10. Star Trek X: Nemesis (2002)
#1
Napisano 27.08.2003 - |11:41|
Cały film właściwie jest rozważaniem o tym, co czyni nas ludźmi i tym, kim jesteśmy. Zarówno różnice między Dat'ą i Before jak Piccardem, a jego tym-tam-klonem-którego-imienia-nie-pamiętam mogą pozwolić podumać sobie o tych zagadnieniach.
A jak wasze wrażenia/przemyślenia/konkluzje/wnioski/skargi/zażalenia ?
#2
Napisano 27.08.2003 - |12:14|
Goaciu nazywal sie Shinzon. Moim zdaniem to pierwszy dobry film po kilku troche slabszych. Autorzy nie poszli na latwizne przez epatowanie efektami specjalnymi a wypelnili film trescia. Szkoda mi jednak Daty. Jego brat go nie zastapi. Jezeli w nastepnych odcinkach mielibysmy od nowa obserwowac jego rozwoj (szczegolnie ze jest zbudowany na matrycy znacznie mniej pojemnej, rozwiazania sa starsze i gorsze) to ja dziekuje. Z kolei blyskawiczny powrot do starego Daty to bylaby jednak przesada. A wczesniej mialem nadzieje, ze zobaczze w ktorejs czesci Date jako kapitana statku - to moglo by byc ciekawe.Powiem tak: obejrzałęm w krótkim czasie Matrixa 2 i StarTrek: Nemesis i najnowsza część gwiezdnej wędrówki była zaje..fajna! Nie wiem, czy było to spowowdowane błahością Matrixa, czy walorami samej produkcji, ale uważam, że Nemesis to pozycja, o której warto podyskutować.
Cały film właściwie jest rozważaniem o tym, co czyni nas ludźmi i tym, kim jesteśmy. Zarówno różnice między Dat'ą i Before jak Piccardem, a jego tym-tam-klonem-którego-imienia-nie-pamiętam mogą pozwolić podumać sobie o tych zagadnieniach.
A jak wasze wrażenia/przemyślenia/konkluzje/wnioski/skargi/zażalenia ?
#3
Napisano 27.08.2003 - |12:37|
#4
Napisano 27.08.2003 - |12:48|
Przyznaję rację że jest na dużo większym poziomie niż przynajmniej 2 ostatnie filmy tego cyklu.
Dla mnie najważniejsza jest w tym filmie kwestia zachowania się ludzi w bardzo zmiennych i ekstremalnych warunkach.
Bardzo widoczna jest kwestia rozwoju psychiki człowieka w zależności od warunków w jakich dorastał i w jakich musiał spedzać swoje życie.
A Data ostatecznie okazał się bardziej ludzki i potrafiący docenić życie innego człowieka, by bezzastanowienia poswięcić swoje istnienie dla ratowania Piccarda.
Pzd
#5
Napisano 27.08.2003 - |13:07|
No co ty nie podobał ci się First Contact ????. To chyba najlepszy Trek jaki powstał.StarTrek Nemesis obejrzałem dopiero kilka dni temu, więc moje wrażenia są jeszcze ciepłe.
Przyznaję rację że jest na dużo większym poziomie niż przynajmniej 2 ostatnie filmy tego cyklu.
Dla mnie najważniejsza jest w tym filmie kwestia zachowania się ludzi w bardzo zmiennych i ekstremalnych warunkach.
Bardzo widoczna jest kwestia rozwoju psychiki człowieka w zależności od warunków w jakich dorastał i w jakich musiał spedzać swoje życie.
A Data ostatecznie okazał się bardziej ludzki i potrafiący docenić życie innego człowieka, by bezzastanowienia poswięcić swoje istnienie dla ratowania Piccarda.
Pzd
Nemezis ukazuje jak te same genetycznie osoby mogła być różne od siebie - Picard, wzór cnót federacji, Shinzon, rządny krwi i zemsty na Federacji i na całym kwadrancie Alfa.
#6
Napisano 27.08.2003 - |14:38|
ciekawe efekty specjalne
wartka akcja
przeciętna i banalna fabuła
płytkie postacie
sporo błędów i niewyjaśnionych/naciąganych zbiegów okoliczności
typu telepatyczne wykrywanie statku, ucieczka z romulanskiego statku,
jednym słowem typowe amerykańskie kino akcji/SF
nic nadzwyczajnego, ale można obejrzeć
(nie jestem fanem ST )
polecam:
http://www.startrek....p=Opis&epid=643
#7
Napisano 27.08.2003 - |15:53|
Proponowalbym ci jeszcze raz obejrzec film i zwrocic uwage, ze nie bylo telepatycznego wykrywania statku a jego pasazera, a takze sposob ucieczki byl omowiony duzo wczesniej przed ucieczka.sporo błędów i niewyjaśnionych/naciąganych zbiegów okoliczności
typu telepatyczne wykrywanie statku, ucieczka z romulanskiego statku,
#8
Napisano 28.08.2003 - |08:26|
Przede wszystkim swietne efekty specjalne, statki i pojazdy (Argo - prom i pojazd, bardzo ciekawy motyw).
Scenariusz mimo, ze mozna uzanc za banalny i ograny to jest z cala pewnoscia ciekawy i trzyma nas w napieciu - do konca nie wiadomo jak zakoncza sie zmagania Picarda i Shinzona.
Na plus rowniez to, ze blizej poznalismy Remian.
Ogolnie film b.dobry 9/10.
#9
Napisano 28.08.2003 - |09:15|
No z tym to chyba odrobine przesadziles. Wiadomo przeciez bylo, ze Pickard musi przezyc a Shinzon zginac (juz w tej chwili amerykanie troche przestali przesadzac z Happy-endami i nie mogl przezyc). Natomiast dla mnie zaskoczeniem bylo, ze zdecydowali sie usmiercic Date - do konca mialem nadzieje, ze to jednak jego brat zginie.Scenariusz mimo, ze mozna uzanc za banalny i ograny to jest z cala pewnoscia ciekawy i trzyma nas w napieciu - do konca nie wiadomo jak zakoncza sie zmagania Picarda i Shinzona.
#10
Napisano 28.08.2003 - |10:16|
Nemesis jest napewno filmem ciekawym, ale jak dla mnie troche przewidywalnym...Dziwne wrazenie mialem przy scenie zderzenia, gdzie ten ich ekran wyglada jakby byl zwykla, przezroczysta szyba.
Co do Daty - to teraz przeciez sprzedaja sie najlepiej filmy z w miare zlymi zakonczeniami, wiec obowiazkowo trzeba kogos usmiercic albo zbombardowac...
No i sama koncowka wskazuje, ze latwo Data moze wrocic... w "innym" ciele, ale zawsze. Z tego co slyszalem o marnych wynikach finansowych to raczej watpie bym zobaczyl kolejnego treka z ta obsada w tym zyciu...
Pozdrawiam
P.S
Muzyka w Nemesis zrobila na mnie bardzo dobre wrazenie... Sciagnalem sobie soundtrack i slucha sie tego naprawde milo
Użytkownik Ornitier edytował ten post 28.08.2003 - |10:25|
#11
Napisano 28.08.2003 - |13:41|
za duży skrót myślowy, chodziło mi o to:Proponowalbym ci jeszcze raz obejrzec film i zwrocic uwage, ze nie bylo telepatycznego wykrywania statku a jego pasazera, a takze sposob ucieczki byl omowiony duzo wczesniej przed ucieczka.sporo błędów i niewyjaśnionych/naciąganych zbiegów okoliczności
typu telepatyczne wykrywanie statku, ucieczka z romulanskiego statku,
ucieczka ze statku była mocno naciągana - wiem że planowana.
po raz pierwszy na statu wroga, o którym do tej pory mało wiedzieli.
picard jest silnie chroniony - aż paru strażnków, cudownie umykaja
na korytarzach obławie, cudownie złamany kod w obcym języku, pilotarz
wrogiego statku staje się banalny, a lot po korytarzach i niezwykła ucieczka z wnetrza statku to już przegięcie...
co do śledzenia statku, przez tyle dziesięcioleci nie potrafili wykryc ich statków
a tu nagle wystarczy podpiac telepate do radaru, troche bólu i postękiwania i już ... statek (poprzez pasażera) namierzony
#12
Napisano 28.08.2003 - |13:44|
#13
Napisano 28.08.2003 - |14:32|
co do wykrycia statku to też jest dziwne zwłąszcza ,ze federanci dostali cały system maskujacy od Romulan dla Defaianta (jakoś się tak pisze)
Tak ale sam Jordi ( chyba tak sie pisze ) sam powiedzial ze niema zadnych wyciekow promieniowania ( czy jakos tak ) poprostu ulepszyli ta tecnike.
Zastanawia mnie tylko jedno jak oni zbudowali ten statek ze nikt tego niezauwazyl
#14
Napisano 29.08.2003 - |13:40|
Bo jakoś na innych statkach nie było nikogo ze zdolnościami telepatycznymi, jak wicekról Shinzona. Pewnie telepatów łatwo namierzyć.a tu nagle wystarczy podpiac telepate do radaru, troche bólu i postękiwania i już ... statek (poprzez pasażera) namierzony
Ale z resztą tej ucieczki to masz rację.
#15
Napisano 03.09.2003 - |23:05|
#16
Napisano 19.09.2003 - |17:47|
Fakt, jedna z efektowniejszych scen w filmie, a film byl nie tyle ze przecietny, bo byl niezly, (akcja efekty itp) ale brakowalu mu tego "czegos", zadko teraz mozna spotkac film ktory gdy sie go oglada nie ma sie przeswiadczenia ze "hm juz gdzies to bylo"JA nie jestem jakimś specjalnym fanem StarTreka, ale nie mam nic przeciwko niemu. Ten film uważam za całkiem przeciętny z tych Trekowych filmów które widziałem. Zdecydowanie najbardziej podobała mi się scena zderzenia. To było na prawdę widowiskowe i dość oryginalne.
#17
Napisano 28.09.2003 - |08:21|
Nie wiem jak ty ten film ogladales - Enterprise nie mial wtedy ekranu tylko wielka dziure zamiast niego chroniona polem silowym, ktore zreszta nie zaskoczylo tak od razu i pewien nieszczesnik z mostka zostal wyssany w kosmos - strasznie mu wspolczuje Poza tym w ST szyb nie uzywaja - mozemy sie o tym dowiedziec z First Contact - Picard pokazuje tej Ziemiance z 21 wieku gdzie sa i na pytanie dlaczego tu nie ma szyby odpowiada - pole siloweDziwne wrazenie mialem przy scenie zderzenia, gdzie ten ich ekran wyglada jakby byl zwykla, przezroczysta szyba.
Mnie Nemesis podobal sie strasznie - tak jak kazdy film z serii Star trek ktory ogladalem
Użytkownik Katharn edytował ten post 28.09.2003 - |08:22|
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...
#18
Napisano 22.11.2003 - |14:14|
#19
Napisano 15.12.2003 - |18:12|
Mimo iz gdy pierwszy raz wychodzac z kina mialem wrazenie ze ogladnalem jakas niezla komedie to nastepnym razem dostrzeglem "inny wymiar" tego filmu i wciagnal mnie niesamowicie.
Czasami lubie ogladnac sobie fragmenty (ala pojazd terenowy ).
#20 Gość_Żaro_*
Napisano 22.12.2003 - |20:47|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych