Heroes - bajka czy może coś więcej?
#1
Napisano 24.05.2007 - |09:54|
Dla mnie osobiście serial jest bardzo przereklamowany. Razi mnie w nim sporo niekonsekwencji i duża naiwność serialowych postaci.
Ale może po prostu jestem trochę za stary na niego. Przecież Hiro czy Claire to typowi idole nastolatków.
Licze na konstruktywna polemikę. Może pomożecie mi zrozumiec ten serial.
1. Jeszcze taki nie powstał :]
#2
Napisano 24.05.2007 - |12:31|
#3
Napisano 24.05.2007 - |12:58|
Nie zagłosuje. Zabrakło w ankiecie 'Dobrze zrobiony serial'. Twoje zarzuty, Adamo444, można postawić 99% seriali. Ale tylko nie liczne z nich potrafią przykuć widza do fotela. Adamo usiądź i obejrzyj. Jak ci się nie spodoba znajdziesz sobie inny serial. Przecież do oglądania nikt nie zmusza. Tutaj producenci trafili w gusta wielu widzów.
Masz racje, ankieta nie jest kompletna. Można ja edytowac??
A co do tematu. To ja przecież nie twierdzę, że serial jest do bani. Sam zagłosowałem za opcją - Bajka. Ciekawi mnie po prostu fenomen tego serialu. Rozumiem, że zbiera On głownie fanów kreskówek i komiksów o super bohaterach w stylu super- czy spidermana (nie pisze tego żeby kogos obrazic). Ja do nich nigdy nie należałem i może dlatego serial do mnie nie przemawia.
Ale już totalnie rozbrajają mnie recenzje tego serialu w niektórych gazetach. Opisuje sie go jako serial "mitologiczny" z przesłaniem. Na siłe próbuje sie z niego zrobic serial kultowy (choć i tak w mniejszym stopniu niż LOST - tam to juz po prostu przeginają), przynajmniej ja to tak odebrałem.
A juz kończąc. Masz racje że producenci nieźe trafili w gusta widzów i serial przyjmnie się ogląda nawet w TVP. Co nie zmienia faktu, że serial ten to raczej tylko zręcznie opowiedziana bajka, a której nie myśli się juz po 5 minutach od skończenia odcinka (co nie jest zarzutem, bo serial ma głównie bawić).
P.S. Poza tym ta mina Hiro, jakby miał problemy w toalecie (nie wiem czy smieszne, czy żałosne).
Użytkownik Adamo444 edytował ten post 24.05.2007 - |12:59|
1. Jeszcze taki nie powstał :]
#4
Napisano 24.05.2007 - |13:53|
Z pewnością seria jest kierowana w dużej mierze do dorosłych, którzy niegdyś zaczytywali się komiksami o superbohaterach i pewnie na tym bazuje jej sukces. Ludzie z niesamowitymi zdolnościami mają okazję sprawdzić się w prawdziwym życiu, bez kolorowych getrów, peleryn i gaci noszonych na ubraniu.
Bajka dla dzieci? Raczej nie. Zacznijmy od tego, że serial mija się zupełnie z definicją bajki (sprawdź w encyklopedii). Poza tym nie wszystkie postacie są płytkie i płaskie, np. Sylar.
Jak chcesz serialu po, którym będziesz myśleć długo po obejrzeniu odcinka to polecam Battlestar Galactica.
W sondzie nie głosuję, bo odpowiedzi są kiepsko dobrane.
Those who understand binary and those who don't.
#5
Napisano 24.05.2007 - |16:10|
Ojej ale się wkręciłem, mam nadzieję że nie wygląda to jak gadanie psychola;)
#6
Napisano 24.05.2007 - |22:24|
Użytkownik BothariB edytował ten post 24.05.2007 - |22:25|
#7
Napisano 24.05.2007 - |22:34|
- dobrze zrobiony
- ma ciekawe postacie - niejednoznaczne, skupia sie czesto na bohaterach, na pokazaniu ich rozterek, problemow, wyborow moralnych
- jest tu duzo akcji, a przeciez nie jest ona najwazniejsza (patrz punkt wyzej )
- ciekawy estetycznie - przekroj przez rozne narodowosci, kultury, sposoby zycia, nawet gatunki sztuki
zaglosowalam na "bajke", poniewaz ma cos z bajki - to historia o wyborze miedzy dobrem i zlem, z moralem.
mnie sie podoba. chociaz nie rozczytywalam sie w komiksach
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#8
Napisano 27.06.2007 - |10:41|
#9
Napisano 27.06.2007 - |11:27|
Przyznaje - nigdy nie byłam fanką komiksów spod znaku "kolorowych gaci i peleryny", stąd też razi mnie ich sztuczność. Latający koleś w mieście "z przyszłości", z "kosmiczną architekturą" - OK, ale latający koleś we współczesnym Nowym Jorku, wśród towarzystwa w garniturach? No sorry, może to dobre dla amerykańskich nastolatków...
Muchomor napisał, że to popłuczyny po "4400" - dla mnie jest dokładnie odwrotnie Przynajmniej nie wszystko podają od razu "na tacy" I poprzez wyraźne nawiązanie do komiksu - od razu sugerują, że nie należy serialu traktować "śmiertelnie poważnie" [a tak odbierałam "4400", dlatego mnie "odrzuciło" po kilkunastu odcinkach]. Plus ten element "mroczności i zła" - czyli postać Sylara.
"Kultowy serial"??? Bez przesady, jeśli to jest "kultowy serial", to jak nazwać niektóre inne produkcje? "Star Gate", "Star Trek" czy "Battlestar Galactica"? Czy "Lost", gdzie fani potrafią analizować odcinek klatka po klatce [po tym się chyba odróżnia fana od maniaka - fan ogląda, maniak - analizuje klatka po klatce].
Jak dla mnie - fajna bajeczka, do pooglądania dla rozrywki w czwartkowy wieczór
#10
Napisano 27.06.2007 - |12:24|
Takiech seriali jak ten jest mało. Nie ma w nim wątków zaczerpnietych z innych seriali przez co jest przyjemny do oglądania i nie nudzi sie po kilku odcikach. REWELACJA
#11
Napisano 27.06.2007 - |12:51|
Łatwiej w normalnym życiu spotkać kogoś, co ma rzeczywiście dar jasnowidzenia, niż kogoś, co umie latać.
hm dla mnie akurat na odwrót; IMHO łatwiej spotkać latających kolesi; co prawda więcej osób twierdzi, że potrafi przewidzieć przyszłość niż latać, ale to chyba dlatego, że latanie trudniej udawać ;
przekroj przez rozne narodowosci, kultury
znaczy Amerykanie, Amerykanie, Amerykanie i 2 Japończyków? :blink1: ; też mi przekrój :dry3:
co do serialu jako takiego przyłączam się do zwolenników "Heroes=bajka"; na mówienie, że jest serial kultowy jest zdecydowanie za wcześnie(co więcej nie uważam, żeby ten serial miał potencjał "kultowości" ); mimo to jako "odnudzacz"/"czasozabijacz" jest bardzo dobry;
Użytkownik inwe edytował ten post 27.06.2007 - |12:54|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#12
Napisano 27.06.2007 - |13:11|
Chyba nie odróżniasz latania, od "latania" [ze wspomaganiem w postaci różnych niekoniecznie legalnych specyfików] :laugh2: Bo "latających" jest sporo...
A co do kultur i narodowości:
Amerykanie
Afro-Amerykanie
Haitańczyk
2 Japońce
Mohinder chyba z Indii przyjechał
Proponowałabym dodać to określenie do sondy - z przymiotnikiem "rewelacyjny" :laugh2:"odnudzacz"/"czasozabijacz"
I nie do końca jest to "bajka" - raczej japoński komiks dla dorosłych [mangha], zbyt dużo przemocy, jak na bajkę...
"Kultowy serial" - zloty fanów, gadżety, własna "encyklopedia" serialu, wzorowana np. na wikipedii, gry typu Alternate Reality Game
#13
Napisano 27.06.2007 - |13:30|
Chyba nie odróżniasz latania, od "latania" [ze wspomaganiem w postaci różnych niekoniecznie legalnych specyfików] laugh2.gif Bo "latających" jest sporo...
ja pierwsze znaczenie miałem na myśli; jeśli Ty miałaś to drugie to wybacz, zapewne mam "debilizm mode on" :wacko9: ;
w tym sensie miałem na myśli, że z punktu widzenia naszej wiedzy latanie(latających jak Superman :rolleyes7:) jest 9999999999999x łatwiejsze niż jasnowidzenie; ale jakoś ludzie bardziej wierzą w wróżki niż latających kolesi; może lubimy się oszukiwać?;
Amerykanie
Afro-Amerykanie
a w czym, ciekawość mnie gryzie, kultura amerykańska różni się od afroamerykańskiej(brr te określenia PC)?
Haitańczyk to raczej dużo jako reprezentant swojej kultury nie pokazał;
Mohinder też się jakoś wtopił w tło USA;
zbyt dużo przemocy, jak na bajkę...
hm, a czytałaś braci Grimm?; tam np. była bajeczka o żebraczce co spłonęła żywcem; eh prawda co mówią wychodzimy z galaktyki Gutenberga; obraz zabija wyobraźnie; teraz tylko obraz do nas przemawia :cool4: ;
"Kultowy serial" - zloty fanów, gadżety, własna "encyklopedia" serialu, wzorowana np. na wikipedii, gry typu Alternate Reality Game
coraz więcej seriali ma wspomniane prze Ciebie atrybuty; czy to dostateczny przyczynek do zrobienia ich kultowymi?;
Użytkownik inwe edytował ten post 27.06.2007 - |13:34|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#14
Napisano 27.06.2007 - |14:05|
Bo wróżki [nawet wróżki-oszustki] można spotkać [część z nich nawet mówi prawdę], natomiast kolesia "latającego jak Superman" można napotkać jedynie w okolicach knajpy :laugh2:w tym sensie miałem na myśli, że z punktu widzenia naszej wiedzy latanie(latających jak Superman :rolleyes7:) jest 9999999999999x łatwiejsze niż jasnowidzenie; ale jakoś ludzie bardziej wierzą w wróżki niż latających kolesi; może lubimy się oszukiwać?;
Nikt nie napotkał człowieka, który by był w stanie rzeczywiście jak Superman, fizycznie unieść się w powietrze...
Zapytaj fachowców z Ku-Klux-Klanu :laugh2:a w czym, ciekawość mnie gryzie, kultura amerykańska różni się od afroamerykańskiej(brr te określenia PC)?
W bajkach nie spotkamy takich ludzi jak Sylar...hm, a czytałaś braci Grimm?; tam np. była bajeczka o żebraczce co spłonęła żywcem; eh prawda co mówią wychodzimy z galaktyki Gutenberga; obraz zabija wyobraźnie; teraz tylko obraz do nas przemawia :cool4: ;
Bajka jest na poziomie dziecka, które w prosty sposób rozgranicza dobro-zło, i nie bardzo rozumie, że dla dobra czasem trzeba zrobić coś złego... Dla uratowania ludzkości ktoś musi zginąc..
Owszem, coraz więcej, ale serial musi mieć to "coś", gdzie po odcinku się dyskutuje przez tygodnie, miesiące, szuka, analizuje, a nie, że po odcinku się w 5 minut zapomina, co w nim było...coraz więcej seriali ma wspomniane prze Ciebie atrybuty; czy to dostateczny przyczynek do zrobienia ich kultowymi?;
A z tego punktu widzenia, nawet i najbardziej kultowe seriale miały odcinki-niewypały...
Tylko, że kultowy serial takich odcinków ma kilka, serial-gniot... niemało...
#15
Napisano 27.06.2007 - |14:34|
Bo wróżki [nawet wróżki-oszustki] można spotkać [część z nich nawet mówi prawdę], natomiast kolesia "latającego jak Superman" można napotkać jedynie w okolicach knajpy
dla mnie to bez różnicy, bo IMHO wszystkie wróżki kłamią; jeśli by mówiły prawdę to czemu wróżą, a nie byczą się na Bahamach? :cool4: ; tym spod knajpy przynajmniej wydaje się, że mówią prawdę(chwała im przynajmniej za to :smilie2: );
W bajkach nie spotkamy takich ludzi jak Sylar...
no cóż jest szczurołap, który wyrżnął wszystkie dzieci z wioski; z dwojga złego wybieram Sylara;
Owszem, coraz więcej, ale serial musi mieć to "coś", gdzie po odcinku się dyskutuje przez tygodnie, miesiące, szuka, analizuje, a nie, że po odcinku się w 5 minut zapomina, co w nim było...
to jest już bardzo subiektywne; dopiero próba czasu wykaże czy serial, o którym jest teraz głośno będzie miał po dajmy na to 5 latach grono widzów; na razie Heroes to nic innego niż rewelacja sezonu;
Zapytaj fachowców z Ku-Klux-Klanu
to już nie lata 60.; murzyńska muzyka, sposób ubierania się, słownictwo weszło na stałe do kultury amerykańskiej;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#16
Napisano 19.10.2007 - |12:07|
- Lost
- M jak Miłość
- Heroes
- Battlestar Galactica
- Ugly Betty
- Desperate Housewives
- Babylon 5
#17
Napisano 20.10.2007 - |11:04|
#18
Napisano 24.10.2007 - |14:32|
Nie nie mów mi, że w pierwszym sezonie czekałęs na odcinek 5/6 z zapartym tchem Przeciez poczatki Heroes były naprawdę słabe...
Dlaczego? - Mnie się bardzo podobały, ale faktycznie końcówka była rozczarowująca.
- Lost
- M jak Miłość
- Heroes
- Battlestar Galactica
- Ugly Betty
- Desperate Housewives
- Babylon 5
#19
Napisano 24.10.2007 - |20:10|
#20
Napisano 24.10.2007 - |22:42|
Pozdrawiam i zycze dalszego ogladania
P.S Pierwsze odcinki do tego nie zachecaja, ale kolejne sam radze zobaczyc
Użytkownik kylo100 edytował ten post 24.10.2007 - |22:54|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych