180 odpowiedzi w tym temacie

[biku1]

Odcinek 5 - "Światło".

Destiny wciąż nie ma wystarczającej mocy i ma problemy z zasilaniem a co gorsza weszła na kurs kolizyjny z gwiazdą.
Sytuacja staje się krytyczna gdy próba zmiany kursu się nie udaje.
Zapada decyzja o opuszczeniu Destiny jedynym sprawnym promem.
Wśród załogi znów pojawia się nadzieja bo w okolicy jest system 3 planet i być może jedna z nich będzie się nadawała na przyjęcie ludzi.
Niestety cały optymizm gasi pułkownik Young który informuje wszystkich, że w promie jest miejsce tylko dla 17 osób.
Rozpoczyna się losowanie kto ma polecieć .....

Użytkownik biku1 edytował ten post 23.10.2009 - |18:45|

[mikiones]

Zaskoczylo mnie ...Najoczywistrze rozwiazanie: podladowac sie w koronie slonecznej
Ech szkoda gadac

Użytkownik mikiones edytował ten post 24.10.2009 - |05:40|

[Nom]

Plusy:
+ ładowanie Destiny, proste rozwiązanie, ale przecież takie właśnie powinno być na tym statku
+ Greer, powoli przestaje drażnić i zaczyna być postacią z charakterem
+ proca wokół planety
+ rozmowa Camille i Younga

Minusy:
- zazdrosny Eli

Trochę dużo emocjonalnych scen z loterią, pożegnaniami, ale nawet nieźle im to wyszło.

Ogólnie na 8/10.

[biku1]

O dziwo całkiem solidny odcinek a spodziewałem się czegoś innego. Znaczy się zaskoczył mnie in plus.

Osoby roztrząsające w odpowiednich tematach zagadnienia techniczne Destiny, napędu itp będą miały znowu o czym rozprawiać.
A ci których sprawy techniczne aż tak bardzo nie zajmują mają przynajmniej niesamowite widoki Destiny dosłownie pływającego po/w "słońcu".
Do tego zobaczyliśmy jak statek uzupełnia swoje zasilanie i systemy ponownie budzą się do życia.
Poza tym trzeba wspomnieć, że niezłe planety mieli do wyboru albo zimna, albo gorąca czy trująca. LOL Żyć nie umierać.
Duży plus za ujęcia promu i Destiny w przestrzeni no i całkiem udane pływanie po/w gwieździe oraz za ujęcia z tarasu widokowego na Destiny.

- Podoba mi się, dbałość o takie szczegóły, że widać iż upłynęło ledwie kilka godzin bo np Scott i Eli wciąż mają resztki opalenizny na twarzy.
- Podobało mi się jak pułkownik Young powiedział do Camille z IOA w swojej kajucie, że oni wszyscy są nieodpowiednimi ludźmi w złym miejscu i czasie.
- Podobało mi się jak Chloe powiedziała do Scotta, że na co może im się przydać na planecie córka senatora US.
- Podobało mi się i to bardzo zachowanie Greera w tym odcinku. O ile wcześniej różnie z tym bywało o tyle tym razem okazał się osobą w odpowiednim miejscu.
- Podobało mi się, że poraz kolejny zobaczyliśmy, że mimo iż niby wszyscy muszą tam działać razem to nie każdy pójdzie za każdym w ogień. Chodzi mi o scenę jak Greer znokautował wojskowego który zaczął histeryzować i próbował zmienić głosowanie a potem wszyscy go olali i zostawili nieprzytomnego na ziemi.
- Nawet podobał mi się nasz nowy "skoczek" tzn prom. Niezła kupa złomu, przynajmniej z zewnątrz takie robił wrażenie. A do tego kształtem to trochę taka mini wersja Destiny.
- I plus za końcówkę, kiedy Young zdał sobie sprawę z tego, że Rush wcale się szlachetnie nie poświęcił rezygnując z głosowania a ,że bardziej mu chodziło o pozostanie na pokładzie Destiny.

Całkiem sprawnie przeprowadzona scena głosowania kto ma lecieć. Ładnie pokazane nerwy i przerażenie na twarzach tych którzy wraz z upływającą liczbą wolnych miejsc na promie zdawali sobie sprawę ,że mogą nie zostać wylosowani.

Było kilka minusów ale nie będę sobie nimi psuł dobrego wrażenia z odcinka, może wymienię choć jeden.
Nie podobało mi się ,że ponownie robiono sceny z kino i nagrywaniem pożegnania. Choć mimo wszystko nagrania Greera i Younga nie były takie złe.

Na razie to tyle potem jak mi się coś przypomni to dopiszę.

Najoczywistrze rozwiazanie: podladowac sie w koronie slonecznej
Ech szkoda gadac

A to coś złego? Jak napisał powyżej przedmówca, proste rozwiązanie wcale nie znaczy złe.
I z tego co usłyszałem i pamiętam to oni zeszli poniżej korony i dosłownie "pływali po powierzchni".
Mówili o tym gdy rozmawiali o cieple , najpierw korony a potem ,że poniżej jest jeszcze cieplej a mimo to Destiny się nie pali.

Użytkownik biku1 edytował ten post 24.10.2009 - |06:46|

[Zetnktel]

Ciężko było z wersją 720p, tak rano, ale opłaciło się. Odcinek bardzo dobry. Bardzo dobre efekty wizualne jak i dźwiękowe, dbałość o szczegóły, relacje między bohaterami też dobre. Co do Rusha, to on podejrzewał to, że statek się naładuje, ale nie był pewien, widać to po tym jak chciał przekonać Younga, aby Greera wsadził na skoczka2. Chloe poleciała na tego młodego sierżanta, życiowe jak najbardziej realistyczne. To, że statek się doładuje o gwiazdę było 100% pewne, i dobrze, fajnie to wygląda i pomysł też dobry. Na zakończenie tym razem bez cliffa...
8/10

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 24.10.2009 - |08:20|

[biku1]

Na zakończenie tym razem bez cliffa...

Ostatnio pisałem, że dotąd kończyli odcinki właśnie cliffami a tym razem go jakby nie ma.
Choć dla mnie osobiście to takim subtelny był - jak pisałem Young zdał sobie sprawę dlaczego Rush nie chciał brać udziału w losowaniu.

SG-U 1x06 ''Water'' Promo --->
SG-U 1x06 Water Promo (dłuższe) --->

[Ogrodnik]

8pkt ...ale wyłącznie za bardzo dobrze zrealizowaną scenę "wodowania" na/w słońcu. Chyba czegos takiego dotad nie wiedziałem.
Tylko jak okręt z problemami z zasilaniem ma energie na TAK monstrualna osłonę, zeby sie nie spalic? - tego juz nie pojmuje.

Reszta odcinka juz chyba tradycyjnie, bez ladu i skladu. Na co ten sex był? Nie wiem. Po co ten prom i lot na wymarla planete - tez nie wiem, skoro kazdy widz rozumiał, ze aby serial trwal, to zaloga promu musi wrocic jakos na statek...

Podsumowujac - kiepski (znowu) odcinek z jedna - przyznaje - BARDZO ciekawa i dobrze zrealizowana sceną.

[biku1]

Tylko jak okręt z problemami z zasilaniem ma energie na TAK monstrualna osłonę, zeby sie nie spalic? - tego juz nie pojmuje.

A czasem Rush czy ktoś tam nie wspominał, że statek sam właśnie wyłączył całą energię na statku aby ja oszczędzić na osłony jak będą potrzebne? Chyba, że to ja coś mylę.

Na co ten sex był? Nie wiem.

Na pożegnanie ?

tez nie wiem, skoro kazdy widz rozumiał, ze aby serial trwal,

... każdy widz który ma więcej niż 10 lat i obejrzał więcej niż 10 seriali/filmów wie, że główni bohaterowie w 99,999999% przypadków nie giną a już szczególnie na początku więc ..... ja tu nie widzę problemu.

Użytkownik biku1 edytował ten post 24.10.2009 - |09:27|

[psjodko]

Tylko jak okręt z problemami z zasilaniem ma energie na TAK monstrualna osłonę, zeby sie nie spalic? - tego juz nie pojmuje.

A czasem Rush czy ktoś tam nie wspominał, że statek sam właśnie wyłączył całą energię na statku aby ja oszczędzić na osłony jak będą potrzebne? Chyba, że to ja coś mylę.

Chyba mylisz
Ale tak nie do końca. To, że statek wyłączył (oszczędza) energię nie oznacza wcale, że tenże statek nie zostawił sobie właśnie tyle energii ile było potrzeba na zasilenie osłon do "wodowania" (słoniowania? słońcowania? gwiazdowania?). Przecież ciągle nie mamy dostępu do systemów głównych ani do głównego kompa (czy co on tam ma) Destiny. I nie wiemy jakie "systemy podtrzymywania życia Destiny" nie zostały wyłączone.

Użytkownik psjodko edytował ten post 24.10.2009 - |09:45|

[bolek]

Skoro Rush wiedział od początku, to po co jak głupek wychodzi na tej pokój obserwacyjny i zaczyna się cieszyć i śmiać? Może domyślał się, ale pewny na pewno nie był.

[slon123]

Zgadzam się Rush nie wiedział. Mógł podejrzewać ale nie był pewny. Zresztą, jakby powiedział, że mu się wydaje coś takiego to i tak by prom zapełnili, może tylko czekaliby bliżej a nie lecieli szukać skały. Tylko, ze nie byłoby dramatyzmu (chociaż i tak większość widzów się domyśliła jak się baterie naładują, też kiedyś kładłem paluszki na kaloryfer, żeby chociaż trochę dłużej popracowały:) i zawiązania kolejnego wątku czyli zaszczepienia podejrzeń u Younga.

Odcinek na 8, mimo że mi się podobał. Bez scen seksu byłoby więcej. Nie wiem czemu ale mnie irytowały. Całe sekwencje Scotta i córy senatora przewinąłem.

Scena ładowania oraz kąpiel słoneczna były ciach:)

Pozdrawiam

Użytkownik slon123 edytował ten post 24.10.2009 - |10:19|

[LunatiK]

lekko zirytowały mnie kolejne wspominki i ten sex. Dla mnie troche niezrozumiałe czemu to pokazują, to że na pokładzie tego jest sporo to sie bym nie zdziwił - ludziska mają masę czasu i sporo nerwów więc co mają robić.
Nie zdziwię sie jeśli pod koniec serii połowa kobiet na Destiny będzie w ciąży, bo gumek chyba nie wzieli.

... każdy widz który ma więcej niż 10 lat i obejrzał więcej niż 10 seriali/filmów wie, że główni bohaterowie w 99,999999% przypadków nie giną a już szczególnie na początku więc ..... ja tu nie widzę problemu.

W tym gatunku filmów do jakich SGU pretenduje śmierć jednego z ważniejszych bohaterów jeszcze w pierwszej połowie serii jest akurat bardzo prawdopodobne.

Użytkownik LunatiK edytował ten post 24.10.2009 - |10:48|

[Nevres]

To, że statek skorzysta z energii słońca było oczywiste. Jednak przyznam, że ten pomysł mi się podobał. Nie było szukania nowych baterii typ ZPM, czy też podłączania własnych źródeł energii, robienia przekierowań itp. Statek zrobił to wszystko automatycznie, a ludzie byli jedynie widzami oglądającymi niecodzienne widowisko, co wreszcie dowodzi tego, że Pradawni mieli głowy na karku i zajęli się zaprogramowaniem procedur pozwalających na przetrwanie statku.
Odcinek bardzo mi się podobał. Znów zobaczyliśmy, że ludzie na statku nie są z drewna i że wszyscy boją się śmierci, tak jak przedstawicielka z IOA. Ogólnie cała scena z przeprowadzania loterii była znakomita. Tak samo jak scena, w której pozostali na statku oczekują na koniec. Część zajęła miejsca w pierwszym rzędzie by oglądać koniec (Eli i Chole), część po prostu grała w karty, inni znowu się modlili, Rush czytał książkę itp.
W stosunku do tempa akcji w serialu można powiedzieć, że w dzisiejszym odcinku sporo się działo. Przy czym nie zapomnieli o kontynuowaniu wątków z relacjami międzyludzkimi. Do tego jeszcze Young nabrał podejrzeń czy Rush tak na prawdę nie wiedział o wszystkim od początku, choć w tym wypadku szczerze wątpię, żeby Rush miał dokładne pojęcie co się może stać. Owszem, mógł coś podejrzewać, zwłaszcza że sam powiedział, że statek przybył do tego układu słonecznego w określonym celu. Mimo wszystko ciekaw jestem, czy nieufność pułkownika wobec Rusha będzie dalej narastać.

[Krusty]

Zaskoczylo mnie ...Najoczywistrze rozwiazanie: podladowac sie w koronie slonecznej
Ech szkoda gadac

A tak szczerze spodziewał się ktoś czegoś innego... zabrakło tylko gondoli i kolektorów Bussarda w tym odcinku.

[psjodko]

Zaskoczylo mnie ...Najoczywistrze rozwiazanie: podladowac sie w koronie slonecznej
Ech szkoda gadac

A tak szczerze spodziewał się ktoś czegoś innego... zabrakło tylko gondoli i kolektorów Bussarda w tym odcinku.

No i stało się.
Dziwię się, że tak późno malkontenci wytknęli coś i porównali do innego serialu.
Mimo, że ten pomysł nigdy i nigdzie nie był wcześniej pokazany to jednak na siłę
i przez zaciśnięte zęby ale musiał dokopać...
Zapomniałeś jeszcze o seksie przeciez to ewidentna żżynka z .. BSG!

Użytkownik psjodko edytował ten post 24.10.2009 - |11:21|

[rafal_kr]

Mnie się tam podobało, fakt że sceny z wspomnieniami zaczynają być irytujące i mogli by coś posunąć się do przodu z odkrywaniem Technologii.
Na razie to jej bardzo ale to bardzo mało, ładowanko w słońcu perfekcyjna sprawa, niezastąpione zasilanie przy takich podróżach, co prawda spodziewałem się że jeszcze coś wymyślą w rodzaju przemiany energii próżni czy coś w tym stylu, ale i tak jest fajne. Kolektory na energię cieplną moim zdaniem mogły by jeszcze pobierać magnetyczną bo jej od groma na słońcu.
Co do osłony to statek na pewno celowo wyłączył energie żeby ludzi nie sfajczyć i samego siebie choć to przypuszczam trudniej osiągnąć. Takich statków nie buduje się z plastiku . A jak już załapał ciut energii to zaczął niżej w gwiazdę wchodzić

[mjmartino]

Rush nie wiedział był tak samo zaskoczony jak cała reszta ... kapnął się dopiero jak zobaczył że ładują się latarki i że podobny system może być zastosowany przy ładowaniu się Destiny! A teatrzyk odstawił w jadalni tylko dla tego żeby ten kapitan zdał sobie wreszcie sprawę że on tu ma największą wiedzę i bez niego niema powrotu do domu..
Trochę przegadany ten odcinek powoli się do tego przyzwyczajam Efekty na najwyższym poziomie 720P jest na co popatrzeć ;D Jednakże napęd promu trochę mnie zaskoczył bo był zwykły rakietowy ? (lub coś ala)
8.5/10
Odcinek zakończył się cliffem ale psychologicznym (Czy Rush wiedział czy nie wiedział ?)
BTW. Skoro Destiny się naładował to czy jest wstanie otworzyć korytarz na ziemie ? (moim zdaniem nie) Ale na pewno będzie to poruszane przy następnych odcinkach Kolejna sprawa jaka wynikła Statek który się oderwał z Destiny był na pewno statkiem obcej rasy, dziś się przekonaliśmy jak wyglądają promy.
Ps. korona słońca jest tylko bardzo gorąca schodząc pod nią paradoksalnie jest chłodniej...

[rafal_kr]

"Ps. korona słońca jest tylko bardzo gorąca schodząc pod nią paradoksalnie jest chłodniej... "

Coś Ci się pomyliło, im głębiej tym temperatura większa, polecam zasięgnąć rady podręczników .
Co do połączenia z Ziemią, przypuszczam że nie bardzo, ale nie dla tego że brakło by energii, po prostu na ziemi nie odpowiednich wrót, a atlantyda wyczerpała wszystkie ZPM

.

Użytkownik biku1 edytował ten post 24.10.2009 - |11:56|
poprawa znaczników cytatu

[Hans Olo]

 Masakra. teraz na prawdę czuć, że Pradawni to wymiatacze i tyle. Rozwiązanie proste - może nie koniecznie w realizacji, ale sama idea jest szokująco genialna.To jest właśnie sci fi na jakie czekało się narzekając na forum i mówiąc "kiedyś to robili sci fi". Stwierdzam, że nie ma co oszczędzać ocen - daję 10. 

Coś Ci się pomyliło, im głębiej tym temperatura większa, polecam zasięgnąć rady podręczników .
Co do połączenia z Ziemią, przypuszczam że nie bardzo, ale nie dla tego że brakło by energii, po prostu na ziemi nie odpowiednich wrót, a atlantyda wyczerpała wszystkie ZPM

Z gwiazdami nie ma tak łatwo. Przy samej powierzchni gwiazdy jest setki-tysiące razy chłodniej niż w wysokiej koronie.

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 24.10.2009 - |11:59|