beta ver.

Napisano 19.10.2012 - |09:54|

Obejrzę do końca tego sezonu, ale raczej dam sobie spokój z dalszym oglądaniem.

Robert to niezły frajer, zdradza żonę, traci kasę żonk i przez niego prawie DA upada i teraz jeszcze to z ostatniego odcinka. Swoją drogą reakcja żonki na wiadomość o utracie kasy mnie rozbawiła, gdzie takich szukać?!
  • 0

#19 Kiara

Kiara

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 531 postów

Napisano 19.10.2012 - |10:22|

Matthew powinien się postawić i drążyć temat gospodarowania, ale jest pantoflarzem i nie odważy się narazić Robertowi. Mary zaraz go przekona że powinien to i tamto, a Robert ma zawsze rację i wie co najlepsze dla Downton i całej rodziny. Nawet jeśli: patrz post wyżej ;) Wkurzające.
O "tym" z ostatniego odcinka zaraz zapomną i znowu będzie sielankowo.

Co jeszcze wymyślą? Może wrócą do wątku zaginionego dziedzica, którym być może był ten chory którym opiekowała się Edith. Nie pamiętam jak się nazywał. To by dopiero były jaja.
Najpierw dziedzic zginął w katastrofie, potem cudem znaleźli Matthew na jego miejsce, ale się nie nadawał bo miał nowoczesne pomysły, to go nawrócili, potem go sparaliżowali, to znowu dla odmiany pojawił się Carlisle, którego też szybko się pozbyli, Mat cudownie ozdrowiał i szczęśliwie ożenił się z kim trzeba, więc trzeba było pogrozić bankructwem, hurra znowu ocalenie ---> cyrk.

Użytkownik Kiara edytował ten post 19.10.2012 - |10:23|

  • 0

#20 Kiara

Kiara

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 531 postów

Napisano 14.01.2013 - |22:09|

s03 po A Journey to the Highlands

W połowie sezonu narzekałam, potem zobaczyłam resztę i odcinek specjalny i mam ochotę narzekać po łacinie.
Wszystkie ciekawe wątki (nie napiszę jakie, bo nie chcę psuć zabawy, ale nietrudno się domyśleć, kto ratował serial) zostały ograniczone do minimum i ubite żeby przypadkiem nie przyćmiły lukru i cukru. Do tego:
- powtarzanie własnych pomysłów (pokojówka, Edith),
- zakochane pary, ale tak naprawdę och ach zakochane (Anna i Bates, Mary i Matthew, Robert i Cora),
- cuda (uratowaliśmy majątek, a tym w Szkocji się nie udało! - albo - mamy dziedzica, jak cudownie!)
- tragedie (no ktoś musi umrzeć)
- rola Violet ograniczona do wygłaszania one-linerów.
Pozytywne seriale są w porządku, no ale może bez przesady?
W skrócie: jest tak samo źle, tylko gorzej ;)

Serial może sobie zdobywać nominacje i nagrody, ale nie dziwię się, że aktorzy mają dość i wieją.

Cliffhanger - oglądałeś do końca? Wiem, że często znęcasz się nad scenariuszami, a w tym przypadku widzę świetny materiał do rzezi ;)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych