Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 079 - S04E09 - The Shape of Things to Come


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
196 odpowiedzi w tym temacie

#1 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 14.03.2008 - |13:11|

4x09: The Shape of Things to Come

Scenariusz: Brian K. Vaughan, Drew Goddard
Reżyseria: Jack Bender



Emisja ABC: 24.04.2008

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 24.04.2008 - |11:00|

  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#2 refaim

refaim

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 13 postów

Napisano 25.04.2008 - |09:12|

Sorry, ale ten odcinek śmierdzi kiczem i to ostro. Od gry aktorów począwszy, na treści kończąc. Domek wylatuje w powietrze, Clare nic nie jest. Sawyer zasłania się drewnianym stołem przed kulami i ucieka spod ostrzału co najmniej jednego karabinu maszynowego . Ben-hitman. Sayid wyskakuje zza pleców mordercy. Sekretne przejście ukryte w sekretnym pokoju...
Naveen Andrews (Sayid) , Evangeline Lilly (Kate) - porażka. Nawet Michael Emerson (Ben), mój ulubiony aktor w tym serialu, po raz pierwszy zawiódł. Jego teksty wypowiadane do Locke'a brzmiały strasznie sztucznie.
Wg mnie najsłabszy odcinek tego sezonu.

Jedyne, co można uznać za plus to wyjaśnienie kilku zagadek: Ben "ukradł" Alex, dlaczego Sayid pracuje dla Bena (niezbyt oryginalne), Ben potrafi kontrolować Dymek, potrafi też prawdopodobnie przenosić się w czasie i przestrzeni za pomocą czegoś, co znajduje się na wyspie (Today's date is...?).

Użytkownik refaim edytował ten post 25.04.2008 - |09:17|

  • 0

#3 Dellirium

Dellirium

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 25.04.2008 - |09:20|

Sorry, ale ten odcinek śmierdzi kiczem i to ostro. Od gry aktorów począwszy, na treści kończąc. Domek wylatuje w powietrze, Clare nic nie jest. Sawyer zasłania się drewnianym stołem przed kulami i ucieka spod ostrzału co najmniej jednego karabinu maszynowego . Ben-hitman. Sayid wyskakuje zza pleców mordercy. Sekretne przejście ukryte w sekretnym pokoju...
Naveen Andrews (Sayid) , Evangeline Lilly (Kate) - porażka. Nawet Michael Emerson (Ben), mój ulubiony aktor w tym serialu, po raz pierwszy zawiódł. Jego teksty wypowiadane do Locke'a brzmiały strasznie sztucznie.
Wg mnie najsłabszy odcinek tego sezonu.

Jedyne, co można uznać za plus to wyjaśnienie kilku zagadek: Ben "ukradł" Alex, dlaczego Sayid pracuje dla Bena (niezbyt oryginalne), Ben potrafi kontrolować Dymek, potrafi też prawdopodobnie przenosić się w czasie i przestrzeni za pomocą czegoś, co znajduje się na wyspie (Today's date is...?).


Nic dodac nic ujac , ale jeszcze raz podkresle zaslanianie sie drewnianym spruchnialym stolem przed 6 karabinami maszynowmi.
Mi sie zdaje ze ta wyspa decyduje kiedy ktos umrze albo przezyje.Jedyne co mnie interesuje to wypowiedz jacoba w przyszlym odcinku.Ciekawe jak on to lockowi wytlumaczy =]
  • 0

#4 Campos

Campos

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów
  • MiastoSOUTH - EAST

Napisano 25.04.2008 - |10:16|

A mi sie odcinkek bardzo podobał, dostalismy troche odpoweidzi, ogolnie to cały czas cos sie działo, wg mnie to był dobry powrot LOST
  • 0

#5 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.04.2008 - |11:00|

Ben, budzący się na środku pustyni, ubrany w zimową kurtkę ze znaczkiem Dharmy (jakiej stacji jest to logo?) i nazwiskiem "Halliwax" na kurtce :) I potem zadający pytanie o datę - mamy potwierdzenie podróży w czasie oraz teleportacji w przestrzeni (wiadomo skąd się miśki wzięły na tunezyjskiej pustyni, wiadomo o co chodzi w filmiku z Comic Con 2007).
Wiemy już w jaki sposób Ben zwerbował Sayida - choć naciągane jak nie wiem co :/
Tjaaa, doktorek z łajby jednocześnie jest na statku i ma się całkiem dobrze i jednocześnie leży na brzegu jako trup z poderżniętym gardłem. Pięknie "Zakręcone w czasie i przestrzeni". Bernard coraz bardziej zaskakuje - zna kod Morse'a :) Dzięki czemu szybko demaskuje kłamstwo... (noooo, Rambo-dentysta chyba tu jeszcze narozrabia).
Othersi kontrolują Dymek (ale pokaz możliwości Lostzilli, jestem pod wrażeniem), więc jeśli zakładamy, że to Dymek zrzucił samolot na wyspę (uszkadzając elektronikę), to ludzie Othersów w świecie zewnętrznym stoją za podłożeniem fałszywego wraku, a nie Widmore. Albo - z fałszywym wrakiem jest tak jak z trupem doktorka - w dwóch miejscach jednocześnie, jeszcze tylko należy zapytać, czy w tym samym czasie. Dwie równoległe timeline? To by wyjaśniało dwa ślady Naomi z 04x01 i ramki z 04x02 :)
Ukryte przejście w domu Bena jakoś mnie nie zdziwiło, tylko dlaczego są tam hieroglify, oraz jakieś prymitywno-prehistoryczne znaczki? Ben, Locke i Hurley - trzech "Wybrańców" poszło do chałupki Jacoba. To się Kuba zdeczka zdziwi, że ich aż tylu ;)
Keamy zabił Alex, bo Ben zrobił z siebie pajaca. Po co mówił, że mu na niej nie zależy, że to nie jego córka? Przy okazji - w ten sposób Keamy ma mapę jak dotrzeć do "Świątyni" :P Beny niechcący wyszedł na durnia.
Dlaczego Ben nie może zabić Widmore'a? Dlaczego Widmore jest taki pewny, że Ben nigdy nie znajdzie Pen? Gdzie ją ukrył? O co chodzi z wyspą, że Widmore twierdzi, że to jego wyspa (czyli nawet nie Hanso)? Hmmm, kto był kapitanem (i właścicielem) "Black Rock", który zaginął w 1845 roku?
Na zagranicznych forach już wyłapali, że w tym odcinku Widmore mówi z australijskim akcentem! Nieprzypadkowo pojawia się zatem zdanie: "Australia is key to the whole game" :)
Gostek, którego zastrzelił Sayid, nazywa się Ismael (swoją droga - podobny do doktorka z łajby). Pozwolę sobie zacytować Lostpedię (choć to akurat powinien znać każdy, co choć raz czytał Biblię):

Ishmael is also a biblical name. He was Abraham's first son, who was born not of his wife, but of her servant, whom he had also married. Ishmael's half-brother was Issac, who was the father of Jacob.

Przy czym Issac był synem żony Abrahama - Sary (jakoś tak przez przypadek w serialu pojawia się Sarah), czyli prawowitym spadkobiercą Abrahama, Ismael - synem jej służącej - Hagar (którą Bóg kazał Abrahamowi oddalić). Muzułmanie uważają się za spadkobierców Ismaela.
Rozwiązanie zagadki jest ukryte w najnudniejszym flashbacku w całym serialu - 02x19 :)
Złośliwe pytanko w związku z tym: który numer na "czarnej liście Bena" ma Szaman z Uluru? I jak się naprawdę nazywa :)

EDIT:
Z trupem doktorka są ewidentnie DWIE timeline. Ponadto trup jest z wcześniejszej timeline niż łajba!
Dowody?
Trup znaleziony na brzegu ma świeżą bliznę na policzku pod lewym okiem:
http://losteasteregg...c-ray-dead.html
Doktorek w wersji "live" na łajbie, tę bliznę ma ładnie zagojoną:
http://en.lostpedia....ki/Ray_(doctor)
WTF?!?! Następny zmartwychwstały?

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 25.04.2008 - |11:25|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#6 ajka74

ajka74

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 25.04.2008 - |12:13|

mi się odcinek podobał :) może był trochę naciągany, ale akcja była wartka i trzymał mnie w napięciu
(ale sie bałam że mi Sawyera zastrzelą :) )
jeśli teraz Claire nie zginęła to kiedy? juz myślałam że będziemy miec wyjaśnioną zagadkę Aarona a tu zonk - przeżyła...
Ben podróżuje sobie w czasie ale Sayidowi kłamie że dostał sie na Fidżi łodzią Desa, nieładnie... swoją drogą ładnie sobie kupił Sayida na swoje usługi, cały Ben
jego uśmieszek po rozmowie z Widmorem - bezcenny :)
w sumie było dziś trochę odpowiedzi , a pytanie w sumie jedno kluczowe - czemu Ben nie może zabić C. Widmora? no i o co chodziło z tym że Ben mu ukradł wyspę ?
  • 0

#7 TróFan

TróFan

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów

Napisano 25.04.2008 - |12:38|

Jakby się kto pytał... Ben grał na pianinie Siergieja Rachmaninowa.

A odcinek słabiutki. Zgadzam się w 100% z wypowiedzią refaim.

Użytkownik TróFan edytował ten post 25.04.2008 - |12:39|

  • 0
destination annihilation

#8 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 25.04.2008 - |13:05|

A jak dla mnie znakomity odcinek. Owszem były jakieś chwyty pod publiczkę (Sawyer przed kulami uciekający niczym Rambo), ale mnie jakoś tak nie raziły tym razem. Na świeżo jak dla mnie odcinek na poziomie The Economist czy też The Constant.

Plaża. Jack jakoś zaczyna nam chorować. A tymczasem zwłoki doktorka. Wg mnie nie żyje, nie ma żadnych idiotycznych dwóch równoległych światów (łomatko, jak ja nie lubię tej teorii). Dlaczego go zarżnęli? Pewnie ma to związek z akcją Sayida i wydaniem Michaela? Ale jaki? Tego pewnie się niedługo dowiemy. :) Co do blizn. Być może charakteryzacja nie postarała się wystarczająco albo troszkę blizna się przez kilka dni podgoiła, poza tym blizna jest po prostu bledsza, bo człowiek martwy z reguły jest bladziutki. :P I tego bym się trzymał. Bo ileż to razy bohaterowie Lost mieli blizny które tak nagle skokowo zanikały? Nie przesadzajmy.

Flashforwardy Bena. co chodzi z tą pustynią? :o Czyżby wyspa miała aż taką moc by mogła przenosić ludzi i przedmioty w czasie oraz przestrzeni? Wygląda na to, że tak. (Ben pyta o datę) Wyjaśnia to tajemnicę polarnego niedźwiedzia z s4e2. Wstępnie to rozwiązanie średnio mi się podoba, ale zobaczymy jak ten motyw rozwiną. Spotkanie Bena z Saydiem ciekawe. Z psychologicznego punktu widzenia można zrozumieć pałającego zemstą Sayida. I tym prostym sposobem mamy rozwiązaną jedną z zagadek. Najbardziej zadziwiające jak dla mnie spotkanie Bena i Widmore'a. Dlaczego jeden nie zaatakował drugiego albo coś? Dziwna scena, która pewnie jeszcze zostanie rozwikłana.

Othersville. Ostro i bez zbierania poziomek. Najazd i szybka śmierć balastów. Dobrze. Szkoda tylko, że Sawyer tak ucieka przed kulami jak Rambo. Ale to tylko niuans jak dla mnie przy całej świetności odcinka. Dobrze, że Claire nie zginęła. Lubię tą postać i mam nadzieję, że mimo wszystko nie zginie. Dobre sceny z barykadowanie się i wejściem Milesa. Rozmowa z Keamym też była ciekawa. Ben wiedział, że poddanie się i tak nie ma sensu bo wtedy Alex pewnie by też zginęła. Jednak tym razem spryt i kalkulacje Bena zawiodły. Kolejna postać zginęła. Szkoda Alex, ale skoro to wojna to muszą też być ofiary.
Dymek jest kontrolowany jednak przez Bena i othersów. To jak dla mnie niespodzianka. Myślałem, że jest autonomiczny.
Ocalali muszą wiać. Mam nadzieję, że trójka Sawyer, Claire i Miles szybko przybedą na plażę i podzielą się swoimi spostrzeżeniami z plażowiczami. Już nie mogę się doczekać rozwiązania wyprawy 3 wybrańców. Będzie ciekawie.

Naszła mnie też taka myśl - być może to Locke przejmie władzę na wyspie i stąd ta przyszła rywalizacja Bena z Widmorem?

Użytkownik Metalfish edytował ten post 25.04.2008 - |13:06|

  • 0
...and Justice for All!

#9 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 25.04.2008 - |13:21|

Odcinek niesamowity !! Jeden z najlepszych odcinków.

Wyjaśnia się co do dymku jest kontrolowany przez Bena i Othersów. Ciekawe bardzo ciekawe. Ale zarazem to też dziwne skoro on jest kontrolowany przez bena to po cholere te słupy które chronia wyspę przed dymkiem ? :)

Kolejna nie jasnosć.

odcinek trzymał w napięciu do ostatniej sekundy. Super ciągła akcja za akcją. Czyli to lubie najbardziej :)
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#10 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 25.04.2008 - |13:25|

Los z cala pewnoscia wchodzi w nowa faze. Nie jst to juz ten sam "magiczny" serial z peurwszego i drugiego sezonu. Juz nawet nei z trzeciego. Juz cos zupelnei innego. Czy lepsze, czy gorsze, nie beda sie rozwodzil. Nie w tym rzecz.

Zobaczylismy kilka zupelnie wyjatkowych, nowych sytuacji. Jak zwykle ostatnia scena jest kluczowa. Okazuje sie, ze Ben z Widmorem znaja sie dobrze. czy byli dawniej partnerami? Dawniej, czyli kiedy? Chyba nie wtedy gdy Ben byl dozorca Dharmy. Moze juz po czystce. Moze wtedy ben pracowal dla Widmore. Moze potem sie sprzeneiwierzyl. Ciekawym pytaniem jest i chyba kluczowym - dla czego Ben nie moze zabic Widmora i dla czego ben byl taki pewny, ze nie mzoe byc zabity na Wyspie. Byc moze Ben i Widmore to jedna i ta sama osoba, zyjaca w dwoch roznych, lecz przeplatajacych sie czasasch.

Benowi pierwszy raz nie wychodzi bleff. Alex ginie. teraz bedzie oko, za oko, zab, za zab. Ciekawe to sayid bedzie musial zabic Penny. Co zrobi gdy zobaczy, ze jest z nia Desmond.

Na Wyspie Sawyer nietkniety przez grad pocikow i Claire wychodzaca bez szwanku po wybuchu RPG. Kolejny dowod, ze Wyspa ochrania swych wybrancow.

Bernard podstarzaly harcerz - umie strzelac, zna morsa. Ciekawe jakie jeszcze ma sprawnosci.

Do zupelnych glupot epizodu nalezalo barykadowanie drzwi. po co skora tak latwo wejsc przez okno.

Scena bena bydzacego sie na w Tunezji bezcenna.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#11 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.04.2008 - |13:34|

@Metallfish

Co do blizn. Być może charakteryzacja nie postarała się wystarczająco albo troszkę blizna się przez kilka dni podgoiła, poza tym blizna jest po prostu bledsza, bo człowiek martwy z reguły jest bladziutki. tongue.gif I tego bym się trzymał. Bo ileż to razy bohaterowie Lost mieli blizny które tak nagle skokowo zanikały? Nie przesadzajmy.

No właśnie nie, kolejność się nie zgadza.
Żywy doktorek na łajbie ma "starą", zagojoną bliznę [czas wcześniejszy], jego trup - świeżą - wyraźnie widać założone szwy [czas późniejszy].
Powinno być chyba odwrotnie :)
Poczekajmy do następnych odcinków, jak będą sceny na łajbie, powinno się wyjaśnić czy doktorek żyje, czy nie. Jeśli rzeczywiście żyje - szczęka na ziemi gwarantowana.

Naszła mnie też taka myśl - być może to Locke przejmie władzę na wyspie i stąd ta przyszła rywalizacja Bena z Widmorem?

Ale co ewentualne przejęcie władzy na wyspie przez Łysola ma wspólnego z tym, że Ben i Widmore raczej nie darzą się sympatią? Bo nie rozumiem.... Jeśli Locke rządzi na wyspie, to co da Benowi, że wytłucze wszystkich pracowników Widmore'a (a może nawet i zabije Pen).
Poleźli we trzech do chatki, ale czy Jacob będzie chciał z nimi gadać, to zupełnie inna kwestia.
Kuba może mieć jeszcze inny pomysł na to, kto jest "Wybrańcem". No i nie wiadomo, co o tym sądzi sama Wyspa :) Bo już od pewnego czasu wiadomo, że nie zawsze ma to samo zdanie, co Ben i spółka.

Ben wezwał Lostzillę, ale na początku oni też się ukryli, żeby Dymek ich nie zaatakował. Więc możliwe, że są w stanie go wezwać na pomoc, ale nie są w stanie go w pełni kontrolować.
Nie rozumiem teraz jednej rzeczy: skoro Ben może wezwać na pomoc Lostzillę, to po co było to przedstawienie ze zjawą Harper? Przecież Dymek mógł Dana i Charlotte pogonić w diabły, że ze strachu nie ruszaliby się z plaży :)

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 25.04.2008 - |14:06|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#12 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.04.2008 - |13:57|

Co jest powiedziane o Nadii w odcinku 01x21 The Greater God?

AGENT COLE: She lives in Irvine, California, just south of Los Angeles -- works as a lab-tech at a medical testing company -- plane ticket, walking around money, you're on an Oceanic flight to LA. It leaves in two hours.

Dla kogo pracowała Nadia, bo jej śmierć to na pewno nie jest wypadek ani przypadek.
Mittelos? Hanso Foundation? Widmore?
Zaczęła się wojna między DWOMA wielkimi firmami, jedna szuka na drugą "haków", a swoje brudy usiłuje zakopać pod dywan. Lościaki są pionkami w rozgrywce o wyspę [a najprawdopodobniej nie tylko o wyspę] i będą mieli guzik do gadania. Ani decydowania o swoim losie.
I trochę się zaczyna robić bez sensu. Bo taki atak Bena na Widmore'a miałby sens, gdyby to Widmore wywalił Othersów z wyspy. A na razie wygląda, że tak nie jest.

@Jonasz
A jeśli Bernard to były agent?
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#13 lucasd

lucasd

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 125 postów

Napisano 25.04.2008 - |14:01|

M16 ma to do siebie ze jest niskiego kalibru, wedlug oficjalnych statystyk n ajednego wietnamczyka szlo tysiace kul (stad blokada ognia ciaglego),
mysle ze stol z drewna o takiej grubosci by jednak cos chronil.
Przy okazji kiedy sczytalem opis, gdzie amerykanie zostali zaatakowani przez tubylcow w pancerzach z bambusa i ogniem z M166 nie mogli ich zatrzymac, dopiero wyciagniecie CKM bylo skuteczne.
Dalej granatnik w M16 raczej ma ladunek typu granatu zaczepnego, nie obronnego, a wiec domek jest raczej dobra ochrona przed smiercia.

Sayid bez problemu potrafil by podejsc Bena i morderce, jak o nich wie i pala checia zemsty (zobaczcie jak szybko zlapal fotografa). Ben nastepnie uzyl odwrotnej psychologii i zlapal pomocnika.
Pytanie tylko kto tak naprawde zabil zone Sayida (nie wykluczylbym Bena)...

Ben skopal sprawe z Alex, nie lepiej bylo przekupic ich. Ten motyw 'I don't care ' mial minimalna szanse na zadzialanie z tymi najemnikami.

Co do dymka to raczej byla ostatnia, desperacka szansa, nie maja inni nad nim pelnej kontroli.
  • 0

#14 Cez

Cez

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 108 postów
  • MiastoTczew

Napisano 25.04.2008 - |14:13|

Genialny odcinek :) Jeden z najlepszych w tym sezonie. Nowe logo na kurtce Bena bardzo ciekawe. Moge sie zalozyc, ze to logo stacji Orchid, odpowiedzialne za przenoszenie w czasie i przestrzeni. Te kółka w logo to z pewnością vortex, znany z serialu Stargate czy Sliders ;)

Btw, czy Rosseue zyje czy nie? Mam nadzieję, że przezyła... Wiadomo cos na ten temat?
  • 0

#15 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 25.04.2008 - |14:14|

@Jonasz
A jeśli Bernard to były agent?


Czemu od razu agentem.

Brenard to dentysta. To co najmniej pioezdzioesiatki byl kawalerem. Mial mase czasu i pieniedzy by miec wiele hobby. Byc moze nawet jako dzieciak byl krotkofalowcem. W latach piecdziesiatych i szesdziesiatych bylo to popularne hobby wsrod mlodzierzy i doroslych.

Umie strzelac? To nic dziwnego w USA. W wielu stanach USA strzelctwo jest jak religia. Moze jest czonkiem stowarzyszenia strzeleckiego i regularnie chodzi na strzelnice. Moze jest mysliwym. To tez popularny sport w wyzszych poziomach klasy sredniej.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#16 ajka74

ajka74

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 25.04.2008 - |14:53|

Dla kogo pracowała Nadia, bo jej śmierć to na pewno nie jest wypadek ani przypadek.


tu chyba nie chodzi o to dla kogo pracowała, tylko to była wg mnie ofiara jaką Ben musiał poświęcić by przeciągnąć Sayida na swoją stronę, i jestem w 95% pewna że to Ben stoi za jej śmiercią....

No właśnie nie, kolejność się nie zgadza.
Żywy doktorek na łajbie ma "starą", zagojoną bliznę [czas wcześniejszy], jego trup - świeżą - wyraźnie widać założone szwy [czas późniejszy].


czy woda czasem nie wpłynęła na to że blizna rozmiękła i się po prostu rozeszła??

Użytkownik ajka74 edytował ten post 25.04.2008 - |14:54|

  • 0

#17 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 25.04.2008 - |15:03|

M16 ma to do siebie ze jest niskiego kalibru, wedlug oficjalnych statystyk n ajednego wietnamczyka szlo tysiace kul (stad blokada ognia ciaglego),
mysle ze stol z drewna o takiej grubosci by jednak cos chronil.

Głupoty wypisujesz.
Wojna trwała ponad 10 lat, w takim konflikcie zużycie amunicji liczy się w tysiącach ton, a nie w sztukach, poza tym dane o liczbie ofiar po stronie wietnamskiej są tylko szacunkowe. I nikt po bitwie nie selekcjonował trupów, żeby zrobić statystykę, ile osób zginęło od kuli, ile od odłamków, a ile od napalmu, itd. Więc nie ma żadnych oficjalnych statystyk, ile kul szło na wietnamczyka.
Poza tym kaliber ma się nijak do zdolności penetracji, która zależy od masy i prędkości pocisku oraz od materiału, z którego zrobiony jest pocisk i przeszkoda.
I na koniec... broń z której Keamy strzelał na statku to na pewno nie był karabin M16 (być może był to pistolet maszynowy MP5), więc nie wiem, skąd to wytrzasnąłeś.
  • 0

#18 TróFan

TróFan

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów

Napisano 25.04.2008 - |15:10|

czy woda czasem nie wpłynęła na to że blizna rozmiękła i się po prostu rozeszła??


Ta.. i woda sprawiła że szwy wróciły ^^
  • 0
destination annihilation

#19 sruuba

sruuba

    Starszy sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 321 postów
  • Miasto51o06'N 17o02'E

Napisano 25.04.2008 - |15:13|

@Metallfish

Żywy doktorek na łajbie ma "starą", zagojoną bliznę [czas wcześniejszy], jego trup - świeżą - wyraźnie widać założone szwy [czas późniejszy].

Problem w tym ze zagojona blizne ma w 4x07, w 4x05 nie ma zadnej rany a cialo ma swieza rane :blink:

Dołączona grafika
(takie male przypomnienie ;) )

Użytkownik sruuba edytował ten post 25.04.2008 - |15:22|

  • 0

#20 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 25.04.2008 - |16:07|

Dobry odcinek. Bardzo smutny.
- śmierć Alex - niespodzianka. Przypuszczałam, że odegra jakąś wiekszą rolę, może będzie chciała mścić się na ojcu, coś jak dobra Penny, córka złego Charlesa. A jednak nie. Szkoda. Była fajną postacią.
- blef Bena w sprawie Alex - można było się domyślać, że się nie uda. I myślę, że Ben jednak powiedział prawdę. Jego córka była tylko pionkiem. Wszyscy rozbitkowie są pionkami, nie wiedzą co sie dzieje ani dlaczego giną. Wszystkim rządzi Ben, Widmore i może jeszcze Jacob.
- śmierć Nadii - to dobre wyjaśnienie, dlaczego Sayid pracuje dla Bena. Proste i sensowne. Nie dziwi mnie, że Sayid dał sie podejść Benowi, przecież jemu i tak było wszystko jedno. Pytanie tylko, kto i dlaczego zabił Nadię. Bo nie zdziwiłabym się, gdyby to był właśnie Ben.
- Ben chce zabić Penelope - to szaleństwo, przecież ona jest niewinna, ale od dawna wiadomo, że Ben jest szalony.
Uzyskaliśmy ważne odpowiedzi:
- wiemy, że z Wyspy mozna sie teleportować w czasie i przestrzeni,
- Ben może kontrolować dymek,
- wiadomo, czemu Sayid pracuje dla Bena.
I tradycyjnie nowe pytania:
- co sie stało z doktorkiem i dlaczego na statku mówią, że on żyje,
- co to znaczy, że Charles zmienił zasady - czyżby uzgadniali z Benem, jak będą się zabijać? ;)
- dlaczego Ben nie może zabić Charlesa i skąd tak dobrze się znają,
- dlaczego Widmore jest taki pewien, że Ben nie znajdzie Penny, a Ben jest pewien, że Widmore nie znajdzie Wyspy. Dziwne to. I bardzo ciekawe, czy Desmond się uratował i czy jest z Penny,
- no i co się dzieje z Jackiem.

Ogólnie, spodziewałam sie czegoś trochę innego w dalszych odcinkach, ale i tak jestem zadowolona. Odcinek dramatyczny, pełen ciekawych momentów. Nie mogę sie doczekać dalszego ciągu - Wybrańcy w chatce Jacoba - ciekawe, czy znów pokaże im oko, no i nasza grupa przybywająca na plażę z wieściami.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych