The Dresden Files
#61
Napisano 23.03.2007 - |17:40|
Co do tego "previously" to ja jak najbardziej lubie gdy jest takie przypomnienie najważniejszych wydarzeń, które będą istotne przy oglądaniu danego odcinka. Ale tutaj chyba jak na razie czegoś takiego nie potrzeba, chyba że następne odcinki są bardziej powiązane ze sobą.
#62
Napisano 23.03.2007 - |18:37|
(na pytanie skąd to wiem smile.gif - wyszedł proper do BSG i tam jako powód propera podają taki powód, a jako że bsg i tdf wydała ta sama grupa, to pewno powód jest taki sam...
jak tam wole buczenie w releaseach Orienji, ten proper do BSG IMHO miał gorszy obraz;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#63
Napisano 23.03.2007 - |23:08|
jako pilot bylby.....
porazka;
jako kolejny z serii - no coz, czasem zgrzyta, ale da sie przetrawic, i chyba tu jest jego miejsce - w koncu cos wiecej o Wysokiej Radzie, przeblyski o wuju i czarnej magii...
Brak Boba a magii za duzo - to dwie glowne wady; poza tym oglada sie milo; mi sie podoba coraz bardziej i nie moge sie doczekac kolejnego odcinka.
powiem nawet o pozytywnym wplywie Dresdena- mam nadzieje ze zaden mod nie wyrzuci tego posta ze wzgledu na to, co teraz napisze - na napisy do 7mego odcinka trzeba bylo troszke poczekac i z niecierpliwosci zaczelam ogladac bez, po 5 razy puszczajac niektore scenki, zeby zrozumiec, o czym mowia... (moj inglisz jest tragiczny) - no i duzo zrozumialam !! i jestem z siebie dumna!!! -
a Kimerze bardzo dziekuje.
nie narzekam, nie poganiam, tylko dziekuje.
bo wiem, co to za praca, tlumaczenie. a kiedy widze <<napisy: Kimera>> to wiadomo, ze to kawal dobrej roboty.
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#64
Napisano 24.03.2007 - |11:11|
Naprawde jak dotej pory najlepszy odcinek The dresden Files.
(a "Dylan" był najgorzej zakreslona postacia w całym Jeremiah widziałem oba sezony i dam głowe ze gdyby nie był on głównym producentem wiele wygladało by inaczej i serial sporo by zyskał bo miał naprawde potencjał)
Użytkownik abdel edytował ten post 24.03.2007 - |11:26|
#65
Napisano 24.03.2007 - |18:54|
#66
Napisano 24.03.2007 - |22:08|
a kamuflaz, kamuflaz, kamuflaz.??
dla mnie ten swiecacy kij hokejowy i tym podobne cuda to bylo naciagane.
jesli magia istnieje, to nikt nie bedzie sie z nia obnosil.
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#67
Napisano 27.03.2007 - |15:50|
a ja uwazam, ze nie - sypanie czarami, co to, drugie "charmed"??
a kamuflaz, kamuflaz, kamuflaz.??
dla mnie ten swiecacy kij hokejowy i tym podobne cuda to bylo naciagane.
jesli magia istnieje, to nikt nie bedzie sie z nia obnosil.
Co do ilości czarów, to muszę się z Tobą zgodzić. Nie powinno ich być zbyt dużo.
Natomiast kij hokejowy czy pałeczka perkusyjna jako różdżka, są świetnym kamuflażem
Kosiar
------------------------------------------------------------------
Na początku Pan Bóg stworzył niebo i ziemię.
Później stworzył MacGyvera i miał już problem z głowy...
#68
Napisano 28.03.2007 - |00:33|
Może to nie Heroes czy BSG, ale z odcinka na odcinek Dresden trzyma poziom i rozwija się, klimat jest ok. Jest jakaś fabuła główna i ciekawe wątki poboczne, sporo spokojnego humoru. Co do ostateniego odcinka czyli 1-09 to jest ok, niezły.
Można mówić o Dresden Files jako o serialu, że to mocny i udany średniak, z fajnej i nieeksploatowanej daotąd zbytnio sfery magii - osadzonej we współczesnym świecie.
Wydaje mi się, że im więcej w DF mrocznych klimatów jak w 1-09 i do tego pradawnej MAI, tym lepiej dla serialu. Chwilami dotąd było zbyt lightowo i za mało mroczno.
Ja Dresden Files polecam, ale na jakiś total wypas w stylu fantasy, też się lepiej nie nastawiać...
WYdaje mi się, że DF jest w sumie podobny klimatem i profilem do Eureki, choć teoretycznie to seriale z zupełnie innej tematyki, to jednak sporo je łączy. Choćby łączy je pewien dystans i jakby figlarne oczko puszczane przez scenarzystó i reżysera do widza "To tylko zabawa" - ja przynajmniej tak to odbieram. Osobiście wolałbym mroczne klimaty i całkiem serio serwowany nam materiał. Ale i tak warto DF for fun pooglądać.
Użytkownik Gaj edytował ten post 28.03.2007 - |00:38|
#69
Napisano 28.03.2007 - |00:45|
a ja mam przeciwne zdanie... ostatni odcinek beznadziejny, znaczy się odcinek jak odcinek, ale sceny z Black koszmarne :/ mam nadzieję, że więcej w tym serialu się nie pokaże....Co do ostateniego odcinka czyli 1-09 to jest ok, niezły.
gdyby nie ona odcinek byłby całkiem miły, a tak jest znośny...
#70
Napisano 28.03.2007 - |00:51|
Nie kapuję co masz na myśli mówiąc Black - chodzi Ci o czarną magię czy którąś spośród postaci?a ja mam przeciwne zdanie... ostatni odcinek beznadziejny, znaczy się odcinek jak odcinek, ale sceny z Black koszmarne :/ mam nadzieję, że więcej w tym serialu się nie pokaże....
gdyby nie ona odcinek byłby całkiem miły, a tak jest znośny...
#71
Napisano 28.03.2007 - |01:03|
#72
Napisano 28.03.2007 - |15:51|
i tak patrzac na nia, z serialu na serial jest coraz piekniejsza i bardziej sexy
O'Neill: Life's a bitch!
Teal'c: Indeed
- You seem pretty cheery.
- Strippers, Sammy, strippers. We're on an actual case involving strippers. Finally!
nie bedzie znakow diakrytycznych
ON - LINE again
#73
Napisano 28.03.2007 - |18:35|
#74
Napisano 28.03.2007 - |19:49|
i uwazam ze odcinek niezly
a moim ulubiencem jest Bob. ten facet ma w sobie to "cos"
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#75
Napisano 28.03.2007 - |20:22|
No, ale niezależnie od tego co tam robiła to na pewno była świetna. Claudia Black jest najlepsza . Z całą pewnością to wg mnie najlepsza postać w Farscape i Stargate. Przy niej major/pułkownik Carter całkiem wysiadała ostatnio - pokazując chcąc niechcąc klasę Claudii.
A propo Boba to w 1-09 go nie było akurat - czemu, nie wiem.
Edit - grzecznie przepraszam pisząc o 1-09 miałem na myśli 1-08. 1-09 jeszcze nie oglądałem - pomyliły mi się numery odcinków i jakoś nie zakojarzyłem, że ostatni to 1-09. Nawet nie zauważyłem, że mam go już na dysku 1-09 - lol. Sorry, za zamieszanie, a moje opinie o mroczności etc... dotyczyły 1-08.
Użytkownik Gaj edytował ten post 28.03.2007 - |20:27|
#76
Napisano 28.03.2007 - |20:25|
1x08 go nie było, a w 1x09 był, przecież pomagał miedzy innymi rozszyfrować tekst tego detektywa...A propo Boba to w 1-09 go nie było akurat - czemu, nie wiem
#77
Napisano 28.03.2007 - |20:30|
a Claudia Black tak samo zabawna i sympatyczna jak w SG1
#78
Napisano 28.03.2007 - |23:54|
Raczej... narwanaah, ten Bob... czarujący, elegancki :sma1: która by takiego nie chciała....
a Claudia Black tak samo zabawna i sympatyczna jak w SG1
Ale co tam.
Odcinek całkiem przyjemny.
Chronologicznie pasuje jako drugi epizod serii. Harry dostaje licencję i może zarabiać jako konsultant policyjny. No i już u siebie w "starym" biurze.
Bob również na miejscu. Tym razem, jakże rozgadany i ... żywotny .
Claudia zagrała naprawdę nieźle, choć w porównaniu do SG1 tutaj wygląda na starszą - w końcu kobieta "po przejściach".
Kosiar
------------------------------------------------------------------
Na początku Pan Bóg stworzył niebo i ziemię.
Później stworzył MacGyvera i miał już problem z głowy...
#79
Napisano 30.03.2007 - |19:59|
ah, ten Bob... czarujący, elegancki :sma1: która by takiego nie chciała....
aaarrrrrgh spadoowa,
pierwsza bylam !!! :sam5:
:*
a tak w ogole, to Terrence Mann - czyli nasz drogi Bob - gral w serii filmow fantastycznych w latach 80tych. Ktos wie, o jakie filmy chodzi??
podpowiedz: gra tam kosmite, wcielajacego sie w piosenkarza rockowego, zeby walczyc ze zlymi stworami z kosmosu, ktore zagrazaja Ziemi....
Użytkownik elam edytował ten post 01.04.2007 - |19:17|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#80
Napisano 03.04.2007 - |07:45|
Nie może byc czyżby to......"Critters"????Tak to "Critters"!!!!!!!!! :clap: :clap: :clap:a tak w ogole, to Terrence Mann - czyli nasz drogi Bob - gral w serii filmow fantastycznych w latach 80tych. Ktos wie, o jakie filmy chodzi??
podpowiedz: gra tam kosmite, wcielajacego sie w piosenkarza rockowego, zeby walczyc ze zlymi stworami z kosmosu, ktore zagrazaja Ziemi....
W swoim czasie to był dla mnie boski film a i dzisiaj mi się podoba.
Co do Boba to 10 odcinek jest o nim i tajemnicach Harrego i jego wuja.
Świetny odcinek,podobal mi się :clap: :clap:
-Dowiedz się żołnierzu,że wróg którego nam zostawiliście był kruchy.
-Ich siła jest płytka wojowniku a wiara nie zna czci.Czy pójdziecie ze mną?
-U waszego boku żołnierze.W waszym cieniu leży honor ''Malazańska Księga Poległych''
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych