Cykl o Honor Harrington
#1
Napisano 21.08.2004 - |00:00|
Cykl ten to militarna SF w najlepszym wydaniu. Akcja toczy się w zasiedlonej przez kolonistów z Ziemi Galaktyce, podzielonej na poszczególne układy planetarne. Każdy układ (albo kilka układów) zasiedlają ludzie i tworzą odpowiedniki państw na Ziemi. Państw dodajmy jakby w układzie sprzed I wojny światowej. Powracają ustroje feudalne, królestwa, imperia. Ziemia jednakże nadal jest siilna i tworzy Ligę Solarną. Inne państwa to na przykład Królestwo Manticore (odpowiednik Wielkiej Brytanii), Republika Haven (coś w stylu Francji z czasów Rewolucji, ale Francji socjalistycznej),Konfedracja Silezjańska.
Duże systemy posiadają ogromne floty wojenne, wzorowane na flotach morskich z I wojny swiatowej. mamy więc okręty liniowe, pancerniki (wbrew pozorom to nie to samo, choć pancernik to przodek OL), krążowniki liniowe, cięzkie krążowniki , niszczyciele itd. Okręty są uzbrojone w wyrzutnie cięzkich rakiet, lasery, grasery, chronione pancerzami i osłonami siłowymi. Ich starcia są ważną częscią fabuły, bowiem główna bohaterka to oficer Royal Manticoran Navy, przechodząca szczeble kariery od dowódcy krążownika do dowodzącego zespołami floty. Jej osobiste przygody toczą sie na tle wojny, jaką Republika Haven wydaje Królestwu Manticore.
David Weber napisał też inny cykl - STARFIRE, którego pierwszy tom, POWSTANEIE, własnie sie ukazał. Tematyka podobna, aczkolwiek juz inni bohaterowie.
Lord Rayden
He is my Shield and my Force. "
#2
Napisano 26.08.2004 - |14:45|
W cyklu tym występuje też inny inteligentny gatunek, tzw. treecaty, takie koty z bodajże 3 parami łap, dużym ogonem, no i co najważniejsze posiadające umiejętność telepatii. Nie posiadają możliwości mowy w takim rozumieniu jak my ją mamy, ich komunikacja odbywa się na poziomie myśli, tak że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z ich prawdziwej inteligencjii. Po spotkaniu obu ras okazało się że blask ludzkich umysłów działa na niektóre treecaty niemal narkotycznie tak że dochodziło do "adopcjii" ludzi przez te zwierzęta. Po tym rozdzielenie człowieka i jego treecata jest niemożliwe bez ogromnego bólu bądź nawet śmierci obu osobników. O sile tej więzi niech świadczy fakt, że po śmierci człowiek jego treecat zawsze popełnia samobójstwo. I właśnie takiej adopcji została poddana główna bohaterka Honor Harrington a jej treecat nazywa się Nimitz.
Co do cyklu STARFIRE, to czytałem pierwszy tom i muszę powiedzieć że już nie wzbudził we mnie takiego zachwytu jak HH. Spowodowane to chyba było tym że gdzieś to już czytałem i miałem lekkie wrażenie deja vu. Ale to nie zmienia faktu że to też byłą dobra książka i z pewnościabede kupował kolejne tomy
->1019<-
#3
Napisano 26.08.2004 - |15:35|
ps. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to mam ebooki 5-ciu pierwszych tomów.
Użytkownik M.M edytował ten post 25.09.2004 - |17:10|
#4
Napisano 26.08.2004 - |17:01|
O JA PITOLE WŁAŚNIE ZOBACZYŁEM W WYDAWNICTWIE REBIS ŻE WE WRZEŚNI BĘDZIE KOLEJNY TOM CYKLU!!!!!!!!!!(jedenasty) Super Sorki za krzyk
Hmm...mam te książki u siebie na półce ale w ebooku też bym je zobaczył, przydadzą się w razie czego. Gdybyś mógł......barsan(at)poczta.neostrada.pl. Jeśli to nie problem oczywiście
->1019<-
#5
Napisano 26.08.2004 - |20:26|
#6
Napisano 31.08.2004 - |21:18|
Space Opera... słusznie. Ale military Space Opera . zwykłą space operą była książki Gwiazdy moim przeznaczeniem" Bestera. (Gully Foyle me nazwisko....)
Lord Rayden
Słowo od moderatora - to jest topic poświęcony Cyklowi Honor Harrington , o innych pozycjach co najwyżej mówimy w ramach odniesienia gatunkowego (czyli takie stwierdzenie jakie zawarł Lord R. ), a nie takie posty które się pojawiły po nim .
Użytkownik Obi edytował ten post 02.09.2004 - |21:07|
He is my Shield and my Force. "
#7
Napisano 10.09.2004 - |22:32|
http://www.honor.polter.pl/
->1019<-
#8
Napisano 28.09.2004 - |22:26|
Całkiem sympatyczna . Chociaż nosi mnie troszeczkę po tym jak znalazłem okładki do mang Honor ( ja też chce !! ).Jeszcze jej nie przeglądałem zbyt uważnie ale wygląda na całkiem przyzwoitą.
Ale nie otym miało być .
Cykl Strafire - Powstanie - David Weber, Steve Weber - Rebis 2004 .
Zgozże się z wypowiedzia _Neoo_ ze po cześci wydaję sie że już to się kiedys czyatło ( a czego się nie czytało) , jednak w odrurznieniu od Honor , jest tu dużo wiecej polityki (co o dziwo wychodzi na plus dla ksiażki ) , no i coś czego niema w Honor - Obca rasa ( jak nie dwie ) . Obcymi są na pewno poddani Chana ORIONA ( kociambry - jak ich ładnie nazwali bohaterowie ) i Trigari (na 90% to są obcy ) .
Książka jest niesamowicie wciągająca ( jako że czytam w czasie dojzdów do pracy i z powrotem , 3 razy zdażyło mi się przejechać w autobusie przystanek na którym wysiadam ) .
Z Czystym sumieniem polecam ją wszystkim ,a w szczególności tym którym podobały się przygody Honor ( lub inne książki napisane przez Webera ) .
#9
Napisano 20.10.2004 - |15:43|
Swietne . Z niecierpliwością czekam na następny tom , niestety już ostatni. Polecam miłośnikom SF , także tym którzy niczytali wcześniejszych cześci - warto zacząć i pogrążyć się w swiecie Honor Harrington .
#10
Napisano 13.12.2004 - |12:22|
#11
Napisano 03.03.2005 - |11:01|
Chciałbym ogłosić, że właśnie w moje ręce trafił nowiutka papierowa wersja kolejnego tomu "W służbie miecza". Podobnie jak dwie inne książki jest to cykl opowiadań (6 w tym przypadku) dziejących się w uniwersum Honor. Więcej napiszę jak już przeczytam Czyli pod wieczór (noc)
PS.Kolejne 640 stron wycięte z życiorysu :]
A więc:
Opowiadanie nr 1:
"Ziemia Obiecana" (Promised Land) Jane Lindskold
czas akcji: przed "Honor Królowej" ok pocz 1903 PD długość:126 stron
Fabuła opowiada o grupie kobiet z Masady, które pod przywództwem porwanej dziewczyny z Graysona postanawiają uciec z planety. W tym samym czasie nad planetą znajduje się brat królowej Elżbiety, który zostaje w to wplątany.
To opowiadanie podzielone jest na dwie linie fabularne, jedną z osobą księcia i drugą opowiadającą o przygotowaniach i ucieczce z Masady kobiet. Pod koniec obie się łączą. Autorka pokazała nam z jakimi problemami może borykać się wysoko urodzony, który nie posiada poczucia wyższości w stosunku do wszystkich innych. Równocześnie pokazuje na co tak naprawdę są narażone kobiety u fanatyków religijnych. Nie zabrakło oczywiście walki kosmicznej, które są chyba wizytówką tej serii, tutaj była ona przedstawiona może niezbyt widowiskowo, ale też nie za bardzo było pole do popisu. No i nie pisał tego David Weber
Na marginesie wydarzeń, mamy okazję zobaczyć (na krótko) okręt Ludowej Marynarki, ale odgrywa on marginalną rolę.
Ogólnie całkiem fajnie się czyta, nie nudzi, a pokazuje parę ciekawych tematów. Zastanawiałem się czy nie toczy się to też przed Placówką Basilisk, ale w opowiadaniu nie ma żadych wskazówek co do tego, poza tym że Królestwo nie podpisało porozumienia z Graysonem, stąd takie datowanie.
Opowiadanie nr 2:
"Za jednym zamachem" (With one stone) Timothy Zahn
czas akcji: pomiędzy "Placówka Basilisk" a "Honor Królowej" ok 1902 PD długość:134 strony
To opowiadanie odsłania przed nami kulisy antypirackiego rajdu w Konfederacji Silesiańskiej, na który Honor Harrington została wysłana po obronie Terminalu Basilisk. Jak zobaczyłem nazwisko autora (cykl Kobry, trylogia Thrawna żeby wymienić tylko te) to miałem dość duże wymagania co do tego co on stworzył. Nie powaliło mnie na kolana, ale czytało się całkiem dobrze. W końcu zobaczyliśmy bohaterkę całego cyklu, fakt, że jeszcze nie księżną, Patronkę i ze zdrowymi obiema rękami, ale jednak Na początku zdziwił mnie fakt, co do kalibru misji jaką HH dostała i że wyskoczyli z tym teraz, bez wspominki w innych książkach. Tzn. była wspominka o tym patrolu w "Honorze Królowej" ale tam wspomniała o uratowaniu pasażerów jakiegoś liniowca, a o wydarzeniach z tego opowiadania ani słowa. No nic taka nieścisłość Trzeba przymknąć na to oko
Znowu mamy podział na dwie linie fabularne, tym razem na HH i porucznika Rafaela Cardonesa. Historia trzyma się kupy, ciekawa, nie ma praktycznie poważniejszych bitw kosmicznych, wszystko odbywa się podstępem i fortelem. Poznajemy kilka typów z wywiadu, głupki tam nie pracują No i jak często zamieszana w to jest Ludowa Marynarka Haven, jeszcze nie rewolucyjna.
Co ciekawsze, HH użyła tu pewnego tricku, który (napiszę to spoilerem, bo to inf. dużego kalibru )nasunął Sonii Hemphill pomysł stworzenia nadajników szybszych niż światło! Honor wykożystała napęd statku do wygenerowania impulsów grawitacyjnych do nadania informacji. Studiując jej raport Upiorna Sonja wpadła na pomysł stworzenia sond, które w późniejszym okresie dały tak ważną przewagę RMN. END SPOILER
Opowiadanie nr 3:
"Okręt zwany Francis" (A ship named Francis) John Ringo, Victor Mitchell
czas akcji: po zdobyciu bazy Blackbird, po V 1903 PD długość:28 stron
Jest to raczej komediowe opowiadanie umieszczone w Uniwersum, niż mające rozjaśnić jakieś wydarzenie. Sean Tyler jest sanitariuszem i chcąc awansować zgłasza się do służby w Marynarce Graysona i pechem trafia na okręt nazywany przez wszystkich Syberią, ponieważ przydział dostają tylko ci którzy spieprzyli coś na poprzednich okrętach. Dowódca kocha się w idiotycznej zabawie, pierwszy oficer wyrzucałby każdego za śluzę nawet za drobne przewinienia, lekarz ma problemy alkoholowe a kapelan całą modlitwę spędza na modłach w tym stylu: "Błagamy cię, abydziś nie zepsuła siężadna śluza, a sys podtrzymywania życia, choć stary, pracował bez awarii jeszcze ten jeden dzień". Na a astronawigator nie potrafił obliczyć gdzie w przestrzeni się znajduję, że już o przegapieniu księżyca nie wspomnę.
Jak napisałem do fabuły nic to nie wnosi, ale pośmiać się można równo. Jakoś dziwnie się czytało znając realia świata, ale pokazano nam że ludzie z Graysona to też ludzie i szjaba może im odbić
Opowiadanie nr 4:
"Urlop" (Let's go to Prague) John Ringo
czas akcji: w momencie powroty Honor z Piekła, 27 XII 1913 PD długość:76 stron
John Ringo ma chyba talent do pisania zabawnych opowiadań. Kolejne (po poprzednim) nic nie wnoszące do głównej fabuły, ale mające na celu rozśmieszyć. Dwoje agentó wywiadu niezadowolonych z jakości piwa na obecnym posterunku, postanawia wybrać się na urlop, na planetę pod okupacją Haven. Jak pomyśleli tak zrobili, musieli co prawda zaszantażować kwatermistrza "kochającego" zwierzęta, ale co tam...czego nie robi się dla piwa i panienek.
Już na miejscu (planeta Praga) udając kapitanów UB, zostają wplątani w akcję szpiegowską, mającą na celu przetransportowanie gen. floty na Manticore.
Dużo humoru, troszkę akcji, nie nudziłem się czytając to opowiadanie.
Jednak w tym momencie zaczyna być odczówalny brak "duch" tego cyklu. Fajnie się czyta, niby nic nie brakuje, ale...
Opowiadanie nr 5:
"Fanatyk" (Fanatic) Eric Flint
czas akcji: w trakcie/po Popiołach zwycięstwa ok. 1915 PD długość:120 stron
BRAWO! To jest to :] W tym opowiadaniu spotykamy dawną postać występującą w opowiadaniu "Góral" z Nie tylko honor. Napisał je ten sam autor więc chyba stąd ta zbieżność. Nie jest on główną postacię ale jedną z głównych. A mianowicie jest to Victor Cachat, obecnie jedne z najbardziej zaufanych ubeków Saint-Justa. Akcja skupia się na przybyciu Victora do dobrze prosperującego systemu gwiezdnego z zadaniem "oczyszczenia" go z elementów wywrotowych. Od samego początku zachowuje się jak na UB przystało, jednym słowem jest sku.....Od początku się go nie lubi, ale później następują wydarzenia, które tą opicię modyfikują. I ten wątek zasługuje tutaj na oklaski, jest po prostu cudownie poprowadzony :clap:
Pod koniec opowiadania dowiadujemy się trochę co zaszło po ostatniej scenie z Popiołów, czyli po zabiciu Saint-Justa i przejęciu władzy przez Theismana. Szefem polisji została inna osoba znana z "Górala" Usher, Marine który był przewodnikiem Victora w czasie zadymy z Mainpower INC.
Walk kosmicznych tu nie uświadczymy, ale nie o to w tym opowiadaniu chodzi. Jest strach, nadzieja, trochę mordobicia i to co sprawia, że ten cykl czyta się z prawdziwą przyjemnością...TO COŚ :afro:
Opowiadanie nr 6:
"W służbie miecza" (The service of the Sword) David Weber
czas akcji: po "Popiołach zwycięstwa" XI 1918 PD długość:148 stron
:clap: :clap: Świtne zwięczenie książki. To jest to co tygryski lubią najbardziej
Poznajemy tu midszypmen Abigail Hearns na jej pierwszej misji. Na marginesie wydażeń możemy uzyskać trochę informacji odnośnie stosunków politycznych pomiędzy Manticore a resztą Sojuszu po niespodziewanym zawieszeniu broni. Późno jest więc nie będę się rozpisywał. David Weber pokazuje tu za co można go lubieć. A i całkiem ciekawa postać kapitana okrętu RMN, teżdo końca nie wiadomo co to za jednen, chociaż można mieć podejrzenia. Ale za to też duży plus.
PODSUMOWANIE:
Książka chyba obowiązkowa dla każdego miłośnika prozy Webera. Bardzo widoczny jest jednak brak naszej głównej bohaterki, co niestety odbija się na odbiorze całego zbioru. Pomijając o poszczególne opowiadania są od boskonałych (6,5) poprzez bardzo dobre (1,2) do dobrych (3,4).
Nic tylko czekać na "War of Honor" (iV kwartał 2005)
Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 04.03.2005 - |03:44|
->1019<-
#12
Napisano 09.03.2005 - |19:12|
Nadal załuję,że nikt nie nakręci choć jednego filmu (serialu) w Galaktyce Honor. Po Star Treku czy babylon 5 byłby to chyba niezły pomysł.
Rayden
He is my Shield and my Force. "
#14
Napisano 09.03.2005 - |22:34|
Co do odstępów między kolejnymi tomamy to się temu nie dziwię (chociaż nie cieszy mnie to). Jarosław Kotarski, tłumacz serii ma też na głowie cykl Starfire (kolejny tom chyba w 2 albo 3 kwaertale :hyhy: ), a i pewnie jeszcze kilka książek/cykli by się znalazło. Jak dla mnie wykonuje on świtną robotę, nie miałem co prawda okazji czytać żadnych oryginałów tłumaczonych przez niego książek, ale wiem, że np. wprowadzenie rusycyzmów do HH było jego dziełem i chwała mu za to.
Tak więc niech się nie spieszy, ważne żeby książki nie pojawiały się co 0,5 roku
->1019<-
#15
Napisano 12.04.2005 - |10:22|
Rayden
He is my Shield and my Force. "
#16
Napisano 12.08.2005 - |15:28|
:clap: :clap: :clap: :afro:
16 sierpnia ukaże się nowy tom Honor Harrington. Poniżej prezentujemy informację wydawcy o książce:
Pierwszy raz w powieści z cyklu Honor Harrington występują postacie znane dotąd jedynie z opowiadań - Anton Zilwicki wraz z pociechami i Victor Cachat. Tym razem akcja toczy się na planecie Erewhon, a przeciwnikami Zilwickiego i Cachata są Manpower i Scragi. Naturalnie pojawiają się także Honor Harrington oraz byli niewolnicy genetyczni tworzący Balet. Stawką rozgrywki są losy ładunku statku niewolniczego i przyszłość Erewhonu.
Autorzy: David Weber , Eric Flint
Tytuł: Królowa niewolników
Przekład: Jarosław Kotarski
ISBN: 83-7301-620-1
Liczba stron: 588
Cena: 33 zł
Informacja za www.honor.polter.pl
->1019<-
#17
Napisano 12.08.2005 - |21:24|
Rayden
P.S. Pewnie,ze kupię ale czekam na książkę naprawdę o samej Honor. A tytuł jakoś taki "bez Honoru"
Edit - właściwą Honor będzie chyba "War of Honor" . God save the Queen !
P.S.2 Szkoda,że w świecie Honor zabrakło Polski - są przecież Niemcy, Rosjanie... Fajny byłby drednaught ORP Bolesław Chrobry (Boleslav the Brave) wykańczający andermańskie krązowniki. No i komuchów z Haven.
Użytkownik Lord Rayden edytował ten post 12.08.2005 - |21:28|
He is my Shield and my Force. "
#18
Napisano 12.08.2005 - |23:07|
PS. Ja już zamówiłem :]
PS.2 Nie wiem czy czytałeś "Krucjatę" z cyklu Starfire, ale tam polska występuje W książce jedna z planet nazywa się Danzig, a stolica Gdańsk ("Nie przenoście nam stolicy do .... Gdańska" ). W oryginale pewnie nie było "ń", ale tłumacz to nadrobił
No fajnie by było poczytać o takim okręcie Ktop wie, moze się doczekamy, albo trzeba pogadać z tłumaczem, nich "przekręci" nazwę jakiegoś okręty tak żeby brzmiała bardziej "swojsko"
->1019<-
#19
Napisano 13.08.2005 - |18:36|
Rayden
He is my Shield and my Force. "
#20
Napisano 06.09.2005 - |08:33|
Rayden
He is my Shield and my Force. "
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych