Film opowiada o osobach które posiadają zdolność teleportacji.
Nasz główny bohater - początkowo młody chłopak gnębiony przez rówieśników - jest właśnie taką osobą która umie przenosić się w przestrzeni.
Swoją moc odkrywa przypadkowo ......
Początkowo po ucieczce z domu przed ojcem pijakiem i nauce korzystania z teleportacji - swoje umiejętności wykorzystuje do zabawy.
"Zwiedzania świata" - od Egiptu przez Paryż po Azję itp niestety trzeba z czegoś żyć więc zaczyna napadać na banki.
Co oczywiście z jego umiejętnościami przychodzi mu dosyć łatwo.
Niestety wtedy zwraca na siebie uwagę osób których nie powinien.
Okazuje się, że istnieje organizacja której celem jest polowanie na tzw Jumperów.
No i wtedy zaczyna się cała zabawa ........... resztę sobie sami obejrzycie.
Występuje kilka znanych osób: Hayden Christensen, Samuel L. Jackson, Jamie Bell, Diane Lane, Michael Rooker, Rachel Bilson.
Opinia:
Film jak na poranek bardzo przyjemny w oglądaniu właśnie niedawno wróciłem.
Takie kino rozrywkowe które nie zmusza zbytnio do myślenia ale i nie męczy.
Miałem małe obawy co do Haydena po SW, ale w sumie tym razem jakoś mu to wyszło.
Jest też sporo ładnych dla oka widoczków jak choćby siedzący na leżaku Jumper na głowie Sfinxa i jedzący hamburgera a w tle piramidy.
Albo oglądanie panoramy Londynu z tarczy Big Bena.
Jest jeszcze trochę podobnych motywów.
Zastanawiałem się również jak wybrną z pokazania teleportacji po tym jak widzieliśmy ją pięknie zrobioną w X-men 2 w wykonaniu Kurta Vagnera.
Ale jakoś nie było zbytnich zgrzytów.
To co mi się jeszcze podobało to to ,że nie było tu jakiejś strasznej "nawałnicy" akcji od jednego efektu do drugiego, że widz już w sumie nie wie co się dzieje i sama fabuła mu wtedy obojętnieje. Siedzi tylko i ogląda efekty.
Tu mamy trochę przestojów i dobrze.
Są też i szybsze akcje jak przejażdżka po Tokio teleportującym się mercedesem. [który kierownicę powinien mieć po prawej stronie jak to mają w Japonii a nie po lewej - taki mały bug]
Jednym słowem dosyć relaksujący film z dobrze zrobionymi efektami akurat do obejrzenia w kinie.
Niestety na małym ekranie raczej dużo się straci.
I oj przydałaby się czasami w życiu taka "pałka" jak mieli Paladyni do chwytania Jumperów
Użytkownik biku1 edytował ten post 20.03.2008 - |16:02|