Odcinek 090 - S05E02 - Threshold
#1
Napisano 19.07.2004 - |13:34|
#2
Napisano 07.01.2006 - |09:46|
Za to wszystko - uważam go za jeden z lepszych odcinków - tak miedzy 8 a 9. Hmm - 10chyba nie dam nigdy, wieć 9zostawie sobie na odcinek jeszcze lepszy, a tutaj - 8,5
Użytkownik zyrekt edytował ten post 07.01.2006 - |09:47|
#3
Napisano 07.01.2006 - |11:26|
#4
Napisano 07.01.2006 - |12:46|
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#5
Napisano 10.06.2006 - |18:20|
Także nauki dawane przez Bra'taca przekazane w kapitalny sposób, to niewiara w to co Brat'ac mówi, a później pełne zaufanie.
Mocne 9.
#6
Napisano 29.08.2006 - |18:27|
#7
Napisano 01.11.2006 - |17:00|
ja nie przepadam za retrospekcjami, ale faktycznie, duzo sie mozna z tego odcinka dowiedziec o przeszlosci Teal'ca; o tym, jak to sie stalo, ze przestal wierzyc w Apofisa.
zauwazylam, ze symbiot, wyjmowany z jego brzucha wyglada prawie jak dorosly goauld, ciemny i z zabkami - a w sloiku plywa biala larwa.
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#8
Napisano 01.01.2007 - |11:01|
Zaczelam ogladac ten serial z troszeczke sceptycznym podejsciem (nawet plytki musialaby troszke polezyc i sie zakurzyc zanim sie w ogole przekonalam by zobaczyc co to jest... no prosze, a teraz to juz uzaleznienie :blush: ) i scena z odcinka 1x01, w ktorej Teal'c postanawia pomoc SG1 mocno mnie rozbawila. I chociaz serial mnie to siebie przekonal (i to jeszcze jak!) wszelkie powroty do tej sceny wywolywaly smiech...
Coz, a tu, po zobaczeniu tego odcinka, juz nie smieje sie z tego tak glosno.
You know, you come from nothing
- you're going back to nothing
What have you lost? Nothing!"
MONTY PYTHON - Brian Song
#9
Napisano 04.01.2007 - |12:37|
#10
Napisano 28.02.2007 - |22:38|
Bardzo dobry odcinek, ciekawe wydarzenia w SGC przeplatane z genialną retrospekcją życia Teal'ca (utrzymaną zresztą w kapitalnej kolorystyce - nie mogłem się powstrzymać i musiałem to napisać ).
Trochę mi tylko jeden fakt nie przypasował - po tym całym obrzędzie, od razu wszyscy uwierzyli Teal'cowi, rozwiązali go, Hammond przywrócił go do SG-1, a przecież jeszcze w tym samym odcinku T ich zrobił w jajo. Nie za szybko mu uwierzyli? Wyglądało to wręcz niewiarygodnie...
#11
Napisano 02.03.2007 - |14:39|
#12
Napisano 02.03.2007 - |15:25|
#13
Napisano 23.04.2007 - |13:18|
#14
Napisano 26.08.2008 - |14:22|
#15
Napisano 26.08.2008 - |14:22|
#16
Napisano 26.01.2009 - |19:53|
Napoczątku równiez myślałam, że Teal'c się przetstawił i niewierzy już w tego "wystrojonego węża" xD
Retrospekcje bardzi ciekawe. Najlepszy full odwyk Teal'ca:D
Daniel:Teal'c nazwał mnie kobietą.
Jack: Widac terapia działa
Rozwalił mnie ten dialog xD
#17
Napisano 26.01.2009 - |19:58|
#18
Napisano 27.01.2009 - |15:24|
8,5/10
#19
Napisano 05.02.2009 - |12:44|
#20
Napisano 03.03.2009 - |17:06|
Najbardziej podobały mi się przywoływane retrospekcje.
9.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych