Odcinek 020 - S01E20 Five Years Gone
#2
Napisano 01.05.2007 - |20:31|
--
pandi
#3
Napisano 01.05.2007 - |23:00|
Zmieniajać przeszłość zmieniasz teraźniejszośc. Możecie powiedziec, skoro tak to dlaczego NY wybuchnał? Pewnie nie da się zmienić wszystkiego. Pozatym Hiro nie wiedział, że to Peter bedzie bomba wiedział natomiast, że to bedzie Syler (Graphic Novel #30), gdzie to Syler wybucha i jest jasno to powiedziane. Krótko mowiac: możesz zmienić przeszłosc, ale to nie koniczenie wpłynie na teraźniejszość/przyszłość.
#4
Napisano 03.05.2007 - |08:32|
ale tu hmmmm czlowiek oglada i nie ma jakiegos dziwnego wrazenia bezsensownosci. podoba mi sie to .
naet bardzo
a jak zaczna emitowac ten serial w TVP heheheh bedzie hicior.
stawiam Heroes nawet wyzej niz LOST.
#5
Napisano 03.05.2007 - |09:48|
A po emisji serialu w TVP napewno przybędzie sporo nowych fanów .
I ciekaw jestem czy pierwszy sezon zakończy emisję czy będą coś dalej kombinować bo serial napewno na siebie zarobi
ŚWIETNY ODCINEK! Moim zdaniem jeden z lepszych i jest to tak naprawde odcinek o zmianie czasu. Jeżeli pomyślimy o tym doglębniej możemy dojśc do wielu, i to naprawde wielu, wniosków. O to moja teoria co do zmiany historii przez Hiro:
Zmieniajać przeszłość zmieniasz teraźniejszośc. Możecie powiedziec, skoro tak to dlaczego NY wybuchnał? Pewnie nie da się zmienić wszystkiego. Pozatym Hiro nie wiedział, że to Peter bedzie bomba wiedział natomiast, że to bedzie Syler (Graphic Novel #30), gdzie to Syler wybucha i jest jasno to powiedziane. Krótko mowiac: możesz zmienić przeszłosc, ale to nie koniczenie wpłynie na teraźniejszość/przyszłość.
Ale teraz po powrocie do teraźniejszości przyszłość może być już całkiem inna, Bo wiedza Hiro jest już większa i teraz coś nieco już wie co pozmieniać. Ciekawe co teraz wymyślą żeby wszystko wyprostować
Użytkownik Arkadi73 edytował ten post 03.05.2007 - |09:43|
#6
Napisano 03.05.2007 - |12:12|
w SG-1, w przypadku podrozy w czasie czy do innego wymiaru, poruszany byl problem paradoksu dziadka, czy tez - nie mogly istniec w danym swiecie na raz dwa egzemplarze tej samej osoby.
dla scenarzystow byl to problem, z ktorym radzili sobie... no, roznie, w zaleznosci od odcinka - ogolnie rzecz biorac, chyba wiekszosc widzow ma wrazenie, ze namieszane jest strasznie z tymi podrozami.
natomiast w Heroes istnienie dwoch Hiro jednoczesnie nie powoduje zadnych zawirowan, po prostu sobie rozmawiaja
mozna zmieniac dowolnie przyszlosc, przeszlosc, nikt nic nie wie, co bedzie dalej, ale mozna probowac az do skutku. proste? - proste!
- a ze czasem nielogiczne? - ale czy rozwiazania SG-1 byly logiczniejsze?
cha
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#7
Napisano 03.05.2007 - |13:22|
takie rozwazania na temat zasu bardziej mi sie podobaja. i jest bezpieczniejsze dla scenazstow. nie mozna sie za bardzo pomylic jak to czasami bywalo w sg-1 po pewnym czasie czlowiek ma wrazenie ze sam juz nie wie o co biega albo i tak wie co bedzie dalej bo te odcinki sa podobne. albo inaczej latwe do przewidzenia.
a tutaj? czas to czas ludzie to ludzie. i wszystko si epieknie rozwija i rewelcyjnie sie oglada,
#8
Napisano 03.05.2007 - |18:37|
Ale teraz po powrocie do teraźniejszości przyszłość może być już całkiem inna, Bo wiedza Hiro jest już większa i teraz coś nieco już wie co pozmieniać. Ciekawe co teraz wymyślą żeby wszystko wyprostować
Dokładnie :] Teraz kiedy Hiro wrócił przyszłosc mogła się zmienić i np. NY nie wybuchnie. Odcinek był super, ale nie podobała mi się wizja przyszłosci i do teraz jak o tym mysle, to szlak mnie bierze - mam nadzieje, że takie przyszłosci nie bedzie CHOC byłby to dobry materiał na drugi sezon.
A co do wybuchu - myślę, że wybuch będzie, Syler przezyje ale nie bedzie miał takiej władzy jak w Five Years Gone.
#9
Napisano 03.05.2007 - |19:33|
Jeden z lepszych odcinków, świetnie zrobiony :] No i Peter, ten to jest teraz potężny, ciekawe skąd ma tą bliznę ??
co do podróży w czasie to zawsze są z tym problemy, ja zawsze sobie tłumacze na 2 sposoby, albo są czasy równoległe, albo cofając siew przeszłość zmieniasz przyszłość. Takie są moje teorie.
Z niecierpliwościa czekam na kolejne odcinki
Acha szkoda troche że Parkman zrobił się taki.... zły, albo po prostu inny, bo to moja ulubiona postać. :]
2. 24h/Black Donnellys/Rescue Me/SoA/True Blood/Supernatural/Veronica Mars/Entourage/HIMYM/Chuck/White Collar/House
3. Lost/Rome/Moonlight/Californication/Breaking Bad/Tudors/Castle
4. Weeds/The 4400/Damages/V/SG/SG:A/Desperate Houswives/Greys anatomy
#10
Napisano 03.05.2007 - |19:51|
hiro wrocil do naszych czasow, jesli tak mozna powiedzie, wiec przyszlosc sie zmieni
i wlsnie szkoda ze nie dowiemy wie skad ma blizne peter, a moze?
a moze on jest na nia skazany i napewno ja bedzie mia?
hmmmm
#11
Napisano 03.05.2007 - |20:20|
#12
Napisano 03.05.2007 - |21:30|
Już gdzieś pisałem, że scenarzystom należy się nagroda Nobla... a może dwie? Skok do przyszłości i od razu z gróbej rury, ale po kolei...
- Parkman, który tak bardzo zbulwersował się tym, że go porwano teraz pracuje dla Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego (kiedyś prowadził ruchem drogowym:]) i o dziwo co robi? A no właśnie wyłapuje ludzi obdarzonych niebezpiecznymi mocami... Nie wiem czemu, ale od razu skojarzyło mi się to z
"Policją Myśli" Georga Orwella - do Parkmana to nawet pasuje...
- No a teraz związek Nikki i Petera, ładnie się porobiło... Nowy image Petera, te blizny (swoją drogą ciekawe po czym mu zostały? I czy nie może ich uleczyć, czy po prostu nie chce...) widać, że przestał już być grzecznym chłopcem uczącym się swoich mocy - w końcu minęło te pięć lat...
- Pan Bennet znalazł chyba swoje życiowe powołanie, pomaga ludzią w potrzebie... I to przy współpracy z Parkmanem :] A wszystko po to żeby chronić swoją córke... Dobrze, że niektóre rzeczy się nie zmieniają.
- Claire jako kelnerka w Midland - czyżby jej tata wyznawała zasade najciemniej pod latarnią? Miała lecieć do Europy pod okiem babci... Tam chociaż trudnej było by ją namierzyć.
- Peter stanowczo zbyt dużo razy oglądał Matrixa... Ale akcje ma konkretne nie da się ukryć Kiedy poszli po "młodego Hiro" Matrix skojarzył mi się momentalnie... Brakowało tylko akcji przy bramce do wykrywania metali - proszę wyłożyć na tace wszystkie metalowe przedmioty... No i walka z Sylarem - na początku trochę mnie ździwiło, że Parkman nic nie powiedział kiedy "Nathan" wyciągnął Petera przez ściane, ale kiedy się dokładnie przyjrzałem widać na jego twarzy lekką nute ździwienia... I ma fart bo za kolaboracje z wrogiem kuła w łeb:] Szkoda, że nie dali im skończyć, ale sądząc po tym z jakim zapałem profesor Mohinder trzymał drzwi sądze, że nieźle się tam gotowało
Szczerze to przez chwile miałem teorie, że to jego mózg eksplodował i to po tym te blizny... Ale to była naprawde krótka chwila i krótka teoriai wlsnie szkoda ze nie dowiemy wie skad ma blizne peter, a moze?a moze on jest na nia skazany i napewno ja bedzie mia?
Mordimer Madderin licencjonowany Inkwizytor jego Ekscelencji Biskupa Hez Hezronu
#13
Napisano 04.05.2007 - |06:54|
BTW. Ciekawe jaką moc ma Molly, która jako jedyna może zabić Sylera.
#14
Napisano 04.05.2007 - |10:31|
PS
A kto to jest ta Molly i niby jakie ona ma moce i gdzie jest Matka Cler ? też nieźle może namieszać
Użytkownik Arkadi73 edytował ten post 04.05.2007 - |10:33|
#15
Napisano 04.05.2007 - |10:38|
powinieneś oznaczyc to jako spoilerBTW. Ciekawe jaką moc ma Molly, która jako jedyna może zabić Sylera.
#16
Napisano 04.05.2007 - |10:57|
A kto to jest ta Molly i niby jakie ona ma moce i gdzie jest Matka Cler ? też nieźle może namieszać
Pamiętasz pierwsza akcje Matta, kiedy to usłyszał mysli dziewczynki pod schodami? To własnie ta dziewczynka to Molly ;D
powinieneś oznaczyc to jako spoiler mad.gif
Przepraszam, nie pomyslalem
#17
Napisano 04.05.2007 - |16:21|
Co tu się dużo rozpisywać - odcinek prawdziwa perełka. Parę uwag:
- jeśli Hiro zabije Sylara, to to nie rozwiąże problemu, bo Peter i tak wybuchnie, zatem stwierdzenie save the cheerleader = save the world w odniesieniu do bomby nie jest słuszne.
Załóżmy, że Sylar zabija Claire, przejmuje jej zdolności. Przecież Peter niezależnie od tego wybuchnie.
- W PRZYSZŁOŚCI:
Claire żyje = Sylar nie ma jej mocy = rzekomą śmiercią przez wybuch niby to przez niego spowodowany
Peter spotakł Claire = ma jej moce = nie zginął w czasie wybuchu
Skoro Hiro, Nikki i cała reszta myślą, że Sylar nie żyje, to wiedzią, że żyje Claire? Znaczy się o Claire wie Bennet, Parkman, Nathan, Mohinder. Dlaczego więc Mohinder w rozmowie z Hiro z TERAŹNIEJSZOŚCI tak się cieszy i mówi save the cheerleader, save the world, skoro w jego (mohindera) teraźniejszości Claire żyje a wybuch i tak miał miejsce?
#18
Napisano 04.05.2007 - |16:51|
A wedłóg mnie to ta blizna u Petera to jakaś lipa . Przecież umie się uleczać i taka blizna nie powinna (mieć miejsca) więc co jest grane
Peter z rzeczywistości/czasu Hiro-terrorysty nie spotkał chrerlederki.
W związku z tym nie ma mocy uzdrawiania.
Dopiero "nasz" Hiro powiedział swojemu starszemu Hiro, że ma powiedzieć Peterowi, żeby obronił Claire....
A więc w linii czasu po powrocie Hiro z przyszłości Peter dopiero nabył tę moc.
Zmiana przyszłości następuje z chwilą powrotu Hiro do naszego czasu.
Wszystko co widzieliśmy w tym odcinku może nie nastapic pod warunkiem że "nasz" Hiro rzeczywiście zabije Sylara. :aniolek:
PS.
A jezeli nie zabije to i tak przyszłość będzie już inna
Użytkownik psjodko edytował ten post 04.05.2007 - |16:58|
::. GRUPA TARDIS .::
#19
Napisano 04.05.2007 - |18:28|
Przynajmniej zadne dowody jak narazie temu NIE przecza.
Interesujaca jest jedna rzecz a mianowicie ze Sylar przez 5 lat musial unikac haitanczyka .
Co do odcinka to 9/10.
Peter z rzeczywistości/czasu Hiro-terrorysty nie spotkał chrerlederki.
To dlaczego ona zyje? Przeciez Sylar mial rzekomo ja zabic. Peter z tej "rzeczywistosci" ja spotkal i obronil, to jest jedyne wyjasnienie dlaczego ona nadal zyje i Sylar rozcina jej glowe by wziasc jej umiejetnosc.
Oczywiscie nikt oprucz Sylara, Petera i Benneta o tym nie wiedzial.
Użytkownik Modes edytował ten post 04.05.2007 - |18:32|
#20
Napisano 04.05.2007 - |22:10|
Ocena: 10
PLUSY:
+ plus za ogólny ciężki klimat. Okazuje się, że za 5 lat w USA nie będzie już tak dobrze jak teraz. Same klęski, niepowodzenia, dużo śmierci, państwo policyjne, ludzie zmieniają charaktery - wszystko to buduje pesymistyczny obraz przyszłości.
+ mimo dużej dawki pesymizmu, była jeszcze bardzo sympatyczna scenka z dwoma Hiro i Ando:
{3603}{3659}Idź.|Porozmawiaj ze sobą.
{3660}{3701}Nie ma mowy...
{3702}{3769}Boję się siebie.
+ co chwila zaskoczenie z obrotu spraw, jakie miały miejsce w ciągu tych 5 lat: Parkman szefem Homeland Security, Nathan prezydentem, potem znów zaskoczenie, bo to jednak nie był Nathan, Mohinder jako "nadworny" naukowiec do spraw "hirosów", Niki + Peter, on bawi się w Neo z Matrixa, ona dorabia jako tancerka erotyczna, Nakamura przez ostatnie lata bawił się w urządzanie domu Mendeza, Claire jako kelnerka a reszta zginęła. Razem daje to wybuchową mieszankę
+ świetna akcja pod koniec odcinka Dwóch wielkich wojowników Hiro i Peter przebijajaą się do młodszego Hiro, porażka Parkmana, nagła decyzja Sylara aby wkroczyć do akcji a potem widowiskowy pojedynek Sylar-Petrelli.
+ plus za co by nie powiedzieć chytry plan Sylara przejęcia tożsamości i wyglądu Nathana Petrelliego, a potem po zostaniu prezydentem wprowadzanie planu nagonki na ludzi z mocami. Ciekaw jestem, czy Sylar co niektórych złapanych osobiście nie przesłuchuje celem wchłonięcia ich mocy? Ciekawe też co się dzieje z Lindermanem? W całym odcinku pojawił się tylko raz, jako "Akt Lindermana" - cóż to jest, nie mam pojęcia.
+ już się bałem, że pod koniec odcinka Hiro i Ando nie uda się powrócić do naszej rzeczywistości i serial zostanie w tym nowym "timeline" aż do końca. To by mi się nie podobało :] A tak, to ciągle jest szansa na odwrócenie złej historii. Przecież było mowione: "ocal czirliderkę, ocalisz świat" co nie? Claire uratowana, Sylar nie ma jej mocy, więc można go zabić. A więc do roboty
MINUSY:
- z Parkmana zrobili w tym odcinku matoła. Facet posiadając moc czytania w umysłach i będąc przez 3 lata szefem Homeland Security, widząc masę niezwykłych rzechy (a jeśli nie widząc, to na pewno słysząc) zachowywał sie dość dziwnie według mnie. Przez ponad pół odcinka nie umiał połapać się o co chodzi a potem nagle odkrył, że jest dwóch Hiro co go straznie zdziwiło. No i jakby nie patzreć mając dostęp do ogromnych środków i przychylność prezydenta (również freaka) nie zapobiegł misji Nakamury. Nieporadność, amatorstwo no i może brak szczęścia.
- ja nie kapuje czemu Claire żyje w świecie za te 5 lat. Przecież Hiro z przyszłości wyraźnie powiedział, że ugodził Sylara, ale ten się zregenerował, czyli użył mocy zabranej od Claire, a to znaczy, że ona nie żyje, co znów znaczy, że Peter jej nie uratował 5 lat wcześniej. Sylar wtedy wygrał, właśnie w tym momencie, na schodach przy tej szkole. Porażka Petera umożliwiła Sylarowi zabicie Claire i wchłonięcie jej mocy. Od tego momentu rozpoczął swoj bój o władzę, zakończony fotelem prezydenta USA. Ale nijak nie kapuje czemu Claire nadal żyje? Wydaje mi sie, że nie powinna. Ale mogę sie mylić, gdyż nigdy w filmach i serialach nie byłem w stanie do końca połapać się w tych zabawach z czasem.
Użytkownik Halavar edytował ten post 05.05.2007 - |11:33|
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych