Użytkownik Toudi edytował ten post 02.10.2009 - |11:08|
Odcinek 086 - S05E04 - The End
#1
Napisano 07.09.2009 - |23:53|
#2
Napisano 02.10.2009 - |10:03|
#3
Napisano 02.10.2009 - |11:22|
Początkowo miał być ten, który był, ale widać w postprodukcji go zmienili. Nie jest to pierwszy taki przypadek w tym serialu. Zresztą, ten za tydzień też ma inny tytuł, niż zapowiadany.Nazwa odcinka to The End , a nie The Douchebag of Oz
A co do odcinka, to wyśmienity. Do tego jeszcze nawiązanie do odcinka 2x09.
Zauważyłem też, że najlepszy jest obecnie muzyczny początek w serialu, w każdym odcinku powtarza się podobny motyw, w tym byli to żołnierze zabijający w rytm The Contours "Do You Love Me". Swoją drogą ciekawy wybór
No a potem Dean + Dean + Castiel oraz info Samie.
To już druga podróż Dean w czasie, pierwszą miał w przeszłość, gdzie poznał historię swojej rodziny. I chodź na pierwsze wieści o tym, wydawało mi się, że te odcinki muszą być z góry skazane na porażkę. To jednak Kripkę naprawdę wychodzi z tego z tarczą.
#4
Napisano 02.10.2009 - |16:41|
#5
Napisano 02.10.2009 - |17:29|
#6
Napisano 02.10.2009 - |17:39|
9 House, Ashes To Ashes, Lost Room
8 Life on Mars, Dexter, Mentalist
7 Heroes, The 4400, True Blood, Jericho, Leverage, Fringe
6 Dollhouse, Lie to Me
5 Prison Break, Kyle XY, Harper's Island
#8
Napisano 02.10.2009 - |20:50|
Straszne smuty i dłużyzny.
Owszem było kilka fajnych scenek ale tak na prawdę całość się ślamazarnie wlokła aż do sceny Dean vs Sam the White i końcowego zjednoczenia braci.
Jakoś im to nie wyszło, kompletnie bez życia, polotu i jaja fabuła się kręciła i postacie również takie były. Dean spotyka samego siebie i co w sumie zachowuje się jak drewniany kołek jedynym przejawem życia było zdanie "powiedz coś ,żebym cię nie zastrzelił" cała reszta wyprana z emocji.
Plusy
-- za to ,że pokazali nam znane twarze w przyszłości czyli Cass, Chuck.
-- za "nieznaną" w tym serialu Lexe Doig właściwie to Shanks skoro jest żoną Michaela ,lub inaczej Andromedę czy dr Lam z SG-1. Miło ja zobaczyć po kilku latach.
-- za sceny z Cassem - teraźniejszym i przyszłym - normalnie nie mogłem jak stwierdził, że w takim razie poczeka 4 godziny na poboczu drogi.
-- za całą scenę z Samem the White - i kolejny raz Lucek zarządził powiedzonkiem. W zeszłym odcinku było "nigdy cię nie okłamię, nigdy się nie zdradzę" a tutaj było to zdanie do Deana o tym, że "cokolwiek zrobi, jakichkolwiek wyborów dokona to i tak spotkają się tutaj a Dean zginie". I to zwięzłe podsumowanie "Wygrałem. Więc.... wygrałem".
-- za scenę z wojskowym komandem + muzyczka w tle. Tyle, że taka tania ona była, obliczona tylko na efektowny kontrast muzyki z tym co się dzieje na ekranie i nic więcej z niej nie wynikało.
Minusy
-- już wymieniłem na początku cały odcinek to spore dłużyzny, niemrawe postacie i fabuła która ożywa dopiero po pojawieniu się Sama/Lucyfera.
-- za to właśnie co i Ogrodnik wymienił u siebie na końcu czyli bezsensowne pchanie się w pułapkę. Strasznie na skróty poszli z tym wątkiem.
-- za to, że Dean nawet się nie zapytał co stało się z Bobbym (jak dobrze pamiętam).
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#9
Napisano 02.10.2009 - |21:08|
A po co pytać, jak było widać. Dziura po kuli na wózku, a od dziury wyrażny ślad krwi...- za to, że Dean nawet się nie zapytał co stało się z Bobbym (jak dobrze pamiętam).
A co do waszego argumentu, że za naiwnie to wyglądało. To mnie się wydaje, że Zachariasz celowo wybrał tą wersję przyszłości, jeśli mógł wybrać. W momencie kiedy Przyszły Dean mówi, że powiedział TAK, ale było za późno, wydawało mi się, że Nasz Dean powie tak i Michał w niego wejdzie. No bo jak mogło być zapóźno? Anioły musiały chcieć tej wersji wydarzeń, tylko po to by wymusić na Deanie zachowanie, ale nadal im to nie wychodzi.
#10
Napisano 02.10.2009 - |22:57|
#11
Napisano 03.10.2009 - |00:06|
Jak widać da się zrobić w TV serial w klimacie Fallout i na to w przyszłości bardzo liczę.
Post apokaliptyczny świat pierwsza klasa.
Orgiastyczny Cass
Jak zawsze dużo zawoalowanego humoru i inteligentnej gadki.
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#12
Napisano 03.10.2009 - |11:51|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#13
Napisano 03.10.2009 - |11:56|
Ja dałam 10, głownie za postapokaliptyczny klimat. Uwielbiam coś takiego^^ Ciekawe pomysły na pokazanie postaci od innej strony np Casa. I swietna była ta scena z tekstem "głos powiedział, że kończa mi sie minuty" ;D i potem "ja tu poczekam" ;D W sumie bracia długo bez siebie nie wytrzymali, na 2 odcinki im to wyszło.
I touch the sky
Far above the frozen hearts
You can't kill my dreams
You can't kill my spirit
I was born to be free
I walk to my own song
<3
#14
Napisano 03.10.2009 - |11:58|
Widzę, że jest wiele definicji "inteligentnej gadki".Jak zawsze dużo zawoalowanego humoru i inteligentnej gadki.
Mi się podobało właśnie aż do tej sceny. Sam wydał mi się kompletnie nienaturalny jako Lucyfer, a to co nastąpiło później było absolutnie przewidywalne. Sądzę, że Dean nigdy w przyszłości nie był, po prostu miał coś w rodzaju wizji. Gdybyśmy założyli, że anioły mogą przenosić ludzi/siebie samych w czasie, to wynikłyby z tego spore problemy (już z wizytą Deana w przeszłości były, chociaż też można powiedzieć, że to była tylko "wizja") i teoretycznie Lucyfer nigdy, przenigdy nie powinien się uwolnić - zawsze byłby czas na poprawki.-- już wymieniłem na początku cały odcinek to spore dłużyzny, niemrawe postacie i fabuła która ożywa dopiero po pojawieniu się Sama/Lucyfera.
To co dziwi, to pójście ludzi za Deanem2 kiedy ten ogłuszył Deana1. Potem już normalnym wydaje się, że Dean1 chciał w jakiś sposób pomóc i pobiegł do Deana2. Dean2 natomiast myślał, że uda mu się ominąć pułapkę i dopaść Lucyfera (co się właściwie udało, chociaż sądzę, że ten to przewidział... strach pomyśleć co by było, gdyby Lucyfer mógł się przemieszczać w czasie).-- za to właśnie co i Ogrodnik wymienił u siebie na końcu czyli bezsensowne pchanie się w pułapkę. Strasznie na skróty poszli z tym wątkiem.
9 House, Ashes To Ashes, Lost Room
8 Life on Mars, Dexter, Mentalist
7 Heroes, The 4400, True Blood, Jericho, Leverage, Fringe
6 Dollhouse, Lie to Me
5 Prison Break, Kyle XY, Harper's Island
#15
Napisano 03.10.2009 - |22:46|
Mnie sie osobiscie nie podoba jak z Casstiela zrobili hipisa to już zaczeło trąci parodią (takie na siłe to śmieszne), on jest zabawny gdy zachowuje sie jak anioł - poczekał 4h na poboczu, a nie jak umawia sie na kolejna orgie.
#16
Napisano 04.10.2009 - |13:18|
Wcale nie. Dean był w przeszłości, tylko oczywiście nie mógł zmienić przeznaczenia jakkolwiek się starał - jego matka musiała zawrzeć umowę z Żółtookim i już. Jak Lucyfer raz zostanie uwolniony nie ma szans, żeby cofnąć się w czasie i to zmienić. Co się stało to się nie odstanie.Sądzę, że Dean nigdy w przyszłości nie był, po prostu miał coś w rodzaju wizji. Gdybyśmy założyli, że anioły mogą przenosić ludzi/siebie samych w czasie, to wynikłyby z tego spore problemy (już z wizytą Deana w przeszłości były, chociaż też można powiedzieć, że to była tylko "wizja") i teoretycznie Lucyfer nigdy, przenigdy nie powinien się uwolnić - zawsze byłby czas na poprawki.
Jak dla mnie odcinek świetny, masa genialnych tekstów, ale chyba najlepszy to "głos powiedział, że kończą mi się minuty" - łzy w oczach i ból brzucha ze śmiechu .
Codziennie budzę się przystojniejszy, ale dziś to już chyba przesadziłem...
#17
Napisano 04.10.2009 - |13:29|
Ewentualnie można przyjąć, że to co robimy dzisiaj zostało uwzględnione już w przeszłości - dzisiejsza podróż w czasie odbyła się już 100 lat temu i gdyby jej nie było, to wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej.
Jak ja nie znoszę rozważań na temat czasu...
9 House, Ashes To Ashes, Lost Room
8 Life on Mars, Dexter, Mentalist
7 Heroes, The 4400, True Blood, Jericho, Leverage, Fringe
6 Dollhouse, Lie to Me
5 Prison Break, Kyle XY, Harper's Island
#18
Napisano 04.10.2009 - |13:33|
Aha, zastanawia mnie także co innego. Co mogło doprowadzić Sama, że powiedział TAK Lucyferowi? Gdyż przecież fakt, że bracia się rozłączyli wcale nie jest powodem do zmiany zdania, prawda?
Jeśli założymy, że przeszłość nie może zostać zmieniona to jesteśmy bliscy wiary w przeznaczenia. Czyli to wszystko co się stało, stać się musiało i jeśli Dean był w przyszłości, to ta przyszłość znów będzie musiała się wydarzyć.
Ewentualnie można przyjąć, że to co robimy dzisiaj zostało uwzględnione już w przeszłości - dzisiejsza podróż w czasie odbyła się już 100 lat temu i gdyby jej nie było, to wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej.
I tak i nie. Podróż Deana w przeszłość była co prawda wizją, ale także "lekcją" dotyczącą przeznaczenia (jak ja nienawidzę tego słowa). Chodzi mniej więcej o to, że nieważne jakby wyglądały warianty przeszłości - każdy wariant prowadzi do nieuchronnego. Tak więc można sobie robić co się chce - siedemset różnych możliwości, wariantów i tak doprowadziłoby do pewnych zdarzeń. Kwestia tylko szczegółów. Tak to jest nakreślone w świecie SN.
Użytkownik misiokles edytował ten post 04.10.2009 - |13:38|
#19
Napisano 04.10.2009 - |13:42|
A to niby skąd wiesz? Z tego co w serialu mówiono to Colt może zabić każde stworzenie - demona, wampira i inne cuda, więc to obejmuje chyba anioły. Nikt tego nie przetestował co prawda, ale jeszcze się przekonamy, czuję to .Krótko. Odcinek świetny. Zastanawia mnie jedno. Po co Dean aż się tak uwziął na odnalezienie Kolta, skoro wiadomo, że może zabić demony i tylko demony. Lucyfer jest aniołem, więc nic by z tego nie wyszło. A zabijanie demonów pilnujących siedziby Lucyfera - w ten sposób jest również bez sensu.
Czuję, że i to jeszcze przed nami i dowiemy się co takiego Lucek nagada Samowi.Aha, zastanawia mnie także co innego. Co mogło doprowadzić Sama, że powiedział TAK Lucyferowi? Gdyż przecież fakt, że bracia się rozłączyli wcale nie jest powodem do zmiany zdania, prawda?
Codziennie budzę się przystojniejszy, ale dziś to już chyba przesadziłem...
#20
Napisano 05.10.2009 - |14:15|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych