Odcinek 169 - S08E15 - Citizen Joe
#1
Napisano 29.12.2004 - |19:25|
Siedem lat temu Joe Spencer, fryzjer oraz szcześcliwy mąż i ojciec, kupił na wyprzedaży garażowej dziwny kamień z tajemniczymi znakami. Od tego czasu doświadcza wizji, widzi ściśle tajną jednostkę dowodzoną przez Jack'a O'Neill'a, która walczy ze strasznym wrogiem i nie tylko, korzystając przy tym z pradawnego portalu o nazwie Stargate. Joe nie tylko obserwuje przygody SG-1, ale też spisuje to, co się dzieje.
Jednak jak każdy prawdziwy fan Stargate (Stargatomaniak, to moje ulubione określenie) poświęca na tą opsesję coraz więcej czasu. Nie udaje mu się sprzedać "swoich" opowiadań, do tego pada jego biznes i traci kontakt z rodziną. W końcu dochodzi do wniosku, że wszystko co widział w swoich wizjach musi być prawdziwe, zaczyna więc zbierać dowody na potwierdzenie wszystkiego.
Pewnego dnia Spencer odnajduje generała O'Neill'a. Kiedy ten wraca do domu zastaje Joe w kuchni, zdesperowany "fan" celuje do niego z pistoletu, twierdzi, że przez to czego doświadczył utracił całe życie, chce żeby dowódca SGC przyznał, że wszystko jest prawdą.
Zdjęcia: 01, 02, 03, 04, 05, 06, 07.
#2
Napisano 19.01.2005 - |09:35|
Bardzo dużo wspominek, typowy clip show, trochę smutne, że żadna z historii opisanych przez Joe nie została opublikowana, skoro Jack był zdziwiony tym faktem to można pomyśleś, że nie było to z powodu nacisków rządowowych tylko po prostu nie podobało się... aaa jak to możliwe :/
Teraz jak sobie myślę, to śmierć Daniela (S05E21 Meridian) też wywarła na mnie bardzo mocne wrażenie, wogóle wiele wątków budzi spore emocje, czy tak zachowują się ludzie, którzy oszaleli na punkcie serialu, czy nam też to grozi ? Mam nadzieję, że nie jest aż tak źle, bo sam jestem Stargatomaniakiem
W sumie mało Jacka i SG-1, ale kilka sympatycznych, humorystycznych sytuacji, na początku O'Neill-Carter, akcja omlet + piwo, potem jeszcze jak Joe witał się z SG-1 oraz jak się okazało, że Jack widział życie Spencera
Ogólnie miło było powspominać, a i konwencja była nietypowa, opowieść o fanie Stargate, tak więc w sumie 7.5
#3
Napisano 19.01.2005 - |09:39|
Mimo ze nie lubie odcinkow wspominkowych ten mi się podobał.
Fajnie przedstawili Tego całego Joe'a.
Zwykly fryzjer ktory mogł zrobić wielką kase gdyby tylko miał szczęście, aniestety nie miał :/
Podobała mi się scenaka jak próbował sie dowiedzieć o namiaryn na Jacka.
Pan w informacji kazał mu się przedstawić a on mówi Jan Kowalski
Pomysl całego odcinka wspominkowego był bardzo interesujący.
Bo nie było to podsumowanie sezonu a podsumowanie 8 lat. Od pierwzsej misji kiedy to szli na .... (zapomnialem gdzie oni szli). Nastepnie pokaznie syna Skary i delikatne skoki po sezonach i dość duży przeskok potem na odcinek 100 dni gdzie O'Neill już miał prawie, że rodzine
Daje odcinkowi 9 bo się nie nudziełem było w sam raz
PEACE
#4
Napisano 19.01.2005 - |11:33|
Od pierwzsej misji kiedy to szli na .... (zapomnialem gdzie oni szli).
...Abydos
ps. swoja recenzje napisze za....eee... 30% jeszcze musze sciagnac :afro:
...ale poniewaz nie lubie wspominkowych odcinkow to raczej ochow i achow nie przewiduje...
UPDATE
No wiec dalem 8.5. Chociaz nie przepadam za "wspominkowymi" odcinkami ten mi sie podobal ze wzgledu na role tego fryzjera to raz. Dwa, ze ze dobrano inne fragmenty z poprzednich odcinkow niz zwykle. Nie zawsze byly one kluczowe i nie bylo ich za duzo. Oczywiscie zgadzam sie ze pomysl z pisarzem ktory "widzi" to co pisze jest oklepany, ale SG1 to nie Bergman a serial tv wiec czepiac sie nie bede.
Generalnie - odcinek mi sie podobal. A w porownaniu np z idiotycznym odcinkiem "Gemini" to jak niebo i ziemia :hyhy:
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 19.01.2005 - |14:22|
#5
Napisano 19.01.2005 - |13:04|
Użytkownik kasyno edytował ten post 19.01.2005 - |13:04|
#6
Napisano 19.01.2005 - |13:29|
#7
Napisano 19.01.2005 - |15:21|
#8
Napisano 19.01.2005 - |16:05|
#9
Napisano 19.01.2005 - |17:09|
Ale nadal nie rozumiem jakie kryteria oni mają przy wyborze ludzi upoważnionych do poznania najwiekszej tajemnicy na ziemi... Tym razem została wtajemniczona żona fryzjera.... Niech mi ktoś da kropli...
#10
Napisano 19.01.2005 - |17:16|
A skad wiesz ze zostala? Poza tym nie wiesz ze 'oni' (patrz xfilesy np) zawsze potrafia potem sie wszystkiego wyprzec? Wystarczy przypomniec sobie NID jak swietnie potrafili wszystko maskowac... Po drugie byl juz taki gosciu co widzial jakies robale z innego wymiaru w Sg1 (przyglup), byl ten luby Carter, byl ten obcol co pisal scenariusze do serialu.... co.. mial O'Neal dzis zastrzelic fryzjera? Przeciez i tak nikt nie uwierzy.Ale nadal nie rozumiem jakie kryteria oni mają przy wyborze ludzi upoważnionych do poznania najwiekszej tajemnicy na ziemi... Tym razem została wtajemniczona żona fryzjera.... Niech mi ktoś da kropli...
ps. Nie wierzysz? Zacznij jutro obcym ludziom opowiadac ze jestes z Sg1 i badasz obce swiaty. Wysla Cie do Tworek :hyhy:
#11
Napisano 19.01.2005 - |18:28|
Nawet nie spostrzegłem się i już te 43 minuty minęły. Ani razu nie zastanawiałem się ile jeszcze do końca a to świadczy że trochę odmiany przynajmniej mnie nie zaszkodzi. No i ten motyw: Jack spotyka Homera Simpsona. (No nie do końca ale chyba można tego kolesia co grał Joe nazywać Homerem. Tyle lat już podkłada głos w Simpsonach 15 czy 16).
"Furlings sounds like Ewoks" Rozwalił mnie ten tekst.
#12
Napisano 19.01.2005 - |20:04|
"Furlings sounds like Ewoks" Rozwalił mnie ten tekst.
btw: moze sa podobni nawet do Ewoksow...w koncu nikt Furlingow nie widzial :afro:
...a w ogole czytal ktos jakies info o tym ze Furlingowie sie pojawia w 9 sezonie albo w ogole kiedys czy ten temat odszedl w niebyt wraz z ktoryms ze scenarzystow? Bo to w sumie strasznie tajemnicza rasa i nie wiadomo czemu wlasciwie....
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 19.01.2005 - |20:05|
#13
Napisano 19.01.2005 - |20:22|
+ Homer Simpson w SG!
+ retrospekcje, które przypomniały o czasach świetności serialu
+ motyw pd koniec odcinka, gdy się okazało, że O'Neill widział życie Joe'go i nigdy nie wspomniał słowem na ten temat
Minusiki:
- w zasadzie odcinek nic nowego nie wniósł
- nie podobało mi się, że O'Neill ot tak sobie opowiedział wszystkim żonie Joe'go - w sumie to zdradził informacje o tajnym projekcie wojskowym cywilom
Ocena: 7.5 - o ile poprzedni odcinek smakował jak odgrzewana zupa, o tyle ten był jak zimny kotlet schabowy :hyhy:
Uwagi:
- skoro wątek simpsonowy pojawił się w SG1, to pora, żeby w "The Simpsons" pojawił się motyw SG1 :hyhy:
#14
Napisano 19.01.2005 - |21:32|
Przy poprzednim odcinku nawet sobie stanac nie moze.
Jakos przebrnalem do konca. Jak zapewne kazdy nie lubie wspominkowych odcinkow ale z drugiej strony fajnie bylo popatrzec na czasy swietnosci serialu.
Duza wpadka z ONeilem nie reagujacym na przeblyski z zycia Joe (widzac ze ten sie coraz bardziej zatraca) oraz przede wszystkim gdy pyta go kim on jest gdy zobaczyl go z pistoletem w kuchni. Po 7 latach wizji nie poznal goscia, tiaaa jasne. Porazka.
Ocena 5, czyli najnizsza jaka SG1 moze ode mnie dostac.
pozdro
#15
Napisano 19.01.2005 - |21:51|
#16
Napisano 19.01.2005 - |22:36|
Zgadzam się raz na 2 sezony nie zła sprawa.
MÓJ BŁĄD
Użytkownik Jarek edytował ten post 19.01.2005 - |23:30|
#17
Napisano 19.01.2005 - |22:51|
sądzę też, że był by to dobry odcinek na to żeby uśmiercić O’Nilla.
UŚMIERCIĆ???? EKHM.....Boże każdego tylko nie O'neila. EDIT: miało być O'Neill'a bo mi ciśnienie skoczyło :]
EDIT po obejrzeniu:
Zastanawia mnie jedno, dlaczego wcześniej Siły Powietrzne się niem nie zainteresowały? Człowiek pisze idealne kopie misji pozaziemskich, a wojska to nie obchodiz. Przecież np. serialowi Wormhole Xtreame od razu się zajęli, chociaż z żeczywistością miał on mniej wspólnego niż opowiadania Joe.
Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 20.01.2005 - |00:06|
->1019<-
#19
Napisano 19.01.2005 - |23:02|
UŚMIERCIĆ???? EKHM.....Boże każdego tylko nie O'neila.
Nie znam żadnego O'Nilla ani O'neila więc jeśli chodzi o SG1 - niech sobie uśmiercą w/w panów
A moze jakis skrypt napisac?
Wpisuje ktos np Karter i skrypt zamienia na Carter, wpisuje sie Tjuk i jest Teal'c :clap: :afro:
#20
Napisano 20.01.2005 - |08:45|
Ale do żeczy dałem odcinkowi mocne 8
taki odcinek od czasu do czasu dobrze robi.
Co do wtajemniczania jedna osoba wiencej nie zrobi rużnicy i tak musiała pewnie podpisać SC.
Po drugie nie powiedzieli jej wszystkiego tylko ,że tak powiem prawde inna sprawa ,że Joe wiedział do tej pory wszystko co Jack.
Po trzecie nikt nie zauważył ,że Joe ma gen a ma go i jest to ten sam gen który posiada Jack czyli jest troche bardziej rozwiniety od genu Maj Sheparda co czyni go bardzo cenną osobą do obsługi użądzeń pradawnych:)
I to narazie tyle może potem pojawią się dalsze konkluzje
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych