65 odpowiedzi w tym temacie

[biku1]

Odcinek 12 - "Twin Destinies".

[wenus525]

Nie zrozumiałem o co chodziło z tymi kryształami i telfordem. Dialog pomiędzi Camile, Young, Elie.

[Zetnktel]

Odcinek 9/10

up
jedyna rozmowa o kryształach i telfordzie to było zdanie, że telford z ziemi chce się połączyć z destiny poprzez samego siebie, który był już usmażony.

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 15.03.2011 - |10:22|

[Shinad]

Niby bardzo dobry odcinek, ale nie mogę się pozbyć wrażenia, że to jedno wielkie naciśnięcie RESET...

Cofnęliśmy się w czasie tak naprawdę (o ironio...). Naprawią statek po dramatycznych walkach, Telford znowu trafił na ziemię (gdzie jego miejsce najwyraźniej...)
Można było to zakończyć o wiele ciekawiej szczerze powiedziawszy.

Niemniej za całokształt solidne 8.5

[Don Pabloss]

Odcinek bardzo dobry, reszta sezonu jak pozostanie w tym tempie zapowiada się interesująco. Szkoda, że pierwsza połowa, pierwszego sezonu trochę przy nudziła, może przy serialu zostałaby większa widownia, obyłoby się cancelu i doczekalibyśmy się przynajmniej jeszcze jednego sezonu. Jednak widać, że scenarzyści nie mają jaj by pociągnąć wątki, które mogłyby znacząco zagmatwać fabułę i jednocześnie znacznie ją urozmaicić. Za dużo łatwych rozwiązań fabuły. Lucjanie weszli na pokład - zaraz potem ich się pozbyli. Mam dwóch Rushów i Telfordów, trzeba przywrócić równowagę w naturze. Destiny się rozpada i ledwo co leci - trzeba znaleźć sposób, by natychmiast ją naprawić.

[Caravashi]

Odcinek na tyle zagmatwany że nie mogę uwierzyć że stało się to co się stało.
Będę musiał obejrzeć jeszcze raz, z napisami dla pewności.
Zanim zobaczyłem drugie Destiny pomyślałem że Rush to taka podpucha wystawiona przez Niebieskich ale Destiny to chyba zbyt wiele na ich możliwości.
A na drugim statku miałem wrażenie że zdublowało się więcej osób.

[Mr()()z]

odcinek na 9 .
Mogę się zgodzić, że przejście przez niestabilny tunel może być groźne, ale że wszyscy zginęli ? (Telford przeszedł jeszcze przez stabilny ^^)
Był tylko 1 Telford, ten na Destiny.
Ten na ziemi był w równoległym wszechświecie.
Jaśniej :
Cofając cię w czasie i zmieniając linię czasową Rush stworzył nowy, bezpieczny świat równoległy ..
To że szybko naprawią destiny - wątpię.
Tamte Destiny było takie samo pod względem uszkodzeń ale :
- Jeśli mamy x żywności to teraz mamy 2x żywności.
- Jeśli mamy x leków to teraz mamy 2x leków itd..

Cały odcinek miło się ogląda i muszę powiedzieć że zaskoczyłem się oglądając go .

[Sopranoss]

Telford nie jest w równoległym wszechświecie tylko w naszym, przeniósł się tak samo jak Rush. Dowodem tego może być kwestia wypowiadana przez DAP, która zawierała w sobie coś o tym, że Telford (ten z innej linii czasowej) chce jak najszybciej połączyć się kamieniami z osobą na Destiny i najlepiej gdyby był to on sam (czyli ten nasz).

Użytkownik Sopranoss edytował ten post 15.03.2011 - |16:47|

[infango]

Po zeszłym tygodniu odcinek na 10, ciekawa fabuła i wykorzystali wrota co jest sukcesem samo w sobie. Co do tego ze wszyscy po pierwszej osobie zginęli było do przyjęcie ale to że sam statek przeniósł się w czasie trochę to naciągane ( choć może zrobili time warp ). Jedyne co było do przewidzenia to to że wszystkie duplikaty musiały zostać wykończone ale to chyba standard ...

[Galbadorify]

Odcinek ciekawy... daje 9.5

Kiedy zobaczyłem Trailer myślałem, że może "boscy" obcy zniekształcili tunel czasoprzestrzenny i nasi bohaterowie trafią na nowe "Destiny" stworzone przez wcześniej wymienionych obcych. A jednak... Nie oceniaj książki po okładce( tym razem trailerze ;p ).
Odcinek naprawdę mnie zaskoczył...

Za dużo to ja nie zrozumiałem dlatego teraz trzeba czekać na napisy XD...

[Perkoz]

Ciekawe czy doktorek na krześle też wyparował zanim statek to zrobił.
Ale odcinek elegancki, miło się oglądało.

[SGTokar]

Po zawiedzeniu z zeszłego tygodnia odcinek całkiem mi się podobał i odbieram go bardzo wysoko.

Parę rzeczy jednak mi nie pasuje i będę musiał jeszcze raz obejrzeć, ale:

jak rozumiem "drugie" Destiny skoczyło w czasie przed połączeniem się z Ziemią, bo w innym wypadku czemu "drugi" Teleford trafiłby na Ziemię. Skoro tak... to czemu o tym fakcie nikt z ziemi nie przrkazal informacji na destiny
Ładnie TJ nagle nas zaatakowal iloscią bohaterów którzy są dobrze znani.

Użytkownik SGTokar edytował ten post 16.03.2011 - |06:18|

[wenus525]

@up
Jeżeli dobrze rozumiem to statek skoczył w czasie w momencie otwarcia wrót.... Pytanie tylko czemu nikt "nie" przeszedł oprócz telforda.

[Perkoz]

@up
Jeżeli dobrze rozumiem to statek skoczył w czasie w momencie otwarcia wrót.... Pytanie tylko czemu nikt "nie" przeszedł oprócz telforda.

Ja obstawiam, że pierwsze połączenie było stabilne i wtedy Telford przelazł, potem była chwila z niestabilnym tunelem, a jak się ustabilizował, to nie prowadził już na ziemie, tylko do innych wrót.

[DevilaN]

Dziwny odcinek. Z Telfordem strasznie zamieszali.
Skład części zapasowych był do przewidzenia, w końcu nie mogli lecieć nawet jednego odcinka tym złomem - musieli od razu mieć źródełko do napraw.
Jedyna moja nadzieja na rozwój akcji taka, że Telford widmo na Ziemi przedstawi zupełnie inną wersję niż dr Rush Sr

[Zetnktel]

Warto też dodać, że na końcu Rush Rusha pytał co się na prawdę stało, a ten nie chciał mu powiedzieć. Także prawdziwej histori możemy nie znać jak to dokładnie było

[wenus525]

Też czegoś nie rozumiem.... Skoro Telford jest na Ziemi czemu z nim się nie skontaktowali. Tego dopiero nie rozumię.

[DevilDrom]

@UP Skontaktowali się, przecież Camile twierdziła, że Telfordowi zależy na nawiązaniu połączenia poprzez kamienie, by samemu się przekonać, że nikomu nic nie jest. A nie zrobili tego natychmiast ze względu na bliskość z gwiazdą, o czym mówili, że nie jest to wskazane i lepiej nie ryzykować, zaczekać na zakończenie ładowania i oddalenie się Destiny na bezpieczną odległość.

BTW: Nie przepadam za tego typu odcinkami, zabawą z czasem, jako że zazwyczaj nic dobrego z tego nie wychodzi, ale w sumie odcinek był całkiem fajny a co najważniejsze przyjemnie się go oglądało. Chociaż nie do końca jestem w stanie zaakceptować tego cofnięcia w czasie, o ile w przypadku osób przechodzących przez tunel można przyjąć to do wiadomości to o tyle skok całego okrętu jest trudny do zaakceptowania.

Niby jak miałoby do niego dojść? Wprawdzie mówili coś o rozbłysku słonecznym, ale jak miałoby to spowodować przeniesienie okrętu w czasie.

Użytkownik DevilDrom edytował ten post 16.03.2011 - |11:33|

[Toudi]

Po przemyśleniu, to przez tę zabawę czasem, odcinek to jedna wielka kicha...
No bo kto w końcu podróżował w czasie? Uszkodzona Destiny, czy ta co przetrwała?

Jak to możliwe, że w czasie przeniosła się cała Destiny, jeśli nastąpiło to przy pierwszej niestabilności tunelu, to jakim cudem Telford który odbył podróż przed niestabilnością też przeniósł się w czasie? Skoro wszyscy przenieśli się w czasie, to jak Telford wymienił się ciałem z Rushem na uszkodzonym Destiny, a nie np na sprawnym Destiny? (Sorry, znaczy się dlaczego Rush nie trafił na sprawną Destiny, w końcu jest bliżej?) Jeśli podróż odbyła uszkodzona Destiny i Telford trafił do przeszłości nieuszkodzonej, to dlaczego Ci z nieuszkodzonej nie skontaktowali się przez kamienie z Ziemia i się wszystkiego nie dowiedzieli?

Na Ziemi przepuścili Telforda, który szedł kilka wcześniej niż powinien?

Dalej, moment przejścia przez wrota, radio nie działa i z drugiej strony osłona może być podniesiona, to dlaczego ktoś nie użył kamieni i nie powiedział - Idziemy, opuście osłonę?

Użytkownik Toudi edytował ten post 16.03.2011 - |12:15|

[Dreddenoth]

4/10 znudzenie chyba nie zrozumiałem odcinka,
Chyba inne seriale które oglądałem ostatnio na to wpłynęły ale zanudziłem się na tym odcinku, SGU stracił dla mnie swój urok, może to przez tą wiadomość ze 3 sezonu nie będzie nie wiem. To już drugi odcinek serial który mnie rozczarował