64 odpowiedzi w tym temacie

[Hans Olo]

6x13 The last recruit 

Scenariusz: Paul Zbyszewski i Graham Roland

Reżyseria: Steve Semel



Emisja ABC: 20.04.2010

[ir0n]

Czy ja dobrze zrozumiałem zakończenie? Jack zginął od rakiety i Lock go ożywił i "przejoł" na swoją stronę? Jeszcze tekst "w porządku. Jesteś teraz ze mną" . Myślałem że Jack będzie jednak następcą Jacoba.
Odcinek bez rewelacji.

[mog]

Nikt nikogo nie ożywiał. Jacka po prostu odrzuciło a MIB go pod drzewo odniósł. Swoją drogą dymek taki potężny, potrafi skanować historię ludzi, a tu go tak wszyscy robią w jajeczko.

[MorFeuS]

Fajne byla Alternative Future, wszyscy w jednym odcinku byli, tego chyba jeszcze nie mielismy. Fajnie widziec Jacka ze jest za Wyspa jednak, tylko szkoda ze tak wyszlo w ostatniej scenie, myslalem, ze poprostu odejdzie i powie cos w stylu nigdy nie oposcic tej wyspy i ja tego dopilnuje ...no ale coz.

[Azazell]

Odcinek znakomity, ciągła akcja i wszystko się zaczyna układać w całość. Jedynie martwi mnie działalność Dymka, teraz zachowuje się jakby stracił całe swoje możliwości i umiejętności. Tak jak powyżej pewna osoba napisał o skanowaniu.

Widmore jak się okazuje to jeden wielki skurczybyk i nawet niekiedy gorszy od Dymka.

Jedno mnie martwi i zarówno ciekawi. Po co ta cała papka z łączeniem bohaterów w tym alternatywnej rzeczywistości? Jaki to będzie miało wpływ na przebieg wydarzeń z właściwej "wyspowej" rzeczywistości? To się nie trzyma kupy.

Użytkownik Azazell edytował ten post 21.04.2010 - |13:01|

[Lakshmi]

Bardzo fajne flashe. Byli w nich niemal wszyscy bohaterowie, no i doczekałam sie pokazania mojej ulubionej bohaterki Ilany, bardzo na to liczyłam. Pasuje jej rola prawniczki, i wydaje się szczęśliwsza niż na Wyspie Widać, że akcja we flashach do czegoś zmierza, losy bohaterów coraz bardziej splatają się ze sobą, coś z tego wyniknie, tylko co. Interesuje mnie to nawet bardziej od tego, co się wydarzy na Wyspie.

Fajnie, że Sayid nie został opanowany przewz ciemność do końca, podobnie jak Claire (choć wolałabym, żeby wykończyła Kate...)

Rozbitkowie chyba niepotrzebnie szli do Flocke'a skoro zaraz od niego uciekają (no, wyzwolili Claire spod jego wpływu). Widmore ich nie chce, czyli wciąż są w punkcie wyjścia i nie wiadomo, co się teraz wydarzy.

Ogólnie, niby działo się dużo, ale nic konkretnego. Szkoda, myślałam, że jedyny w sezonie odcinek multicentryczny będzie bardziej wyjątkowy, a on wydaje się jedynie przygotowywać nas do finału... choć jeszcze do finału chyba dwa odcinku.

[makus13]

Widmore jak się okazuje to jeden wielki skurczybyk i nawet niekiedy gorszy od Dymka.

Widmore wcale nie musi być skurczybykiem (przynajmiej w tym odcinku). Może po prostu spodziewa się zdrady ze strony Sawyer'a i te podejrzenia są w pełni uzasadnione.

[Derten]

Jedno mnie martwi i zarówno ciekawi. Po co ta cała papka z łączeniem bohaterów w tym alternatywnej rzeczywistości? Jaki to będzie miało wpływ na przebieg wydarzeń z właściwej "wyspowej" rzeczywistości? To się nie trzyma kupy.

To że nie widzisz paru rozwiązania albo nie posiadasz paru odpowiedzi nie znaczy od razu że to się nie trzyma kupy ;p 

Co do Dymka ... Jakieś te właściwości nadal ma w końcu pociski nic mu nie zrobiły , nawet się nie poruszył w chwili wybuchu gdzie innych odrzuciło . Swoją drogą na plaży zapewnie tylko Jack i dymcio przeżyją  

[david copperfield]

Pewnie nie ja jeden zaluje ze Kate znow sie upiekło Racja, nic konkretnego Ciekawe jak Said wyciagnal Desmonda ze studni, bo w to ze go zabil to chyba nie ma co wierzyc

[Northim]

Szkoda, myślałam, że jedyny w sezonie odcinek multicentryczny będzie bardziej wyjątkowy, a on wydaje się jedynie przygotowywać nas do finału... choć jeszcze do finału chyba dwa odcinku.

A przypadkiem nie 5? Tak mi się wydawało.

Nie rozumiem tych, którzy narzekają na ten odcinek i sezon. Kurczę jest wszystko co najlepsze w poprzednich sezonach. No dobra, tylko parę rzeczy mi brakuje, zakończeń z piosenkami, a la discman Hurleya. Luzu, bo teraz nic tylko przy ognisku siedzą i wyjaśniają co i jak. No i lepszych zakończeń, bo do tej pory tylko to z potrąceniem Locke'a było ciekawe raczej, choć i tak dało się to przewidzieć.

Użytkownik Northim edytował ten post 21.04.2010 - |19:04|

[ashlon]

A przypadkiem nie 5? Tak mi się wydawało.

W finale dostaniemy paczke trzech odcinkow - 16, 17, 18. Czyli de facto od finalu dziela nas 2 (14 i 15), a sam final trwac bedzie prawie 3h.

Co do "utraty" zdolnosci przez Dymek - pochopne wnioski wg mnie. On sie nie podzieli na niewiadomo ile bytow, wiec nie udalo mu sie wszystkiego upilnowac. Nie przypominam sobie, zeby umial tez przewidywac przyszlosc, wiec skad mial wiedziec, ze mu ludzie uciekna. Z drugiej strony - jakby zaczal ich "skanowac", to ulecialaby jego wiarygodnosc.

Jedno mnie martwi i zarówno ciekawi. Po co ta cała papka z łączeniem bohaterów w tym alternatywnej rzeczywistości? Jaki to będzie miało wpływ na przebieg wydarzeń z właściwej "wyspowej" rzeczywistości? To się nie trzyma kupy.

Pewnie nie bedzie to mialo zadnego znaczenia dla fabuly, ale dziala na zasadzie flashforwardow z ktoregostam sezonu - podobnie jak one pokazuje, co stanie sie PO wydarzeniach z wyspy ukazanych zapewne dopiero w finale. Nie zdziwilbym sie, gdyby to byl "podwojny" final - pokazane bylyby w nim sceny zwienczajace akcje z wyspy (czyli wszystko zostalo zrobione, wyspa zatopiona/Locke zatrzymany czy cokolwiek) i sceny konczace akcje poza wyspa (czyli np. wszyscy sie rozpoznaja, przypominaja sobie akcje z wyspy itd).

Wrazenia po odcinku - calkiem fajny, dosc duzo zwrotow akcji i nieprzewidzianych wydarzen Podobal mi sie.

[TróFan]

Niewiem czy zróciliście na ten moment uwagę. Wchodzi laska do obozu Flocka, wszyscy się zrywają na równe nogi i po kolei ładują broń. Później kobitka wyciąga krótkofalówkę a wszyscy do okoła przeładowują już naładowane gnaty Komiczna scena.

[klos_lost]

Widmore może mieć w pełni uzasadnione obawy o bezpieczeństwo, bo nie wiadomo jaki wpływ ma bohaterów miała sama obecność Locka. Clair jest bardzo "niestabilna" emocjonalnie i może narobić bałaganu jakby ją swobodnie puścili. Zresztą któreś z nich oparłoby się o słup ogrodzenia choćby przypadkiem i już kolega Dymek wchodzi na teren.
Nie wiem jak teraz może przedostać się na wyspę. Może równie magicznie wyciągnie kolejną mapkę z dokiem a w niej kolejna łódź.
Odcinek się nie nudził, przyjemnie że Jin i Sun się w końcu spotkali.
Mam wrażenie, że Desmond działa wszędzie. Tylko czekałem jak pojawi się jeszcze na posterunku policji a byłem lekko rozczarowany że to Sawyer podciął Sayida a nie Desmond. Sayid uderzając głową w trawnik przypomniałby sobie wyspę oczywiście.
Czekam na kolejny odcinek, akcja się zagęszcza i zapowiada się finał pełen emocji.

[Atlantis]

Swoją drogą na plaży zapewnie tylko Jack i dymcio przeżyją  

Pewnie tak. Chociaż z tego co widzę na plaży nie było wszystkich z jego grupy. Znajdowali się tam przede wszystkim mężczyźni i jakaś kobieta o czarnych włosach. Nie było dzieci i prawdopodobnie dziewczyny uprowadzonej przez Innych w drugim sezonie, tej z pasemkiem kolorowych włosów. Mam nadzieję, że wydarzenie na plaży nie będzie kolejnym prostym pozbyciem się "balastów" w stylu płonących strzał w piątym sezonie albo masakry urządzonej przez ludzi Widmore'a kilka odcinków temu.

BTW interesujące, że nikt nie zwrócił uwagę na fakt, iż w tym odcinku odpowiedziano na jedno z kluczowych pytań tego serialu. Christian Sheppard nie żyje. To dymek przyjął jego postać. Co więcej - powiedziano nam wprost, że niezbędne jest ciało, aby taka sytuacja miała miejsce. Mamy więc dwa rodzaje "zmarłych" pojawiających się w tym serialu. "Fałszywi" przychodzą w formie cielesnej i są niczym innym, jak Dymkiem w przebraniu. "Prawdziwych" widzi tylko Hurley. No właśnie, tylko czy oni tak naprawdę są "prawdziwi"? A może któraś ze stron biorących udział w wydarzeniach tutaj miesza?
Zastanawia mnie przede wszystkim jedna kwestia. Skoro Dym potrzebuje ciała, aby przybrać czyjąś postać to kim była żona Richarda? Przecież jej ciało nie znajdowało się na statku...

[Derten]

Widmore może mieć w pełni uzasadnione obawy o bezpieczeństwo.....
Nie wiem jak teraz może przedostać się na wyspę. Może równie magicznie wyciągnie kolejną mapkę z dokiem a w niej kolejna łódź.
Odcinek się nie nudził, przyjemnie że Jin i Sun się w końcu spotkali.
Mam wrażenie, że Desmond działa wszędzie. Tylko czekałem jak pojawi się jeszcze na posterunku policji a byłem lekko rozczarowany że to Sawyer podciął Sayida a nie Desmond.

Co do tego że może mieć obawy o bezpieczeństwo to fakt jest  Co do łodzi , dymcio posiada małą łódkę którą już się przemieszczał na wyspę razem z Saydem.  A to że Sawyer podciął  Sayida to byłem 100 % pewny Jak zobaczyłem że Miles jest sam to wiedziałem że Sawyer jest z tyłu domu Swoją drogą nie są głupi ^^ w 98 % wszyscy policjanci wchodzą frontem nie ubezpieczając tyłów (chodzi o filmy i seriale) . A co do tego że Dymek był tym gościem to już było wiadomo od dawna (domyślaliśmy się ) teraz dostaliśmy po prostu potwierdzenie Dużo odp w tym odcinku było o których już wcześniej wiedzieliśmy lub się domyślaliśmy ale odcinek ciekawy No i w tym odcinku dymek jakiś miłosierny się okazał dla jacka ratując go ^^

Co do płotu to pewnie szalona blondyneczka rozwali go lub uszkodzi i dymek się przedostanie tam mam tylko nadzieję że nie będzie takich masakr tylko jakaś walka gdzie obie siły mają wyrównane szanse . A nie , wlatuje dymek  , jest nie zniszczalny i zabija wszystkich ;/ ... 

[Northim]

Zastanawia mnie przede wszystkim jedna kwestia. Skoro Dym potrzebuje ciała, aby przybrać czyjąś postać to kim była żona Richarda? Przecież jej ciało nie znajdowało się na statku...

A mnie drażni, że nie wiadomo co się stało z ciałem ojca Jacka. Może twórcy na początku zrobili tak, że dymek wchodził w ciała zmarłych i był nimi, jednak zwłoki Locke'a widzieliśmy, a dymek tylko przybrał wygląd Johna, nie zabierał jego ciała. Dlatego zastanawiam się, czy po prostu twórcy nie napaskudzili sobie i nie spieprzyli tego. Oczywiście łatwo to odkręcić i pokazać w którymś odcinku ciało ojca Jacka, choćby bardzo zniszczone, ale pytanie czy twórcy o tym pomyśleli :/.

[_Coen_]

A z serii głupich pytań
Kto jest tym "The last recruit" - Claire?

Ciekawe teraz co z nimi zrobi Widmore?

[Mumin]

Dla mnie ok. Dużo akcji. Sayid bankowo nie zabił Desmonda. Nie przeszedł też całkowicie na stronę Flocka. W alternatywie widzimy, że Hume wyraźnie zmierza do połączenie wszystkich LOSTowiczów. Co do przyszłości to dla mnie wróżenie z fusów. Mamy za mało przesłanek by stawiać jakieś smiałe tezy.

[Dinsdale]

BTW interesujące, że nikt nie zwrócił uwagę na fakt, iż w tym odcinku odpowiedziano na jedno z kluczowych pytań tego serialu. Christian Sheppard nie żyje. To dymek przyjął jego postać.

A nie było czegoś takiego że Christian ukazywał się Jackowi w szpitalu kiedyś? Czyli poza wyspą? Co dowodziło, że to nie może być dymek. Nie pamiętam już zbyt dobrze.

[Korzi]

No i mała pomyłka w tym odcinku. Jack widział 'ducha' swojego ojca 6-ego dnia, a nie tak jak twierdzi - trzeciego.