82 odpowiedzi w tym temacie

[Quendi]

Ostatnio odkryłem 2 największe zbrodnie tego forum
- że nie ma w nim tematu o Mad Men
- że JA zabrałem się za serial dopiero teraz

Mad Men to serial który jak na razie miał 3 sezony.

Czy znacie zdobywcę Złotego Globa za najlepszy serial dramatyczny w 2008, 2009 i 2010
Odpowiedź jest prosta
Mad Men s1
Mad Men s2
Mad Men s3

Plus kilkadziesiąt innych nominacji i nagród.
Czy specjaliści mogą się mylić ?
3 x NIE

Mad Men to dramat obyczajowy dziejący się w 1960 roku i przedstawia pracę i osobiste życie pracowników agencji reklamowej.
Serial to ARCYDZIEŁO stylistyki i klimatu oddający z nieprawdopodobną dbałością ducha tamtych czasów sprzed rewolucji seksualnej, wojny w Wietnamie, gdzie murzyn jest tylko służącym a kobiety zajmują się domem lub pracują jako sekretarki itp.

Wrażenie szoku kulturowego oraz klasy tego serialu jest POWALAJĄCE.
Wszyscy w biurach piją podczas pracy, nie widząc nic złego w prowadzeniu samochodu w takim stanie. Pali praktycznie każdy, w tym matki zajmujące się dziećmi czy też będąc w ciąży.

Największe jednak wrażenie robi różnica kulturowa tego świata sprzed 50 lat.
Wielkie brawa dla twórców bo zadbali o każdy szczegół.

Absolutnie fantastyczna stylizacja, zwłaszcza pań, nie żeby facetom czegoś brakowało.
Mi osobiście kręci się łezka w oku i zęby zgrzytają z zazdrości za eleganckimi kobietami w sukniach lub spódnicach.( dziś byłem na wycieczce pod Dreznem, 30 C, jaja mi się kleją w spodniach ale naliczyłem tylko z 3 kobiety mniej niż 1/100 w spódnicach/sukienkach. Nie dość że wygląda to paskudnie to jest jeszcze wielce niehigieniczne)

Świetnie dobrani aktorzy.
Główny bohater i jego żona, powiedzieć o nich że są atrakcyjni to nieprawdopodobne niedopowiedzenie.
Odlać i postawić obok wzorca metra.

To jedno wiem, że byłem ślepy, a teraz widzę (Ewangelia Jana 9,25).

Nawróciłem się na Mad Men.
Dalsze wrażenia z pozycji klęczącej (to się raczej nie zmieni) po obejrzeniu całego s1.

Polecam zwłaszcza wersję HD.

Użytkownik Quendi edytował ten post 02.08.2010 - |20:00|

[cliffhanger]

Sezon 2 jeszcze lepszy moim zdaniem. Trzeci się rozpędzał i ostatnie odcinki wciskają w ziemię.

Najwięcej, to do żałowania ma HBO. Skrypt mogli realizować od 2003 roku i mimo to, ani razu nie zaryzykowali.
Na razie passa AMC nieskazitelna, zobaczymy czym uraczą nas w tym roku. Zapowiadają się kolejne hity.

Użytkownik cliffhanger edytował ten post 06.06.2010 - |07:55|

[garus]

Zanotowane. Przyjdą wakacje, to będę nadrabiał

[Quendi]

Promo s1


Cytując Kazika "Na kolana chamy, śpiewa Lucjan Pavarotti"

Na razie AMC i Starz z klasą gonią FX, HBO i Showtime.
O dużych stacjach szkoda gadać bo to syf jakich mało.

Użytkownik Quendi edytował ten post 06.06.2010 - |00:19|

[Dżakas]

Zabieram się, zabieram i chyba po "Six Feet Under" w końcu nadejdzie czas "Mad Men". Nagrody i forum nie mogą kłamać

[cliffhanger]

Na razie AMC i Starz z klasą gonią FX, HBO i Showtime.
O dużych stacjach szkoda gadać bo to syf jakich mało.

AMC, jak najbardziej, ale Starz? Kłóciłbym się. Przez swoje błędy Starz prawdopodobnie skasuje teraz 3 seriale, jeśli zamówi kolejne sezony, to sobie ponownie strzelą w stopę. Zostaną ze Spartacusem i Camelotem, na razie zapowiada się, że na tym się skończy.

AMC - Mad Men, Breaking Bad, teraz będzie miał premierę Rubicon i na jesień The Walking Dead. Do tego kręcą już pilota The Killing.

Bardziej mnie interesuje, co zaprezentuje nowa stacja Epix, która wchodzi na rynek z serialem Tough Trade.

[cymrean]

Od dawna mam sie zabrac za ten serial. Zwlaszcza ze zgarnia on nominacje (i nagrody) za scenariusze (ostatnie nagordy Emmy 4/5 scenariuszy nominowanych to były odcinki Mad Men) co jest w serialu najwazniejsza rzecza. Takze jest reklamowany jako jedyny serial w USA, w ktorym scenarzysci maja calkowita wolnosc artystyczna. Dla ludzi wkurzonych ciaglymi naciskami z gory i wynikajacymi z tego cencelami/pogorszajaca sie jakoscia jest to idealny wybor.

Dla tych co lubia Sci-Fi i fantasy a nie zblizaja sie obyczajowe pragne podkreslic to co mowil Quendi. Swiat Ameryki przelomu lat 50 i 60 to jest praktycznie science-fiction dla zyjacych teraz. Zwlaszcza zaprezentowany zgodnie z realiami bez czesto obecnej w filmach nostlalgii za starymi dobrymi czasasmi. Wiec nie ma co sie bac tylko ogladac.

[Macmax]

Postanowiłem zacząć oglądać ten serial mimo że na mojej liście do obejrzenia był daleko na dole. Obejrzałem wczoraj odcinek 1x1 i ogólnie bez zachwytów, chociaż świat lat 60-tych w Stanach powala, jest dopracowany bardzo pieczołowicie. Duży plus że jest tajemniczo, a nawet momentami mrocznie, odpowiada mi taki klimat noir.

[Quendi]

Koniecznie trzeba oglądnąć kilka odcinków by wciągnąć się w klimat i oczywiście trzeba lubić dobry dramat.

[Macmax]

Mad men
sez.I.02
odcinek raczej przeciętny, mało na razie dramatu, dużo rozważań na różne tematy, ale podane to jest w sposób schematyczny. Oczywiście można się dopatrywać ciekawostek o sytuacji kobiet w latach 60-tych, strach przed byciem samotną albo porzuconą aż bucha z ekranu, to jest w porównaniu z dzisiejszą wszechobecną emancypacją kobiet napewno dużym szokiem. Trochę naciągane 7/10.

odc. I.03
zaczyna się robić ciekawie, pojawia się chemia między Draperem a panną Menken a także pierwsze
symptomy dramatu. Trochę to takie typowe że dramat pojawia się jak jest atrakcyjny, w dodatku żonaty mężczyzna i przynajmniej 2 równie atrakcyjne kobiety:) Prawie zawsze jest to blondynka i brunetka, ja jednak uwielbiam te typowe sytuacje, w końcu to prawdziwe życie... zasłużone 8/10.

Użytkownik Macmax edytował ten post 15.06.2010 - |12:37|

[Quendi]

Podsumowując s1 powiem że trzeba oglądnąć kilka odcinków by wciągnąć się w ten znakomity dramat obyczajowy.
Ja przynajmniej tak miałem zanim zaskoczyłem, bo na początku też nie widziałem tych zachwytów.

Dalej jest już jednak tylko lepiej a od chwili kiedy magia 1960 nas urzeknie nie można oderwać się od oglądania.

Co do wrażeń po s1 to praktycznie napisałem je w pierwszym poście.
Mistrzostwo stylizacji, klimatu i CZYSTEJ obyczajówki.

Nadrabiając zaległości ograniczam się do podsumowania całego sezonu ale tym razem muszę to napisać bo scena pikniku zwaliła mnie z nóg

2x07
Piękna modelowa rodzinka na pikniku, rodzinna atmosfera, znakomita pogoda, trawka, drzewka, ptaszki śpiewają przy drodze nowy cadillac którym przyjechali.
Piknik kończy się że Don wykonuje rzut pustą puszką w dal a pani domu po sprawdzeniu czystości rączek pociech łapie za koc, podnosi i zostawia cały syf, śmieci na trawie.
Rodzinka wsiada do samochodu i odjeżdża a burdel wala się na łące.
BEZBŁĘDNE

P.S. Kilka odcinków wcześniej też jest znakomita scena kiedy Betty mówi do Dona czy spierze syna za to że rozrabiał i gdy ten tego nie robi tylko go upomina a ona jest wielce zawiedziona.
Same smaczki pokazujące jak KOLOSALNIE zmienił się świat/USA w te 50 lat.

Użytkownik johnass edytował ten post 05.07.2010 - |20:12|

[Macmax]

To teraz ja jako przerywnik dla słów @Quendiego, też zostaje powoli "kupiony" przez ten serial.

odc.I.04
wreszcie Mad Men mozna nazwać w pełni dramatem. Odcinek zrobiony w naprawdę w dobrym, fajnym klimacie, tak to już jest z serialami że nie można się zniechęcać zbyt szybko, a jakoś po 2 odcinkach nie wydawało mi się że jest to serial godzien wielu nagród. Cała plejada ciekawie zarysowanych drugoplanowych postaci (ojciec Pete'a, ojciec żony Pete'a), z każdym odcinkiem wciąga.9/10.

odc. I.05
Coraz lepiej, klimat się zagęszcza, staje się bardzo tajemniczy i mroczny, zawiązuje się ciekawy wątek, zresztą tych wątków jest już kilka... 9/10.

[Quendi]

Po zakończeniu s2 mogę powiedzieć tylko jedno

tak wygląda serial z KLASĄ

stylizacja, elegancja a przy tym poruszanie każdego tematu od śmiecenia do gwałtu na narzeczonej.
Panie w cudnych sukniach w kwiaty, coś pięknego, eleganckiego i kobiecego.
Ciepły wystrój domów.

O ile większość zmian kulturowych w te 50 lat zaliczam na plus to ubiór pań i domów zdecydowanie na minus.

[buzol]

Świetne 3 sezony, wspaniałego serialu. Dla mnie najlepszy jest drugi. Trzeci trochę na początku nudny, ale potem się rozkręca i funduje nam prawdziwą jazdę bez trzymanki. Z niecierpliwością czekam na sezon czwarty.


Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest to najlepszy, najbardziej wykwintny, najdojrzalszy serial w amerykańskiej telewizji.

[Macmax]

odc.I.06
nieco słabszy od poprzednich, bardzo spokojny, powolna akcja, wielu napewno by się nie podobał, ale mnie urzeka tamten świat, jakże inny od dzisiejszego, załuję że nie żyłem 50 lat temu w Stanach:) no i kolejne ciekawe wątki się pojawiły 7,5/10.

odc.I.07
najlepsze jest to udawanie w pracy że z kochanką jestem na Pani:) wiek też się przesunął, wtedy panie po 30-tce były już staruszkami;) Draper i jego żona taka piekna para, a jaka nieszczęśliwa, jazda po pijaku to norma, to nie jest serial pełen akcji, to serial pełen takich kruczków, albo to ktoś polubi albo i nie. Jedno jest pewne jak ten serial wciągnie to już nie puści:) 8/10.

Napisano 05 lipiec 2010 - 21:08

Muszę dodać nowego posta żeby zwrócić uwagę forumowiczów na ten jakże odmienny od innych serial, a jakże zarazem ciekawy i tajemniczy.
3 kolejne odcinki i krótka recenzja:
odc.I.08
Dziwny odcinek, nieco słabszy od poprzedniego, choć ponownie zawiązuje się kilka nowych dramatów: fajny wątek młodego żonkosia i jego co tutaj dużo mówić niezbyt urodziwej kochanki, a ma taką ładną żonę podobnie ma się z Draperem - wyzwolona kochanka, będąca w jakimś ruchu hippisowskim a w domku piękna, poukładana żona.
Jakieś niezrozumiałe przynajmniej narazie są dla mnie wspomnienia Drapera z dzieciństwa, spotkanie włóczęgi, despotyczni przybrani rodzice, może wyjaśni się to później póki co odcinek 8 to 7/10.

odc.I.09
bardzo dobry odcinek, i najlepsza scena jak rozpętała się bójka w biurze a Sterling mówi do Drapera: "Podrzucić cię?" - "Jasne" i jak gdyby nic wychodzą niby nic się nie dzieje w tym serialu, ale czas zmyka jak szalony 9/10.
No i nareszcie ktoś zauważył że Peggy to pasztet, już myślałem że tylko ja dostrzegam jej brzydotę. I ostatnia scena, za to można kochać kablówki - bezkompromisowość i prawdziwe życie do bólu...

odc.I.10
początkowe 10 minut nuda, byłem bliski ziewania, ogólnie mam wrażenie że akcja jest toczona powoli by pewne bardzo prawdopodobne wątki podkręcały ciekawość widza...później robi się coraz ciekawiej dzięki Sterlingowi, Draperowi, Joan i jej kumpeli i to bardzo ciekawie:) no i rewelacyjna końcówka, wiemy coraz więcej o Donie, dla mnie najlepszy jak do tej pory odcinek 9,5/10.

Użytkownik johnass edytował ten post 16.07.2010 - |16:03|

[Quendi]

S3 tak jak było powiedziane, rozkręca się powoli lecz druga połowa a zwłaszcza końcówka miażdży widza niesamowicie.
Także początek pokazuje jak robi się serial z klasą.
Betty w ciąży w odcinku 3 z przyjęciem to najpiękniejsza kobieta w ciąży jaką widziałem w filmie/serialu.

S4 który już za chwilę zapowiada się wybornie

Użytkownik Quendi edytował ten post 16.07.2010 - |15:38|

[Macmax]

I.11

co ta Peggy tak nagle przytyła? Wyrasta ona zresztą na najciekawszą postać obok Drapera, bardzo dużo wokół niej się dzieje, zaczyna się wewnętrznie przeobrażać - ogólnie to kolejny świetny odcinek, najlepsze są wzajemne relacje między poszczególnymi bohaterami, ciągle ewoluują i nie wiadomo w jakim kieunku to wszystko pójdzie. Dla mnie 9/10.

I.12

Świetny odcinek, zabawa w biurze do białego rana, wszechobecny seks, normalnie niczym w Polsce w czasach PRL-u:) No i pojawia się szantaż, kolejne intrygi i wogóle jest wciągająco...takie odcinki w serialach lubię najbardziej, gdzie czas nie wiadomo kiedy a już się kończy - 10/10.

odc.I.13

no i wyjaśniło się dlaczego Peggy tak mocno przytyła, tylko czy jest to możliwe? Może, nie wiem nie jestem kobietą
generalnie finał sezonu dobry, ale poprzedni odcinek był o wiele lepszy, ten już tak mocno nie wciskał w fotel, nie zmienia to faktu że cały sezon naprawdę dobry i solidny, zasługuje na 8/10. Ten serial ma to do siebie że się go po prostu dobrze ogląda, przy okazji odkryłem bardzo ładną aktorkę, grającą Betty - January Jones, moja ulubiona postać w tym serialu...

[Kiara]

Zabierałam się za ten serial prawie od roku, tym bardziej, że dużo osób mi polecało, ale ciągle odstraszał mnie czas akcji. W latach 60. nie ma chyba nic, co mi się podoba. Obyczaje, estetyka, a zwłaszcza muzyka brrr - po prostu jedno wielkie "nie".

I co? Niespodzianka. Pierwszy sezon za mną, następne w kolejce. Ogląda się znakomicie. Obsada dobrana idealnie (aż nie można oczu oderwać od niektórych postaci). Dialogi świetne. Odcinki mijają sama nie wiem kiedy. Wcale się nie dziwię, że serial ma takie wspaniałe recenzje. O fabule nie ma co pisać, bo każdy musi sam zobaczyć.

W przypadku Mad Men nie miałam takiej sytuacji jak z SoA, do obejrzenia którego skłoniły mnie tylko pozytywne opinie (no jak to, gangi motocyklowe? to nie dla mnie ha ha), a po pilocie wiedziałam, że to jest to, ale i tak MM jest na liście "koniecznie zobaczyć".

Mam tylko nadzieję, że te problemy z dogadaniem się AMC i sieci kablowej nie namieszają i emisja będzie zgodnie z planem.

[Macmax]

II.01
rozczarowujący początek 2 sezonu, odcinek senny, powolny, niestety zbyt przegadany, owszem było kilka lepszych momentów, ale zdecydowanie za mało jak dla mnie - 7/10.

II.02
dużo lepiej, fajnie zarysowane postacie, właściwie tak naprawdę nikogo nie da się polubić, każdy ma coś co ukrywa, coś co wkurza, młody Cambell niby taki ułożony, a tutaj zupełnie nie wie jak zareagować na śmierć ojca, 8,5/10
II.03

bardzo dobry ep, ciekawie się układa sytuacja Betty, cóż tam się dzieje w jej głowie? z każym epizodem coraz lepiej, akcja staje się dramatyczniejsza, niesamowita scena Drapera i Bobbie w restauracji, niezły jest ten nasz Don:) - 8/10.

II.04
taki bardzo spokojny i powolny odcinek, kolejny raz powtórzę w tym serialu nie tylko to nie przeszkadza, a wręcz jest fascynujące, w każdej chwili możemy bowiem spodziewać się bomby... Cały czas najbardziej podoba mi się postać Betty, widać w niej wulkan drapieżności zamknięty za spokojnym obliczem - 7,5/10.

Użytkownik Macmax edytował ten post 31.07.2010 - |13:13|

[Kiara]

Ależ ten serial wciąga.

Jeśli chodzi o piknik z 2x07, to jak dla mnie jest to jedna z najmocniejszych scen w Mad Men, a nawet w serialach w ogóle. Szokowanie za pomocą seksu i przemocy w telewizji stało się tak bardzo powszechne, że paradoksalnie rzadko robi wrażenie. Tymczasem zwykły piknik zapada w pamięć.

I ta dokładność w pokazywaniu świata. Betty wykładająca dno szuflady papierem. Coś pięknego Z jakiegoś powodu od razu przypomina mi się Deadwood.

Do wielkich zalet MM trzeba jeszcze dorzucić zmiany zachodzące w bohaterach. Tutaj na czele Betty i Peggy. Panowie są pod tym względem nudniejsi.
Nie mogę tylko zrozumieć Joan. Wydaje się najmądrzejsza i najodważniejsza z wszystkich kobiet w serialu, a tak się daje tłamsić.

Zagadka serialu - zastanawiam się kiedy okaże się, że Don ma raka płuc. Kaszle od pierwszych odcinków i jak na razie cisza (jestem po 3x03).