No też właśnie skończyłem ten serial
Bardzo, bardzo fajny, ale jak to skasowane mają, urwany w najlepszym momencie. Na początek muszę autorów pochwalić za czołówkę, chyba jedyny serial w którym przy każdym odcinku bez nie miałem ochoty przewinąć po kilku odcinkach czołówki. Bardzo fajny dialog Chucka, w sumie nie przewijałem tylko dla niego. Sama historia też ciekawa, jak wspomniał Jooboo przy okazji przewijają nam się tematy bardzo z tej Ziemi, miłość, przyjaźń, problemy etyczne i odpowiedzialność za nie. W tym to wybitnie pomagają sentencje różnych myślicieli, filozofów, które bardzo ładnie obrazują tą drugą warstwę serialu. Oczywiście nie jest to żaden serial moralizatorski, można się nad tymi problemami zastanawiać, ale można też pominąć te górnolotne problemy i cieszyć się historią opowiadaną w serialu. A historia te jest ciekawa, SF, ale takie.. hmm... ziemskie SF. Osią fabuły jest walka astronautów z
Odyssey 5 z myślącymi kodami komputerowymi (jakkolwiek to brzmi), która najprawdopodobniej doprowadziły do zniszczenia Ziemi. Potem dowiadujemy się kilku detali, które już zaciemniają ten podział na dobro i zło (Kadra chociażby, która swoją drogą nie jest tym czym się na początku wydaje, patrz 1x20) więc jest bardzo dobry materiał na interesujący serial. Końcówkę rozpatrując jako koniec sezonu można pochwalić za fajny cliffhanger (motyw z Kadrą po prostu cudowny), a jeśli przyjmować to jako koniec serialu to wszystko do bani (IMO chyba ze skasowanych seriali tylko Point Pleasant jakoś się wybronił). Nie jest to zarzut względem
Odyssey 5, bo zawsze mogli go przedłużyć, ale poucinane wątki zawsze pozostawiają niedosyt
Aktorzy dobrani bardzo dobrze, MVP dostaje Peter Weller (Chuck), który jest świetny. Reszta obsady też dobra, każdy ładnie pokazywał to co od niego wymagano.
Muzyka w sumie przeszła niezauważona, więc nie była zła, ale IMO do wybitnych nie należała.
Chyba wszystko, fajnie się oglądało, szkoda, że się skończyło, trzeba przejść do czegoś innego